Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 9:22, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
w mojej miejscowości w dniach 27-29 odbędzie sie festiwal filmowy (dla mnie bomba) tu sie nic fajnego nigdy nie działo więc jestem hepppy ale nie o to chodzi...do mojej miejscowości nigdy nie przyjerzdża nikt kto jest w miare popularny a jak przyjedzie to sie okazuje ża go nielubie...tak jak teraz przyjerzdża Maleńczuk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ABS
zarządca Domu
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inferi
|
Wysłany: Śro 13:45, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
"Czarny wtorek" spiewa moja siostra, stad pomylka . Jej wersja "Army of me" wymiata, zwazywszy na to, iz nie zna tekstu ;p.
Jazz jest wrecz naladowany emocjami, tylko nie wszystko wszystkim pasuje . Nie dawno rozmawialam z wujkiem o jazzie (gra i chyba nawet jakos taki znany jest w tych kregach). To bardzo skryty czlowiek, niesmialy i tak dalej, ale mowil mi, ze kiedy gra wszystkie swoje emocje przelewa w dzwieki . I jak tu powiedziec, ze w jazzie nie ma emocji?
Typ na najblizsze kilka dni "Don't forget me"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara Dorren
Eon
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hajot Hakados :>
|
Wysłany: Sob 15:21, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
seg napisał: |
Bo z jednej strony emowcy uważają się za wielce alternatywnych muzyków grających pełne emocji kompozycje, a z drugiej strony rzępolą zwyczajny popik z gitarami, a którym wszystkie piosenki brzmią tak samo i nie ma za grosz uczucia. Mówię to oczywiście o zespołach typu MCR czy P!atD - dwadzieścia lat temu ponoć emo dało się słuchać. |
Myśląc w kategoriach MTV emo jest pewnego rodzaju alternatywą wobec tej całej tandety w kolorze blond, która wypełnia im 90 % czasu antenowego. I emowcy w przeciwieństwie do większości "trendy" wykonawców chociaż starają się tworzyć pełne emocji kompozycje. Mi się w emo naprawdę podobają teledyski (MCR jest pod tym względem świetne, a P!atD dostało VMA za najlepszy klip roku), bo zahaczają mi o klimat Burtonowski, który osobiście uwielbiam. No i jeśli chodzi o stronę wizualną, to zdecydowanie wolę Gerarda z MCR niż Jessicę Simpson czy inną Britney..
Caspis napisał: |
I nie mam pojęcia, co to jest EMO!
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Asmodeus napisał: | a co do CKOD anglojęzycznego to sie zgadzam z tobą Lora Dorren |
Lara, nie Lora, ok? I bez Dorren, sama "Lara" wystarczy Pełna nazwa postaci której imieniem się posługuję to właściwie Lara Dorren aep Shiadhal, ale nie chce mi się tak długo pisać
A dziś idę na koncert moich znajomych, czyli na kiepski power-metal Na Farbenach nie byłam, bo mi było kasy szkoda, na Closterze owszem i jak kogo interesuje jak było to chętnie napisze, bo niestety było kiepsko. Kissess 4 all
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 16:45, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
czy ktoś prócz mnie wie lub słucha indie rocka bo według mnie jest świetny i naprawde warto posłuchać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
seg
Świetlisty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Victorialand Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Pon 1:00, 30 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Oj, trzeba było nie zadawać tego pytania, bo nadciąga kolejny rant okołomuzyczny.
A chodzi o to, że indie moim zdaniem zjada własny ogon. Dawno, dawno temu oznaczało to muzykę niezależną, w pewnym stopniu alternatywę - a w każdym razie coś innego niż pop i niewydawanego przez duże wytwórnie, przez co artyści mieli swobodę działania. Dziś, kiedy indie zdobyło popularność, twórcy swobodę dalej mają, ale nie chcą chyba z niej korzystać, bo natrafić na naprawdę oryginalny zespół indierockowy to sztuka. Oczywiście, są perełki typu The Arcade Fire, ale takie Arctic Monkeys czy Franz Ferdinand to zwykły recykling. W dodatku małe wytwórnie powoli się rozrastają, podziemne zespoły zdobywają popularność... I tak oto muzyka, która sama w sobie jest do posłuchania (bo nie mówię, że Franz Ferdinand to shite niewart czasu ni uwagi) rozbija się o ideologię. Jakże ludzkie.
Przepraszam za ewentualne błędy rzeczowe; znawcą tematu nie jestem, w dodatku jest już całkiem późno, i to jeszcze po zmianie czasu . Tak po prostu to postrzegam: jeśli jest inaczej, chętnie nadrobię braki w wiedzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 19:46, 30 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
mozliwe że tak jest ale jednak indie to jednak muzyka alternatywna i malo osób przynajmniej w moim otoczeniu wie o jej istnieniu zwykle gdy słyszą że słucham takiego gatunku to uważają że to Indyjska muzyka. więc niewiem czy zyskała tką straszną popularność. a perełek w tej rodzinie muzyki jest wielu chociaż rozbici the Libertines (pewnie źle napisałam od razu przepraszam) oba zespoły są teraz perełkami z tesztą samo the libertines to perełka, jest wiele perełek a jeśli cie zrarza to że zyskała popularność to każdy rodzaj muzyki powinien cie zrarzać bo po pewnym czasie wszystko ma swoje 5 minut
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
seg
Świetlisty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Victorialand Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Wto 1:03, 31 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
W Polsce indie jest jeszcze mało znane, ale w Stanach się mocno spopularyzowało. I w żadnym stopniu nie przeszkadza mi fakt, że ta muzyka jest teraz znana - ale raczej to, że się skomercjalizowała (bo wiele zaspołów uważanych za indie gra pod publiczkę, a jeśli nie, to na pewno nie alternatywnie), a jednoczeście szczyci się swoją rzekomą niezależnością. Indie nie można nazwać muzyką alternatywną, bo alternatywa istnieje poza gatunkami: może być równie dobrze alternatywny rock, jak i dance, a nie każdy zespół z "alternatywnych" kręgów muzi koniecznie grać alternatywę - przykładem niech będzie choćby Franz Ferdinand. Trzeba jednak przyznać, że dzięki temu gatunkowi świat poznał sporo naprawdę dobrych zespołów (znów: The Arcade Fire ). Szkoda jednak, że spopularyzowało się nie to, co w nim najlepsze, ale to, co najprzystępniejsze. Trudno jednak oczekiwać czegoś innego.
Przepraszam za nagromadzenie słowa "alternatywny"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 8:31, 31 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie alternatywa to alternatywa ale indie jest pewną częścią muzyki alternatywnej ale wymień mi choć jeden gatunek muzyczny w którym żadna grupa muzyczna nie weszła nigdy do dużego studia i nie zystakała komercyjnej popularności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
seg
Świetlisty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Victorialand Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Wto 13:54, 31 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dream pop? Shoegaze? Zespoły tych gatunków są doceniane w pewnych kręgach, ane nigdy nie zdobyły szerszej popularności. Oczywiście, tacy na przykład Sigur Rós grają coś z elementami shoegaze'owymi i dreampopowymi, ale nie jest to stricte żaden z tych gatunków. No i są też gatunki typu ambient i wszystkie jego odmiany - słuchane często nie dla samej muzyki, ale nastroju i wyciszenia - które nigdy nie osiągną popularności, choć nadal się je gra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 23:30, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mam wreszcie DVD Moonlighta - "Awaken Memories" i jestem wprost zachwycona! Oprócz właściwego koncertu znajduje się tam jeszcze koncert z 1996 roku (Niesamowite było zobaczyć członków zespołu o 10 lat młodszych! Daniel z długimi włosami...), wywiad, profile członków, dyskografia... To jest to, co Kaczuszki lubią najbardziej!
Właśnie w '96 grali "Sweet dreams". I mnie się ta wersja podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 16:58, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
a mi sie "Sweet dreams" najbardziej podoba w wersji M.Mansona
ja wczoraj dostałam the beast of...Myslovitz i fajnie było sobie poprzypominać te wszystkie ich utwory....tylko że sie okazało że wszystkie znam już na pamięć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara Dorren
Eon
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hajot Hakados :>
|
Wysłany: Pon 19:53, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Sweet dreams Mansona, tak, tak, tak! Uwielbiam tą piosenkę. W ogole Manson ma fajne covery, zwłaszcza Depechów.
A czytałaś jego biografię? Zwala z nóg! Czytałam z zapartym tchem! Facet miał niesamowite życie, do tego jest cholernie inteligentny.
A tak z innej beczki, ogladal ktos rozdanie nagrod EMA? Porażka... I nagroda dla najlepszego polskiego artysty dla Blog 27
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 21:06, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Lara zgadzam sie z tobą w 100% i co do Mansona i co do EMA...jedyne co mnie cieszyło gdy to oglądałam to występ Muse i to że dostali nagrode za najlepszy zespół alternatywny należało im sie
i tak czytałam jego biografie i bardzo lubie jego i jego zespół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara Dorren
Eon
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hajot Hakados :>
|
Wysłany: Wto 22:28, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie tez cieszy EMA dla Muse.
I dla najlepszego zespolu dla Depeche Mode
Ale ogólnie poziom tego konkursu jest tragiczny. Wystarczy, że jest się ze "stajni" wielkiej wytwórni i że się wydało nową płytę. Niezależnie od tego czy jest dobra czy nie. Patrz: nominacje Aguilery, Evanescence, Rihanny... Tragedia.
Naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 9:46, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
tak nagroda dla depechów też cieszy
czy ja wiem czy taki targiczny....nagrody są przyznawane od fanów i to oni wybierają noi w sumie więcej osób wie o istnieniu Augilery niż o tym że istnieje np Pearyl Jam
to jest niesprawiedliwe ale cóż poradzić
jedyne co mnie wciąż bulwersuje to nagroda dla tego shitu z polski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara Dorren
Eon
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hajot Hakados :>
|
Wysłany: Sob 18:47, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Asmodeus napisał: | w sumie więcej osób wie o istnieniu Augilery niż o tym że istnieje np Pearyl Jam
|
Chyba Pearl Jam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 19:00, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Lara Dorren napisał: | Sweet dreams Mansona, tak, tak, tak! Uwielbiam tą piosenkę. W ogole Manson ma fajne covery, zwłaszcza Depechów.
A czytałaś jego biografię? Zwala z nóg! Czytałam z zapartym tchem! Facet miał niesamowite życie, do tego jest cholernie inteligentny. |
To nie zmienia faktu, że nie cierpię Mansona.
Nie oglądałam rozdania nagród EMA, nigdy nie słyszałam muzyki Blog27, choć tę nazwę nieraz... Mam szczęście, co? Ponoć Blog27 to takie polskie Tokio Hotel...
Czekam, aż dane mi będzie usłyszeć nowy krążek Moonlight (Integrated in the system of guilt) i Delight (Breaking Ground).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lara Dorren
Eon
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hajot Hakados :>
|
Wysłany: Sob 19:06, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kaczuszk@ napisał: | nigdy nie słyszałam muzyki Blog27, choć tę nazwę nieraz... Mam szczęście, co? Ponoć Blog27 to takie polskie Tokio Hotel...
|
Nic nie straciłaś
Ja bym raczej powiedziała, że to takie polskie Avril Lavigne razy dwa. (właściwie teraz razy jeden, bo jedna odeszła)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 22:41, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
co ty mówisz lavilka (której nielubie) przy blog 27 to druga nirvana <lol> blog 27 to takie 2 łajzy które udają że umieją śpiewać!!
co do Pearl jamu przepraszam byłam zmęczona i napisałam z tak okropnym błędem że naprawde przepraszam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caspis
Eon
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 3:44, 12 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
A ja byłam na koncercie Comy! Ja wiem, nie ma tu za dużo fanów tej kapeli, jednak obiektywnie rzecz biorąc powiem wam, że koncert był naprawdę świetny - efekty specjalne (dym, ekrany, jakieś filmiki dopasowane do piosenek, etc, etc), dobre nagłośnienie (jak na warunki naszego skromnego 500-osobowego klubu [i tak weszło grubo ponad 600 ]), bardzo dobry kontakt z zespołem (pod koniec Roguc, wokalista, rzucił się na tłum i poniosła go fala...^^), dużo dobrej muzyki (nie grane wcześniej melodie, solówki na persusji, cud-miód), no i, co najważniejsze, najdłuższy koncert, na którym byłam! (rockfest się nie liczy) - dwie i pół godziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|