.:: SATOR ::.

Lukseja

Dziekuję za ostrzeżenie. Już łyknęłam ibupromy profilaktycznie.

O-Ren

Czytam te wasze posty i czytam... i dochodzę do wniosku, że Maja stworzyła naprawdę niezwykłą postać. Ja od początku mojej przygody z ''Siewcą'' uważałam Asmodeusza za zimnego, bezdusznego sukinsyna, który tak naprawdę zamierza po cichu usunąć Lampkę ze stanowiska. Po lekturze ''Zobaczyć czerwień'' zaczęłam się zastanawiać, w końcu drań potrafi kochać. Zaskakujące. Wróciłam do Siewcy i odnalazłam sceny z Modem i stwierdziłam, że zachwycił mnie jako postać literacka. Nie ma go za wiele, lecz jak już się pojawia wniosi do fabuły magię, coś niezwykłego i kuszącego, aż żal zaczynać inny akapit, inny rozdział. Jednym słowem: fascynujący.
W necie natknęłam się na trzy fanficki o Asmodeuszu, każdy z nich był straszny, wręcz odpychający. W jednym z nich Mod był totalnie homosiem lubiącym bawić się z uwaga DELIKATNYMI I MŁODYMI chłopcami. Horror. Drugi zawierał mniej perwersji. Po prostu autorka przykleiła mu łatkę bi, ale i tak o zgrozo okazało się, że namiętnie kocha Lucia.
Wnioskując: przyjaźń tych panów w umysłach napalonych dziewczyn zawsze przeradza się w ogniste uczucie... a to tylko miłość braterska, która wbrew pozorom potrafi być niezwykle silna.
Sądzę, że Mod jest zgniły doszczętnie, zły i nie waha się zabijać, ale robi to z miłości dla Lucia (braterskiej). Kocha, a to już dobry objaw. Myślę, że przesłodzony wizerunek wziął się z jego ironicznych tekstów i sarkastycznego zachowania, które jest źle interpretowane przez część czytelników.
Tyle ;D
P.S. Przeczytam ten ff tylko i wyłącznie, by się pośmiać i dostać głupawki, a założę się, że tak będzie. uśmiech

Strzyga

Lukseja

Przeczytałam to gówno.
Krzywiąc się przy każdym zdaniu, a starałam się połowy *nie zauważać*.
Chryste. Panie. Ja chyba aż usiądę i coś nabazgrzę, bo aż mnie żal ściska. Ten jeden fanfik obniża ogólną średnią fanfików. Trzeba ją jakoś podnieść.
Oto wyzwanie: rzućcie linkami do dobrych fanfików Siewcy, od razu zakazuję wklejanie linków do pani imieniem Jeza_R, bo jej geniusz jest niezaprzeczalny i oczywisty.

Strzyga

To chyba nie ten temat... Mamy temat do fanfikowych linków czy tylko temat z samymi fanfikami (które swoją drogą muszę skomentować)? Przepraszam, dawno mnie nie było, niezbyt się orientuję.
Jak nie ma tematu, to trzeba założyć, bo muszęmuszęmuszę wyrazić swoją opinię, no muszę!

Issay

Myślę, że to się da wrzucić w ten -> temat

Słusznie. Very Happy

Cieszę się, że się same pilnujecie. Very Happy

Kaczuszk@

Indigo · Wysłany: Pon 20:57, 01 Mar 2010 Temat postu:

Postaci występujące w powieściach Mai L. Kossakowskiej są niejednoznaczne, choć nie są ludźmi, to wyznają zasadę „nic, co ludzkie nie jest mi obce". Smile

Są moim zdaniem bardzo mocną stroną tego cyklu.

Z jednej strony mamy czterech archaniołków - Gabriela, Razjela, Michała i Rafała, z drugiej Lucyfera i Asmodeusza, a także szereg innych, acz kluczowych postaci jak Daimon Frey, Kamael, Samael czy Drago Gamerin. Każda postać, nawet ta pomniejsza, ma wyraziście zarysowany charakter.

Moimi ulubionymi są bez wątpienia Razjel i Gabriel. *_* Obaj emanują swoistą charyzmą. Razjel, Książę Magów, Pan Tajemnic jest bardzo trzeźwo myślącym facetem, bardzo inteligentnym i cynicznym. Gabryś z kolei znakomicie sprawdza się jako Regent Królestwa, równie inteligentny, aczkolwiek często bywa apodyktyczny i chimeryczny. ^^

Potem na równi plasują się także Asmodeusz i Lucyfer aka Lampka. Lampka mnie zrusza swoimi skrupułami jak i pewną niezdarnością, a Mod... cóż, to Zgniły Chłopiec o paradoksalnie zdrowych zasadach moralnych, po prostu. XD

AlphaTauri · Wysłany: Czw 20:46, 25 Mar 2010 Temat postu:

Hmm temat trochę zapomniany, ale co tam podzielę się co myślę, chociaż zbyt odkrywcze to nie będzie Very Happy

Moimi zdecydowanymi faworytami są Gabi i Mod, powody taki jak zwykle więc już nie będę powtarzać. Bardzo lubię też wątek Drago i Drop (są tacy słodziaszni, ale nie mdli jak Daimon i Hija, za którymi delikatnie mówiąc nie przepadam). No i Kamael oczywiście, jego tęsknota za Królestwem jest taka rozczulająca.

Lukseja · Wysłany: Czw 21:16, 25 Mar 2010 Temat postu:

Ej wiecie co? Myślę, że powinno być zrobione tycie głosowanie...

Mikail · Wysłany: Czw 21:45, 25 Mar 2010 Temat postu:

Wiecie, ja myślę, że Asmodeucz w sumie został tak zrobiony. Dla Pań. Na takiego szemranego gościa. Zdobywcę serc, zawadiakę co by każdą dziewczynę czarował. Stąd wasze uwielbienie do niego ;D.
Autorka zrobiła go "dla was" więc co tam, możecie Very Happy

.

Ja lubię Gabriela, też ma całkiem ciekawe poczucie humoru. I tego jego wewnętrzne "kłótnie" o to czy się nadaje, dlaczego i w ogóle po co on to robi ;D Ale najbardziej chyba Lampkę. W sumie to taki biedak. Zrobił jeden zły krok w życiu i wpakował się w bagno do którego nie tylko nie pasuje ale i w którym mu się nie podoba. Dźwiga na barkach syf głębi choć mu się to nie odpowiada. Jest malowany tak, jak by chciał wszystko rzucić w cholerę i nie martwić się o to. Z resztą tak w Zbieraczu myśli Very Happy

.

Ponadto myślę, że najfajniejszą parą bohaterów jest Asmodeusz i Lampka. Tak jest Razjel i Gabriel, Piołun i Daimon, Drop i (wybaczcie, nie pamiętam imienia). Są dwoma bohaterami tak od siebie różnymi a mimo to idealnie do siebie pasującymi. Tworzą zabawną parę ;D.

Lukseja · Wysłany: Czw 23:29, 25 Mar 2010 Temat postu:

Mikail, uważam, że przeinterpretowujesz Kossakowską. Widać po tekstach, że najpierw była postać, potem uwielbienie do niej, tak samo z Daimonem ^^ i każdym innym panem, z którym tutaj na forum robimy straszne rzeczy:D

A jeszcze co do tego "zrobienia dla pań" zapewniam cię - kobietom można znacznie subtelniej zasugerować, że są kretynkami.

jiraz · Wysłany: Pią 0:04, 26 Mar 2010 Temat postu:

Mikail, ciekawy punkt widzenia - ja bym tylko dodała, że troche rpzeceniasz autorkę., imho postacie meskie to ona tworzyła dla siebie - trudno pisac ksiązkę pod kogoś. Kossakowska lubi po prostu koronki, zadawiactwo w stylu barokowym i bycie zlym, ale tak naprawdę wcale nie złym. Widac od razu, kogo autorka lubi, a kogo nie - jak go nie lubi, to robi z niego bufona (Uriel np) i o nim nie pisze, albo pisze zdawkowo/prześmiewczo.
Zauważcie, że w Siewcy nie ma tak na dobra sprawę żadnego 100 %sukinsyna - nie ma takiego złego, który byłby zły i zadowolony z tego, że jest zły. Wszyscy sa na dobra sprawę bardzo do siebie podobni - no, może poza Rafałem, który jest tam chyba tylko jako przeciwwaga dla Razjelowego współczynnika cool XD

Lukseja · Wysłany: Pią 0:06, 26 Mar 2010 Temat postu:

Samaela próbowała takiego uczynić, ale nie wyszło. Lilith wyszła okej zła.

Efcia · Wysłany: Pią 0:12, 26 Mar 2010 Temat postu:

Ale zauważ, że Lilith jest płci żeńskiej- widać napisanie bohaterki jako wcielonego zła dla Mai jest możliwe. Natomiast uczenienie tego samego z facetem wychodzi poza zakres jej umiejętności Very Happy

jiraz · Wysłany: Pią 0:57, 26 Mar 2010 Temat postu:

Samael mił być, ale w praniu wyszły z niego ciepłe kluchy i pozer... nie wiem, babka widać lubi jeden typ faceta, i na tym zawsze się kończy...

A kobiety... well, kobiet moze nie lubićXD

Mikail · Wysłany: Pią 3:42, 26 Mar 2010 Temat postu:

No eh... Ja i tak myślę. że Mod miał być bohaterem którego polubią dziewczyny. A jeżeli robiła go pod siebie, to tylko to potwierdza. Z tego co ostatnio słyszałem, jest kobietą ;D.

Ale... książka może mieć różne interpretacje!
Czasem błędne, może moja taka jest Wink

Paulela · Wysłany: Pią 16:53, 26 Mar 2010 Temat postu:

Interpretacja zależy od nas samych, to prawda. Jednak, Mikail, dla własnego dobra uważaj, co piszesz o Asmodeuszu, bo są tu kobiety agresywne xD

Mikail · Wysłany: Pią 18:11, 26 Mar 2010 Temat postu:

Od razu powiedz, co napisałem nie tak i co mogą mi zrobić. Może faktycznie trzeba będzie trzymać język za zębami...
A raczej palce z dala od klawiatury Wink

AlphaTauri · Wysłany: Pią 23:00, 26 Mar 2010 Temat postu:

Hmm szczerze mówiąc to zawsze mi sie bardziej wydawało że to Daimon, jeśli już, był pisany jako ten który ma sie wszystkim podobac i byc uwielbiany....ale chyba to nie zupełnie wyszło.