.:: SATOR ::.

askag

zastanawialam sie czy ktos na tym forum interesuje sie aniolami z troche bardziej... naukowego czy religijnego punktu widzenia

Cantharella

Tzn. z religijnego punktu widzenia to jest kwestia czy ktoś wierzy czy nie. Jak wierzy w Boga to i w aniołów też, a z naukowej strony? Nie wiem jak można to rozwinąć, czy są naukowe dowody na życie, czy raczej istnienie aniołów? To też jest raczej kwestia wiary, wszystko co niewytłumaczalne sprowadza się w końcu do wiary.

askag

ok to zle to okreslilam. chodzi mi o angeologie nauke o aniolach

Cantharella

A możesz określić czym zajmują się angeologowie (? lol) Podstawy angeologii leżą w Biblii, więc jesteśmy w punkcie wyjścia, angeologia grupuje anioły, określa ich powinności i funkcje, a potem wykorzystuje sie to w powieściach takich jak Siewca Very Happy

A na serio - jeśli ktoś chce zajmować się angeologią to po pierwsze musi wierzyć w Biblię i Boga oczywiście (znowu wiara!) bo inaczej jaki to miałoby sens? Równie dobrze można by badać funkcję mitologicznych bogów, albo bogów Świata Dysku jak ktoś woli...
A jak Ty do tego podchodzisz?

askag

no nie koniecznie trzeba w boga wierzyc (choc w zasdzie teologia zaklada prawdziwosc wierzen religijnych) i wierz lub nie ale sa ludzie ktorzy sie tym zajmuja na powaznie Wink

nie powiem zebym wierzyla w istnienie... aniolow ale dzial jest ciekawy i szczerze mowiac lubie o tym poczytac

Cantharella

Ależ ja nie twierdzę, że nie można się tym zajmować na poważnie, też lubię sobie o tym poczytać, ale po prostu myślę, że temat jest ograniczony.

Asmodeus

aniołów nie można w jakikolwiek sposób oddzielić od religii
moim zdaniem naukowcy nie wierzący w Boga zajmóją się udawadnianiem tego że nie ma nic związanego z biblią czy Bogiem a ci wierzący na odwrót moim zdaniem prawde poznami wtedy gdy Bóg nam pozwoli
ja nie jestem Chrześcijanką nie wierze w boskie pochodzenie Chrystusa ale w Boga wierze a co dziwniejsze w anioły rowni9eż bo to calkiem mile gdy myślisz że ktoś zawsze jest przy tobie nie czujemy sie wtedy tak samotni

Caspis

Heh, teolog wcale nie musi być wierzącym. Tak samo człowiek analizujący istnienie, pochodzenie etc... aniołów, wierzyć w Boga nie musi. Ani nawet w anioły. Może uznawać to za pewną wiarę pewnej grupy społecznej, zbierać tylko informacje, szukać o nich wzmianek w źródłach. Może być wątpiący, to nawet bardziej prawdopodobne - bo jeżeli wierzy, to po co szuka dowodów na ich istnienie? Po co pogłębia lub porządkuje wiedzę o nich? Dla szczerze wierzącego wystarczy przeważnie.. wiara. Nie bada tajników, nie analizuje, nie szuka dowodów.
Oczywiście, generalizuję.

askag

dzieki caspis wlasnie o to mi chodzilo Smile

chyba nie potrafie sie wyslowic, musze troche potrenowac Razz

Marcina

Asmodeus

to było w brew mojej woli
jakbym miała prawo głosu ten obrzęd nie został by wykonany na mnie
ja tam w nie wierze a czy są czy ich nie ma dowiem się później

Caspis

A słyszeliście o Zakładzie Pascala? ^^ Trochę się wiąże z tematem w sumie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kaczuszk@

Powiem Wam tak: zgadzam się z Caspis. Żeby "badać" anioły, wcale nie trzeba w nie wierzyć. Czy myślicie, że wszyscy biblioznawcy są osobami wierzącymi? Myślę, że w niektórych przypadkach wręcz przeciwnie.
Myślę też, że taka angeologia mogłaby być bardzo ciekawa. Smile

Ale nigdy się jeszcze z tym nie spotkałam...

askag

[link widoczny dla zalogowanych] jak chcecie o tym poczytac to prosze bardzo ale to wszystko jest po angielsku nic po polsku nie moglam znalezc

Kesseg

Angelologia jest dość ciekawa, mam znajomego, który się tym kiedyś bardzo pasjonował. Obecnie niestety już zarzucił to hobby. Zgadzam się, że badać Biblię czy inne pisma religijne mogą też osoby niewierzące. I nie muszą one koniecznie próbować udowadniać nieistnienia sfery duchowej.

Zaś co do spraw chrześcijaństwa, wiary, chrztu itd rozważać to w osobnym temacie/tematach, inaczej (wiem z doświadczenia) powstanie straszny mętlik ; )

Asmodeus

Kesseg

Wiem, wiem. Mam zapędy moderatorsko-admińskie ; p Ale wystarczy, bo offtopujemy ; )

Przy okazji wypadałoby pisać "Boże" czyli z dużej litery.

A żeby całkiem nie spamować dodam, ze osobiście angelologią się nie interesuję zbytnio. Wystarczą mi książki "anielskie" typu tych Kossakowskiej czy niebianie z systemów rpg.

Velveten

A ja przyznam wśród wielu, że bardzo mnie fascynuje angelologia jako taka:) Lubię o nich czytać nie tylko powieści, w gimnazjum miałam fazę na książki stricte teologiczne, dziś badam je ściślej od strony sztuki:)

Lukseja

Kossakowska wpadła na pomysł napisania Siewcy siedząc na wykładzie z angelologii i choćby z tego powodu winniśmy tę naukę kochać.
Słyszałam, że takie było źródło jej inspiracji od przyjaciela, który był na konwencie z nią kilka lat temu:))

Velveten

Nie dziwota...