
|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 23:14, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy świątynia zadrżała, poczułam, jakby ktoś kopnął mnie w brzuch. Nigdy dotąd nie zbliżyłam się do czegoś tak wrednego; nawet pamiętna katastrofa w Katedrze Demonologii na kewirskiej Akadamii nie dała takich efektów. A tu przecież nawet nie otworzyliśmy tych piekielnych drzwi.
- Cholera. - mruknęłam pod nosem. - Cholera, psia mać. - poklęłam jeszcze trochę i uspokoiłam się. Wzdrygnęłam się jeszcze raz, gdy poczułam przez chwilę, że ktoś na mnie patrzy, ale gdy rpodniosłam wzrok, wszyscy wpatrywali się w Kaisę i Shiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Wto 20:29, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rafał tłumaczył Kaisie:
- Musisz dotknąć pieczęci i wyobrazić sobie jak rozpada się pod twoim dotykiem. Przekażę ci odpowiednią moc, ale musisz chcieć tego z całej siły, z całego serca, bo inaczej nie zadziała.
Dziewczyna postąpiła, jak jej polecił. Początkowo było to łatwe, obrzydliwa materia ustępowała przed jej dotykiem... ale gdy dłoń złodziejki dotknęła metalu wrót, sytuacja zmieniła się gwałtownie. Moc pieczęci zaczęła rozlewać się na cały korytarz. Jacob zemdlał. Rune zachwiał się i zebrało mu się na wymioty. Rain znowu klęła a Rita była tak roztrzęsiona, że za najdrobniejszą przyczyną gotowa była rzucić się do ucieczki.
Arcykapłan, Michał i Rafał rzucili się, by zniwelować złowrogą moc. Po dłuższej chwili potwornego napięcia złamali pieczęć. Nie zauważyli jednak, że spora część wrogiej siły uciekła przez rękę Kaisy i ukryła się głęboko w jej wnętrzu.
Sama złodziejka nagle poczuła się świetnie. Ból głowy i wszystkie pozostałe nieprzyjemne efekty, których doznawała wcześniej, zniknęły. Miała wrażenie, że jest silniejsza i sprawniejsza niż kiedykolwiek, rozpierała ją energia. Pomyślała, że teraz mogłaby z łatwością pokonać każdego, kto stanąłby jej na drodze - nawet kapłanów i anioły!
- Udało się! - wysapał Raphael - Droga wolna, chodźcie za mną!
Pchnął wrota, które otworzyły się ze skrzypieniem i postąpił krok...
Niespodziewanie jakaś siła odrzuciła go w tył.
Anioł uzdrowień podniósł się, otrzepał i z determinacją zaczął badać nową przeszkodę.
- Wygląda na to, że oprócz pieczęci nałożono na to miejsce barierę, która nie pozwoli wejść nikomu o silnej energii duchowej. - stwierdził wreszcie - Ale myślę, że Rune'a, drowa i dziewczyny powinna przepuścić.
- Ale oni sami nie poradzą sobie z niebezpieczeństwami katakumb. - mruknął Zavael - Elredai na pewno przygotował pułapki.
- Jest pewien sposób, by im pomóc. - rzekł Rafał.
- Myślisz o tym, co ja? - Michał uśmiechnął się smutno.
- Dokładnie. - odparł anioł uzdrowień - Posłuchajcie. - zwrócił się do Rune'a, Rity i Rain - Przekażemy wam część naszej mocy. Przez chwilę możecie czuć się dziwnie, ale nie opierajcie się temu uczuciu.
Zavael położył potężną dłoń na ramieniu kapłana, a ten poczuł jak wstępuje w niego wielka siła i wytrzymałość.
Raphael dotknął dłoni czarodziejki, która poczuła, że magia zawrzała w jej żyłach.
Michał uścisnął Ritę, a serce łotrzycy wypełniła gorąca odwaga i niewyczerpalna pewność siebie.
- Ruszajcie. Musicie odnaleźć i pokonać Elredaia. - powiedział.
- Pomścijcie za mnie Urzlę. - dodał Zavael.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Śro 15:43, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Widząc to wszystko nie byłem zbytnio zdziwiony jedyne co mnie zaciekawiło to to że poczułem przypływ sił jakbym był po leczeniu i kuracji u najlepszych magów...tak samo poczułem że Kaisa jest w pełni sił pomimo że jesteśmy przy katakumbach ale mnie to ucieszyło...
-Oo poczułem się nagle dziwnie na siłach jeśli już można to ruszajmy im szybciej wyruszymy i pozbędziemy się tego co tam jest tym szybciej stąd wyjdziemy i rozejdziemy w swoje strony...- podszedłem do Kaisy i moja dłoń przejechała po jej przy tym spojrzałem na nią i mrugnąłem, byłem w pełni sił i gotów na wszystko co mogłoby nas spotkać...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gamerin dnia Czw 18:04, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Czw 18:42, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Więc na co czekasz? Ruszaj! - rzucił arcykapłan, który wydawał się być już lekko zniecierpliwiony.
- Rune, postaraj się wrócić w jednym kawałku. I w takim samym stanie sprowadzić te przeurocze dziewczęta. - uśmiechnął się do Rity, Rain i Kaisy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Czw 18:52, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzałem na arcykapłana gdyż poczułem jakieś dziwne ukłucie w środku i miałem ochotę go zabić ale się powstrzymałem pozostał tylko złowrogi wzrok utkwiony na arcykapłanie...
-Arcykapłanie proszę uważać na siebie i także uważać na to co mówisz przecież jesteś osobą duchowną i nie przystoi Ci ulegać pokusom prawda??- powiedziałem z lekkim przekąsem i złośliwością -I Kaisą zajmę się ja.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Verso Black Rose
Eon
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 958
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ul. Skarania Boskiego 13/13 Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 19:14, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Niezwykłe. W każdym słowie doszukujesz się obelgi, w każdym ruchu próbę wyciągnięcia sztyletu... - powiedział z przekąsem Rune - A na temat powinności *osób duchownych* radzę ci się nie wypowiadać, bo kapłanek waszych złych bogów z pewnością nie można uznać za wzór moralności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Czw 19:14, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dziwne zdawały się słowa drowa wobec kapłana Olidammary, bóstwa łotrzyków, według którego najważniejszymi rzeczami w życiu były wino, kobiety i śpiew.
Arcykapłan Steal stanął przed zabójcą, spojrzał mu prosto w oczy i rzekł:
- Mam dość twojej ignorancji i głupiej hardości, fistaszku - tu Rune drgnął, bo wiedział, że kiedy Steal nazywa kogoś "fistaszkiem" sprawa jest naprawdę poważna - Zrób co masz zrobić, a potem odejdź ze swoją dziewczyną... i podziękuj bogom, w których wierzysz za to, że jestem łaskawy. A jeśli tak jak ja uważasz, że popełniliśmy błąd przywracając cię do życia, to daj mi najmniejszy znak, fistaszku, najsłabszą oznakę wrogich skłonności, a z prawdziwą przyjemnością ten błąd naprawię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 21:17, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Coraz mniej mi się to wszystko podobało: z drzwi ziało grozą, a faceci tylko skakali sobie do oczu.
- Rita, Kaisa, Rune... idziemy. - powiedziałam głośno. Miałam dość stania w miejscu, a idiotyczne przepychanki doprowadzały mnie do pasji. - A Shi może dołączy, gdy sobie przypomni, że nie wolno mu oddalać się od Kaisy... i jak niebezpieczenie jest podskakiwać arcykapłanowi.
Po czym, widząc, że dziewczyny i Rune również ruszyli w stronę wejścia, przekroczyłam próg. Przechodząc przez barierę, poczułam się jakby ktoś oblał mnie kubłem zimnej wody. Zadrżałam, ale moje ubranie i włosy pozostały suche. Wrażenie wilgoci i zimna musiało być więc związane z magią.
Wokół panowała ciemnosć. Zdziwiłam się, że nic nie widzę - powinnam przecież stać w świetle, padającym z poprzedniej komnaty. Odwróciłam się tylko po to, żeby wpaść na Ritę.
- Szlag, nic nie widać. - jęknęła łotrzyca.
Bez słowa machnęłam ręką i nad moją dłonią pojawiła się kula światła. W tym samym momencie przez ścianę ciemności naprzeciwko przebili się kapłan i Kaisa, a chwilę później także i drow. Byliśmy w komplecie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcina dnia Czw 21:17, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Czw 23:09, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wchodząc w ciemność patrzyłem na arcykapłana...
-Wybacz mi, taka natura, nie mogłem się powstrzymać...- gdy wszedłem w ciemność moje oczy zalśniły na sekundę pozwalając mi wyśmienicie widzieć w mroku -Rune to nie tak że doszukuje się obelgi czy szukam zaczepki ja nie jestem przyzwyczajony do kapłanów czy wiary w jakichś bogów dla mnie kapłan to człowiek jak każdy inny...a bogowie może i są ale ja od nich nic nie dostałem...- powiedziałem z lekką obojętnością -I ustalmy jedno nie ma czegoś takiego jak przywódca, ostrzegajmy się nawzajem, komunikujmy i trzymajmy się razem to damy radę, to kto zna te katakumby choć trochę żebyśmy wiedzieli jak iść?- zapytałem chcąc jakoś to zorganizować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 23:51, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Niech Kaisa idzie przodem - zasugerowałam. - Poradziła sobie z pieczęcią, myślę, że będzie ją ciągnęło w stronę źródła tych wszystkich problemów.
Zgadzam się z Shi'm, co do przywódcy - nie potrzebowaliśmy kolejnej kłótni na początek wyprawy. Zaczęło martwić mnie jednak coś zupełnie innego - przypomniałam sobie, z jaką łatwością Shi pokonał nas w walce, a potem - z jaką łatwością jego pokonał Zavael. Nagle ogarnęła mnie panika - jak mamy pokonać to coś, co siedzi w katakumbach, jeśli dysponuje siłą Zavaela?
Poczułam, że chcę jak najszybciej stąd wyjść, więc wyciągnęlam rękę w stronę bariery, ale nic się nie stało - równie dobrze mogłabym spróbować przepchnąć rękę przez mur. Nadałam moim ruchom pozór nonszalancji, zbadałam barierę i zwróciłam się do reszty, która zaczęła mi się przyglądać.
- Miejmy to już za sobą. I tak najwyraźniej nie możemy stąd wyjść.
Paradoksalnie, nieuchronność spotkania z mieszkańcem katakumb uspokoiła mnie. Nieuniknioność była czymś przewidywalnym, a więc swojskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Pią 12:08, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Skoro Kaisa ma iść przodem znaczy to tyle samo co że ja idę przodem a Kaisa za mną idąc przodem będę w sumie widział najwięcej...Rain już chciałaś wyjść mamy misje do wykonania i przydałabyś się ze swoją magią, Rune zna o wiele silniejsze zaklęcia niż ja więc serio się przydasz jako druga osoba znająca silne zaklęcia- uśmiechnąłem się by jakoś dodać jej odwagi -To to coś w katakumbach to co to jest??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gamerin dnia Pią 12:09, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 19:45, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Od momentu gdy złamałam pieczęć czułam się fantastycznie, roznosiła mnie energia i miałam ochotę kogoś pobić. Shi chyba czuł to samo bo pyskował na lewo i prawo.
- Rain ja tylko złamałam pieczęć a nie będę pokazywać palcem kogo aniołki obdarzyły mocą, poza tym zapaliłaś sobie światełko nad głową więc jako latarnia powinnaś iść ty przodem i oświetlać drogę bo jak ja wejdę w ścianę to obiecuje ci że będziesz pierwszą osobą którą walneeeee - nagle poczułam jak mnie Shi odciąga na przód śmiejąc się pod nosem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 20:17, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Świetnie. - warknęłam w stronę Kaisy i Shiego, który chichotał idiotycznie pod nosem. - Świetnie. Proszę bardzo, będę robić za latarnię. Ale jak się zgubimy, to TY dostaniesz ode mnie.
Ruszyliśmym na przód, ale już po kilku chwilach natknęliśmy się się na pierwsze rozwidlenie.
- Które wejście bardziej was pociąga? - zapytałam z przekąsem, zwracając się szczególnie do złodziejki i skrytobójcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 20:23, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przekazana mi przez anioła moc sprawia, że nie czuję strachu pomimo panującej wokół ciemności oraz niemożności wycofania się.
- Jeśli Kaisa i ten drow idą pierwsi, to może mogłabyś jakoś przesunąć tę kulę światła w ich stronę? - pytam czarodziejkę. - I w ogóle ruszmy się wreszcie. Nie ma sensu stać w miejscu.
Idę powoli przez ciemność za Kaisą i Shim. Ręką dotykam ściany, która jest wilgotna i prawdopodobnie pokryta mchem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 20:29, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- to już powinnam dostać bo jakby na to nie patrzeć odkąd przekroczyliśmy próg katakumb można uznać nas za zgubionych. Coś mi mówi żeby iść w prawo
Czułam jak przez moje ciało przepływa jakaś dziwna siła a im dalej szlismy w katakumby tym bardziej czułam jak odbiera mi ona kontrolę nad sobą jakoś mi to nie przeszkadzało drow chyba też to odczuwał bo co chwilę się na mnie dziwnie patrzył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Pią 20:41, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pochyliłem się Kaisie do ucha...
-Co się z Tobą dzieje?? Zachowujesz się jakoś dziwnie, uspokój się nie chce byśmy się tu pozabijali, a zwłaszcza że chce wykonać misję i odejść wraz z Tobą w nasza stronę...a im szybciej tym lepiej...- szybkim ruchem złożyłem całusa na jej policzku -No to w prawo i naprzód...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 21:10, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem pewna, co do wyboru kierunku, jednak postanawiam zaufać Kaisie, chociaż zauważyłam już, że jest jakaś taka nerwowa...
Podchodzę do Rain i pytam ją cicho:
- A ty nic nie wyczuwasz? Żadnej złej magii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 2:05, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Tu wszystko jest złe. - odpowiedziałam kwaśno. - Przed nami, za nami... a nawet jakby wśród nas.
Obróciłam się i zobaczyłam, jak Shi i Kaisa szepczą ze sobą.
- Ej, wy tam, na czułości przyjdzie czas później. - parsknęłam. Tymczasem doszliśmy do kolejnego rozwidlenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Pon 14:23, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rita cofnęła dłoń ze wstrętem jak tylko uświadomiła sobie, że to co początkowo wzięła za mech, było tak naprawdę ohydnym osadem podobny do tego z pieczęci. Choć w miarę możliwości wytarła rękę, to skóra na niej piekła ją niemiłosiernie.
Gdy zbliżali się do drugiego rozwidlenia, uruchomiła się pierwsza pułapka. Idące blisko siebie Rain i Rita znalazły się w jej zasięgu. Jedna z wystrzelonych ze ściany strzałek wbiła się czarodziejce w lewą łydkę. Inna drasnęła nogę łotrzycy, która jedynie wysokim butom z grubej skóry zawdzięczała to, że nie wbiła się w ciało.
Tymczasem Kaisa wybrała korytarz, którym powinni według niej ruszyć. Różnił się tym od drugiego, że magicznego osadu było na jego ścianach więcej zaś na posadzce leżały kości. Zapewne ludzkie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 21:30, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Odwaga opuszczała mnie powoli wraz z nasilającym się pieczeniem dłoni, a teraz jeszcze omal strzałka nie wbiła mi się w nogę! Wyciągam ją z buta i oglądam, choć w tej ciemności niewiele mogę zobaczyć. Strzałka jest malutka, ale jej grot - cieniutki, długi i bardzo ostry, wygląda to groźnie - jakby była zatruta. Trzeba mieć jednak nadzieję, że tak nie jest, zwłaszcza, że druga taka chyba zraniła czarodziejkę.
- Nic ci nie jest? - pytam, podchodząc do niej.
Tymczasem widzę, jak Kaisa, absolutnie nieprzejęta tym, co się przed chwilą zdarzyło, wchodzi w pełen tego okropnego, parzącego niby-mchu korytarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|