.:: SATOR ::.

Nycia

Sama nie wierzę że zakładam temat o takim tytule... No więc ja z pytaniem kto ogląda kucyki i dlaczego bo za nic tego nie rozumiem. Ja wiem, że bajki są fajne ale jak się zgraja dorosłych bab albo facetów entuzjazmuje bajką, z której moja kuzynka mając 8 lat już wyrosła to to jest jakieś dziwne...

Kesseg

Cóż, jest to naprawdę rozległy temat. Wiem, bo zrobiłem małe badanie na temat fenomenu, którego sam padłem ofiarą.

Zacznę może od historii. (Zaznaczam, że oglądałem tylko FiM, o wcześniejszych seriach dowiadywałem się z internetu)
MLP ma całkiem długą historię. Pierwsza seria była typową bajką dla dzieci, z przygodami i magią, tak jak np: Gumisie czy Muminki.
Druga odeszła od tego schematu i skupiła się na temacie relacji między dziewczynami a chłopcami, co znacznie ograniczyło docelową publiczność. Potem było już tylko gorzej...
W którymś momencie serial stał się tak ohydnie bezmyślny (cały odcinek mógł opowiadać o tym jak kucyki piją herbatkę) i obrzydliwie przesłodzony, że nawet małe dziewczynki nie chciały go oglądać. Umarł więc śmiercią naturalną, pogrążony w niesławie...
Do czasu.
Planowano zrobić nową wersję, która miała wskrzesić serial, przełamując złą sławę, którą obrósł. Do tej iście herkulesowej pracy wybrano Lauren Faust, która odniosła sukces takimi tytułami jak "Atomówki" czy "Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster". Jako że pierwsze serie MLP były bajką jej dzieciństwa zgodziła się.
Postawiła sobie ambitny cel - uczynić z kucyków bajkę, którą wraz z dziećmi będą mogli obejrzeć rodzice, nie nudząc się przy tym na śmierć!
Wprowadziła szereg zmian:
- wróciła do świata magii i przygody
- urozmaiciła fabułę
- pogłębiła osobowości bohaterów
- skupiła się na prawdziwych problemach z jakimi mogą się mierzyć ludzie, czy to w sprawach przyjaźni czy innych
Odcinki mają wyraźnie przedstawione morały, ale również sporo mniej oczywistego przesłania. Są inteligentne, zabawne, dobrze zanimowane, voiceacting jest imponujący a pojawiające się piosenki... strasznie chwytliwe, sam przyznaję.
Wszystko dobrze, ale to wciąż nie odpowiada na pytanie - jak zaczął się fenomen? Skąd wzięli się tak liczni fani serialu w wieku od kilkunastu do czterdziestu lat znani szeroko w internesie jako "Brony" czy "Bronies"?
Odpowiedzialny jest niesławny 4chan. Na początku kilka osób zwyczajnie zaczęło nabijać się z MLP twierdząc, że nowa seria to po prostu kolejny chwyt, by przekonać dzieciaki do wydawania kasy na zabawki. Jak to 4chanowcy, jechali po serialu równo. Do czasu, gdy kilkoro z nich rzeczywiście zdecydowało się serial obejrzeć...
Spodobał im się. I napisali o tym.
To sprawiło, że inni - czy z ciekawości czy ze złośliwości - również postanowili go obejrzeć. Wkrótce 4chan stał się prawdziwym polem bitwy pomiędzy rodzącą się społecznością fanów a jego zaciekłymi przeciwnikami. Ilość związanego z kucykami materiału była tak duża, że na pewien czas zakazane zostało umieszczanie czegokolwiek związanego z kucykami. W pewnym momencie Bronies postanowili "wyprowadzić się" i założyli własne strony takie jak np: Equestria Daily czy Ponychan.
Cóż, wystarczy powiedzieć, że fenomen rozprzestrzeniał się z prędkością pożaru lasu.
Było to zaskoczeniem nawet dla samych fanów np: Shaun Scotellaro prowadzący stronę Equestria Daily (która odnotowywała dziesiątki a nawet setki tysięcy odwiedzin dziennie - podaje się, że nawet ponad półmiliona) powiedział w jednym z wywiadów (tłumaczenie moje): "Szczerze? Gdyby kilka miesięcy temu ktoś mi powiedział, że będę pisał bloga o kucykach... wyśmiałbym go w twarz i nazwał wariatem".
Co Bronies widzą w serialu? Cóż, na pewno częściowo jest to nostalgia za ich ulubionymi bajkami z dzieciństwa. Dalej: dobrze zrobiona fabuła i bohaterowie. Humor na pewno. Cała masa odniesień do... no w zasadzie do wszystkiego. Można tu znaleźć odniesienia do takich dzieł jak: Władca Pierścieni, Benny Hill, Odyseja Kosmicznej, Godzilla, Big Lebowski, Pokemony czy wielu bajek Disneya. A to wciąż tylko mała część. Moim osobistym ulubieńcem jest postać Discorda (jednego z czarnych charakterów), który nie tylko ma osobowość i moce Q z Star Treka, ale jeszcze ten sam głos! Tak, aktor grający Q podkładał głos do postaci z kucyków...
Jest też coś wyjątkowego - łączność twórców serialu z ich fanami. Przykład? Jedna z postaci tła, która w wyniku błędu animacji skończyła z zezowatymi, przemieszczonymi względem siebie oczami, zyskała niewyjaśnioną miłość fanów i została przez nich nazwana Derpy. Twórcy nie tylko umieszczali ją w niemal każdym odcinku jako rodzaj zabawy "gdzie jest Wally?" ale w jednym z odcinków dali jej kwestię mówioną. W dodatku użyto nie jej projektowego imienia, ale tego, które wymyślili fani. Przyznacie chyba że takie rzeczy nie zdarzają się zbyt często?

Cóż, co jeszcze mogę dodać? Publiczność serialu rośnie z każdym dniem. Jego fani tworzą OGROMNĄ bazę dzieł: memy, fanarty, fanficki, animację, fanowski dubbing, remixy piosenek, wykonania piosenek w innym stylu (rock, metal, punk) czy nawet tworzą własne piosenki inspirowane serialem...

Dobra, starczy na razie. Jak coś jeszcze sobie przypomnę to dopiszę Wink

Nycia

Ok, brzmi to nawet sensownie. Tylko jak na prezentację maturalną mało cytatów Razz

Mam wrażenie, że gdybym obejrzała choć trochę to też by mnie wciągnęło a na razie bym tego nie chciała... Wygląda na to, że to po prostu nowa moda i jak się skończy to o niej wszyscy zapomną.

Irja

Ja szczerze powiem nigdy kucyków nie oglądałam. Nawet jak byłam mała i leciały pierwsze serie. Wolalam "Generała Daimosa", "Kapitana Tsubase" i inne tego typu produkcje, z założenia dla chłopców. Cóż nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna XD Po twoim opisie jednak chyba się skuszę na obejrzenie paru odcinków. Zwłaszcza dla Discorda - mroczne charaktery są najfajniejsze Very Happy

Ale raczej nastąpi to w wakacje, bo jak pisałam na SB, oglądam już za dużo rzeczy, zamiast np się uczyć Smile

Kesseg

Nevermore

Kucyki były jedną z niewielu babskich bajek, które mi się podobały i jedynymi babskimi zabawkami, którymi chciałam się bawić - nic więc dziwnego, że postanowiłam sprawdzić sobie tę serię. I muszę przyznać, że mnie wciągnęło. Ma to taki poziom słodkości, że mnie nie odrzuca, no i projekt postaci mi się podoba. Zgadzam się z Kessegiem - Discord jest mega. Queen Chrysalis w sumie też.
Co do Derpy: szkoda, że jacyś idioci się do niej przyczepili i w drugiej wersji odcinka przemawia innym głosem, zaś RD nie nazywa już jej po imieniu :/

Fiodor

Uwielbiam kucyki Very Happy

Mam całą kolekcję figurek z czasów przedszkolnych i pomimo poważnego już wieku, nadal śpię z pluszowym kucykiem Wink

Niestety, jedyną osobą, która chce to ze mną oglądać, jest chłopak mojej przyjaciółki (on to już na serio jest szalony, przypina sobie do marynarki kucykowe przypinki i tak paraduje po mieście, nawet kilka osób chciało od niego tę marynarkę kupić Very Happy

)
Powód, dla którego uwielbiam najnowszą wersję kucyków jest bardzo prosty- dawno nie widziałam czegoś tak doskonale schizowego. Psychodela i mózgoryjność, coś pięknego. Zdecydowanie najlepiej na tym polu prezentuje się moja ulubiona bohaterka, Pinkie Pie. Polecam obejrzeć odcinek 16, w którym prezentuje pełnię swoich możliwości.

E. ,,odcinek 16'' jest linkiem, ale chyba tego nie widać.

Kesseg

Queen Chrysalis jest bardzo dobrym bohaterem, choć ze wszystkich czarnych charakterów ma chyba najsłabszą podbudowę psychologiczną.

Co do psychodeli to nie sposób się nie zgodzić - takie odcinki jak "Party of one" czy "Lesson zero" mogą być dla niektórych istnym paliwem dla koszmarów Wink

Kaczuszk@

Etap kucyków przeżywa teraz moja 3-letnia (no, już wkrótce 4-letnia) bratanica... Ogląda tę bajkę o kucykach w telewizji, więc ja też czasem oglądam. Ale jakoś nie wydaje mi się specjalnie wciągająca. Powiedziałabym nawet, że jest głupia. Razz

Z bajek oglądanych przez moją bratanicę zdecydowanie wolę "Muminki", "Króla lwa", "Marta mówi" i "Ciekawskiego George'a". Razz

Gabriela · Wysłany: Nie 18:26, 02 Mar 2014 Temat postu:

Czasami oglądam kucyki. Są dużo lepsze od innych bajek. Nie maja przemocy.

NightFury

Ahh,poniacze.Miała być bajka dla dzieci,a ogląda ją więcej dorosłych Surprised

Jest kolorowo,różnorodne postaci,poruszane są kwestie takie jak np.znaczenie przyjaźni i piosenki,które o dziwo wpadają w ucho.To chyba najbardziej przemawia na korzyść kucyków Wink

Velveten

Nic mi o kucykach nie mówcie. Oglądam, oczywiście, czemu nie Very Happy

był nawet taki moment, że pojechałam w kilka osób na konwent MLP. I co tam zastałam? Tłumy, dzikie tłumy wielkich, brodatych facetów, w większości po trzydziestce. Przerażające to było, nie powiem. Dzieci na samym wydarzeniu wyłowiłam z troje, nie więcej.