.:: SATOR ::.

Kesseg

Też nie sądzę by Rafał był pedantem, to raczej nie trzyma się kupy z jego uczuciowością.

Verso Black Rose

Coś w stylu:
Chciałby, aby wszystko było takie ładne i poukładane, ale uczuciowość i roztargnienie nie pozwalają mu tego utrzymać. Wink

Też nie uważam, że Rafaello mógłby być pedantem, jak już to Razjel.

Velveten

No i Gabryś - skoro potrafi być apodyktyczny, to i pedantyczny pewnie też...Wystarczy wspomnieć kryształowy porządeczek w jego gabinecie...

Verso Black Rose

I Gabryś kategorycznie zabraniał sobie trzymać nogi na biurku. Wink

Velveten

Ha ha ha - fakt, ale koniec końców sam je tam trzymał, więc... Very Happy

Ale Razjel pedantem? Średnio mi to też pasuje...Mógłby "lubować" porządek, ale nie do przesady, w końcu jest magiem i trochę wariactwa jest wpisane w jego naturę... Very Happy

Strzyga

Raczej nie tyle wariactwa, co trudności obiektywnych - jak ci coś wybucha ciągle w pracowni, to ciężko jest utrzymywać porządek. Akurat wariactwo jest ostatnią cechą z którą kojarzyłabym Razjela.

Verso Black Rose

Jak ci coś wybucha w pracowni, to wszystko powinieneś mieć poustawiane tak, aby wyrządziło jak najmniejsze szkody. xP
A poza tym Razjel miał parę pokoi przeznaczonych do pracy. Smile

Velveten

Śmieszne, prawda? Ja bym nie potrafiła mieszkać w wypasionej chacie z mnóstwem wiecznie zakurzonych pomieszczeń...Ilekroć próbuję wyobrazić sobie np. pałac Gabrysia, te "kryształowe wieżyczki i ażurowe wykończenia" jakoś do mnie nie trafiają...

Strzyga

Ale dlaczego nie trafiają? Archanioł, Regent Królestwa, to logiczne, że ma pałac.

Verso Black Rose

Swoją drogą, nie było powiedziane gdzie mieszkał Michael, czy się mylę?

Myślę, że Velve nie chodziło o to, że regent posiada ten pałac, bo to jest oczywiste, ale o to jak można w czymś takim mieszkać - przecież w większości pomieszczeń nawet się nie bywa. Ja to zawsze sobie wyobrażałam tak, że oni mają te swoje gabinety, biblioteki i saloniki w których lubią przebywać, ale po całej reszcie domu krząta się służba.

Strzyga

Są jakieś budynki należące do Zastępów, więc pewnie tam. Może ma jakiś pałac, jak reszta, ale raczej tam nie bywa, bo większość czasu spędza w koszarach.

Reszta domu też się przydaje, w końcu oni bardzo często się nawzajem odwiedzają, gdzieś trzeba gości móc położyć Smile

Poza tym te pałace z założenia muszą mieć dużo pomieszczeń dla służby, nie mówiąc już o salach balowych itp., które też sporo miejsca zajmują.

Verso Black Rose

Poza tym muszą być okazałe - tak dla szpanu, żeby widzieli, że ktoś ważny tu mieszka. xP

To niezły materiał na opowiadanie - życie jakiejś anielicy służebnej z rezydencji np. Gabriela.
Już wyobrażam je sobie ustawione w takim kółeczku w kuchni i plotkujące o panu domu. Wink

Zastanawia mnie jakie podejście mają archaniołowie do swoich podwładnych. Raczej oczywiste jest, że aniołów służebnych nawet się nie zauważa, ale takie stosunki Michała z wojskiem - jakim jest przełożonym, po jego charakterze wnioskuję, że raczej nie jest osobą która potrafi zachować dystans.

Strzyga

Velveten

A ja myślę, że Rafałek nie ma służby:) bo uważa, że wszystko jest w stanie zrobić sam, a że mało bywa w chacie, to ma w niej mnóstwo kurzu i pajęczyn Very Happy

Strzyga

Nie no, taki brak higieny? Przecież on jest lekarzem, niemożliwe... Ja tam jednak uważam, że Rafał jest strasznie uporządkowany. Może nie pedantyczny, ale uporządkowany na pewno.

Velveten

A ja wolę w jego postaci odrobinę szaleństwa Very Happy

Malutką, na Jasność! ale jednak...Biedny Rafałek, jak znowu autorka potraktuje go tak jak w pierwszej części, zamorduję (czytaj: wyślę "uprzejmy" list...)

Strzyga

Ale Velve, kiedy on po prostu jest taką postacią... Ciapą i naczelną płaczką. I nic na to nie poradzimy, ktoś taki jest potrzebny w tamtym zbiorowisku świrów, oszołomów i sukinsynów Smile

Verso Black Rose

Kesseg

Marcina

Daj spokój, Kess; niech mi wszystkie fanki wybaczą, przy całej prawości Rafał jest zbyt wielkim tchórzem...