.:: SATOR ::.

Explicatrix

Pierwsze miejsce zdobywa ex aequo... Dwuosobowa Kawaleria!
Nie mogę zdecydować się, którego z nich kocham bardziej, bo w zależności od
nastroju to się zmienia, ale ponieważ zawsze waham się pomiędzy nimi, miejsce otrzymują na spółkę.
Drugie... Asmodeusz!
Tej postaci po prostu nie da się nie kochać. Jego charakter zjednuje mu rzesze fanek, a ja bynajmniej
nie jestem w tym wypadku wyjątkiem.
Trzecia pozycja należy do... Samaela!
Ryży Hultaj kupił mnie całkowicie swoim okrzykiem bojowym ("Za anarchię!" - jeśli ktoś by nie pamiętał).
Sympatią pałam też do Hazara i Saturnina - dzięki wspaniałej Jezie_R i jej "Bliskim spotkaniom"
i Izrafela - dzięki rozmówkom z działu fanartu.

Ex

Myar

Ja to mam w zasadzie trzy ulubione postacie. Podaje w kolejności przypadkowej:

Razjel - Ach Ten Pan Tajemnic! No czy ja tu w ogóle muszę tłumaczyć dlaczego? No dobrze, tłumaczę - mam słabość do magów z długimi, czarnymi włosami. Dodatkowo, odpowiada mi to, w jaki sposób pani Maja zbudowała jego charakter.

Gabriel - Ach Ten Pan Regent. Z tym, że o wiele bardziej pasuje mi jego wykreowanie w Siewcy - ten wytrawny polityk, który w każdej sytuacji sobie poradzi, bo w Zbieraczu... to ciota.

Asmodeusz - Ach Ten Zgniły Chłopiec. Bo tak! Razz

Asaliah · Wysłany: Nie 22:30, 13 Mar 2011 Temat postu:

witam

mam dwie ulubione postacie, a mianowicie są to Razjel oraz Gabryś

Razjela za ten niezwykły spokój, inteligencje, mądrość no i oczywiscie za to ze jest Magiem i to najlepszym

Gabryś zawsze był moim ulubionym archaniołem stad moja słabośc do niego juz od początku, a powieść jeszcze mnie utwierdzila w sympatii do niego Smile

dodatkowo lubie Rafałka niby taka płaczka itd ale wzbudza moja sympatie najbardziej przypomina archetyp dobrego anioła no i moim faworytem Izrafel! pojawia sie z dwa razy ale z jakim hukiem ten koncert podczas bitwy z antykreatorem mnie po prostu zabił czytalam i płakalam smiechu bosssskie Smile

RosyjskiKefirek

Pierwsze zaszczytne miejsce zajmuje: Lucyfer.
Miłość od pierwszego wejrzenia. A raczej usłyszenia. Kiedyś na pewnym forum ktoś wspomniał o "Siewcy Wiatru" i dał rys charakteru Lampki. Ale do rzeczy. Zacznijmy od tego że Lucyfer to (według mnie) postać tragiczna. Tak prawdziwie tragiczna. Miałam gdzieś Daimona. Jego angst spływał na mnie jak woda po kaczce. Bardziej przejęłam się Lucyfera który przez swoje ideały, dobre chęci i miłość do Królestwa dał się wrobić w bunt. Jak to ujął mój znajomy: Lampka miał do wyboru że albo spełni to co Jasność od niego wymaga (posłuszeństwo) albo to czego oczekuje (wzięcie odpowiedzialności za rzesze skrzydlatych które za Lampką poszły). Jak wiemy wybrał to drugie. I skończył jako władca Głębi.
Ale nawet po tych latach nadal ma w sobie sporo z dawnego Archanioła. I tęskni.
Uwielbiam jego przyjaźń z Asmodeuszem. BFF na całego. Nawiasem mówiąc właśnie przez zniszczenie ich przyjaźni i postaci Lucyfera nie przeczytałam "Zbieracza Burz". Żałuje że mają oni tak mało czasu antenowego. Bo chciałabym zobaczyć np. relacje na linii Lucyfer- reszta Archaniołów. Ale nie w sensie politycznym. Chciałabym zobaczyć ich relacje przed Upadkiem. Jego przyjaźń z Michasiem i Gabysiem. I jego relacje z Samaelem. Ostatnio mój slashowy umysł zastanawiał się czy jako paring ta dwójka ma podstawy .Ekhm. Wróćmy do tematu. Chciałabym po prostu więcej o relacjach Lucyfera z innymi.
I jeszcze jedno: zanim przeczytałam "Obrońców Królestwa" natknęłam się na mit o Lilith i Lucyferze
Dziwnie mi się to potem czytało.

Druga postać to Asmodeusz.
Jest artystą. A ja mam słabość do artystów. Ale tak naprawdę ujęła mnie jego przyjaźń z Lucyferem. Chciałabym wiedzieć jaki miała początek.
A poza tym jest dowodem na to ze można mieć za rodziców najgorsze szuje na świecie i wyrosnąć na kogoś... może i w przypadku demona to ironiczne ale: dobrego. A przynajmniej lepszego od nich.

Miłością darzę jeszcze Hazara, Saturnina, Drago i Drop.
Bardziej przemawia też do mnie miłość Drago i Drop niż Daimona i Hiji.

Nycia

(Jest wpół do 4 rano a ja nie śpię jestem wredna. Wiem, to przejęzyczenie i miał być Lucyfer. Przepraszam. Nie złość się.)
Przyjaźń Asmodeusza z Asmodeuszem mnie urzekła Wink

Taka nowa odmiana miłości własnej Very Happy

Fiodor

Przyjaźń z samym sobą to nie taki zły pomysł Wink

zuzuniee

Ja pałam sympatią do Lampki za to łamanie stereotypów i jego ,,romantyzm" Very Happy

taki naprawdę delikatny jak na Pana Otchłani no a jak się jeszcze popłakał jaka Asmodeusz wyzdrowiał :') no i też Miśka oczywiście za jego charakterek i glany ") chociaż tych dwóch to za sobą nie przepadają... za to nie pałam sympatią do Blanki i Hiji jakoś takie wyniosłe mi się wydają. A i zgadzam się z Kefirkiem

Gabriela

Ja najbardziej lubię z bohaterów Razjela i Rafała, a z bohaterek Sophie i Hiję.

Elspeth

Nad bohaterkami się nigdy nie zastanawiałam. Nie są one na tyle dobrze rozpisane ani nie poświęcono im zbyt wiele miejsca. W sumie to chyba lubię Lilith, za jej upór w niszczeniu wszystkiego na swej drodze.

Juliet

Ja uwielbiam Lucyfera, jest postacią tragiczną, a mimo swojej porażki w Niebie nie poddaje się. Z Asmodeuszem to zupełnie inna sprawa, na razie przeczytałam tylko Siewce i nie potrafię do końca "rozgryść" tej postaci, ale go lubię, zwłaszcza za to przywiązanie do Lampki. No i nie zapominajmy o Samaelu, fragment w którym krzyczy " za anarchie" i za nią jest najlepszym podsumowaniem jego charakteru, lubię też jego nastawienie do życia.
Z aniołów najbardziej lubię Michała , za ten jego charakterek, a co do anielic... Nie zaczynam tego tematu bo miało być o bohaterach ulubionych, a żadna bohaterka się do nich, dla mnie, nie zalicza ( wręcz przeciwnie)

Elspeth

@up Ja mam wrażenie, że Lucyfer w każdej z książek Kossakowskiej jest nieco inny. Jedyna wspólna cecha to jego romantyzm. To również moja ulubiona postać, ale bardzo niedopracowana i potraktowana po macoszemu.

Ananiel

Jako, że przybyło osób do dyskusji wznawiam temat. Według mnie najlepszym sposobem na poznanie się jest opowiedzenie o ulubionych postaciach.

Osobiście najbardziej lubię Gabriela i Lucyfera. Ostatnio zaczęłam odświeżać sobie serię i zdecydowanie moim faworytem jest Lampka. Jego romantyczna natura bardzo do mnie przemawia. Tak samo jak to, że miał tyle charakteru, by po upadku pozostać wartościową istotą. Faktycznie wniósł do Głębi mnóstwo światła. Nie ukrywam, że jego lekka naiwność i jednak dosyć miękka natura mnie rozczulały. Asmodeusza, mimo, że był jego przyjacielem zawsze się go obawiałam. Jak to określiła moja siostra - "Sukinsyn, ale po naszej stronie.". Przez pewien czas byłam prawie pewna, że wbije Lucyferowi nóż w plecy, bo umówmy się nie była to przyjaźń bezinteresowna.
Kiedy czytałam kolejne część zaważyłam u Gabriela pewną cechę, która z książki na książkę się pogłębia, mianowicie urastająca do potwornych rozmiarów hipokryzja. O głupocie to ja już nie wspomnę, bo w Zbieraczu wszystkim mózg odjęło.

Advachiel

Skoro koleżanka rozpoczęła ten temat to z chęcią go będę go kontynuować . Smile

Moimi 3 ulubionymi bohaterami są Asmodeusz, Razjel i Nuriel (kolejność przypadkowa). Asmodeusz przypomina mi mnie i moje "miłosne podboje" z tym, że on jednak kogoś znajduje, a ja... niekoniecznie. No ale nieważne Wink

Jest artystą? Świetnie! Nie twierdzę, że rysuję jakoś fenomenalnie, ale swój do sego ciągnie Wink

Podziwiam go, że udało mu się być takim... DOBRYM mając T A K I C H rodziców. W Razjelu lubię jego tajemniczość i opanowanie. Może dlatego, że ja tej sztuki nie opanowałam? Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Tutaj się to sprawdza. Jestem bardzo ciekawa jak zaczęła się jego przyjaźń z Gabrysiem, Michasiem, Rafałkiem i innymi. Mimo że jest troszku introwertykiem (jak ja - też troszku). No i Nuriel - taki wesoły i "szczery" w swej radości. Nie przeszkadza mi, że był/jest uzależniony. W końcu nikt nie jest doskonały Very Happy

W trójkę stanowią mój ideał - lojalny, radosny i wesoły, tajemniczy, lekko sarkastyczny, ale wie gdzie jest granica.

To takie główne powody dlaczego ich lubię. Reszta kończy się jąkaniem i najlepszym argumentem we wszechświecie "BO TAK". Dziękuję za uwagę, przepraszam za błędy i mam nadzieję na następną wypowiedź serce

Ananiel

Argument "bo tak" jest moim ulubionym.
Co do Asmodeusza, to czego jak czego, ale podbojów miłosnych to ja bym mu nie zazdrościła. Wyglądu owszem, inteligencji również, ale nie miał dobrego gustu co do kobiet(Blanka Evil or Very Mad

). Jak nie wybierał jakiejś mało inteligentnej, to bez gustu (czerwone kabaretki, glany i to na wernisażu!), lub masochistki ( kto zakłada kabaretki do glanów, przecież sobie wszystko można poobcierać.) . Chociaż wiem, że wina leży tu głównie po stronie Kossakowskiej, która średnio umie pisać postacie kobiece. Poza tym wiem jestem okropna, potworna i w ogóle mam umysł wypaczony potwornościami, ale zawsze Lucia, i Moda shipowałam serce

PS. Przepraszam za to przytaczanie Blanki, ale ona w tych kabaretkach serio musiała wyglądać jak pani lekkich obyczajów.

Gabriela

Kobiety naprawdę w kabaretkach nie wyglądają jak pani lekkich obyczajów. W dobrze dobranym stroju kobieta tak naprawdę wyglądają pięknie i gustownie.
I Blanka, by nie wyglądała jak pani lekkich obyczajów... Glany i kabaretki nie pasują mi do takiego zawodu.

Ananiel

Do samych kabaretek nic nie mam. Ale czerwone kabaretki nie wyglądają już za dobrze. Nie chodziło mi o to, że wyglądała tak w tej stylizacji. Do jej ubioru miałam to, że był niestosowny do sytuacji. Przepraszam, że w ogóle zaczęłam dyskusje, bo nie do tego służy ten temat. Ale może napiszesz jakie postacie lubisz?

Gabriela

Nic się nie stało. Ja się niepotrzebnie przyczepiłam. Very Happy

Napisałam gdzieś na dole o tym, ale jednak może jeszcze raz napiszę, bo ktoś do nich doszedł.
Z męskich najbardziej lubię Razjela i Rafałka. Razjela lubię za jakiego tajemniczość, a Rafała za jego wiarę...
Z damskich uwielbiam Sophie i Hije [Choć żałuję, że tak aktorka poprowadziła jej postać]. Sophie uwielbiam za jej charakter.

Ananiel

Jakoś do Rafała nigdy nic nie miałam, ale nie mogę też powiedzieć, że był moim ulubionym bohaterem. Dla mnie jest gdzieś pomiędzy. Przede wszystkim dlatego, że Kossakowska nie dopracowała go zbytnio. Ot po prostu jest gdzieś tam, prześlizguje się sprawnie między wątkami. Żadna akcja nie skupia się na jego osobie i w rezultacie praktycznie nic o nim nie wiadomo, a szkoda.

NightFury

Ananiel

To prawda

A jakiego ty bohatera lubisz najbardziej, bo jak na razie się nie wypowiedziałaś?.