.:: SATOR ::.

Asmodeus

ja się przyłączam do tego iż nie lubię Hiji ale nie można jej wykluczać w końcu jest ukochaną głównego bohatera. mnie co do recenzji zastanawia czy niekompetencja pani Skowrońska polega na tym iż nie sprawdziła krytykowanego przez siebie dzieła czy może ktoś ją wprowadził w błąd. najdziwniejsze jest jednak to że według recenzji owa pani jest zapoznana z twórczością Kossakowskiej

Marcina

Gamerin, twój komentarz do tej recenzji powala na łopatki.
Chaos przemówił ludzkim głosem... Very Happy

"Pomiot słowny, którego by nawet w Limbo nie chcieli" mnie też rozwalił. Very Happy

Kaczuszk@

Gamerin

MUAHAHAHAHAHAH!! Twisted Evil

no cóż nikt nie mówił że inteligentni czytelnicy są mistrzami polonistycznymi xD ja do nich nie należę xD

Ale się cieszę ze się podoba Very Happy

Issay

Zaczynam współczuć 'ałtorce' tej recenzji. Biedna, nie wiedziała, co ją czeka.
I jestem pewna, że "Zbieracza" nie przeczytała - ja po lekturze zaledwie dwóch fragmentów jestem w stanie napisać o fabule więcej (i zapewne mniej bzdurnie), niż ona, a przecież dysponowała egzemplarzem...

Gamerin, piękny komentarz.

Strzyga

No dobrze. Po pierwsze, mógłby ktoś podać inny link? Albo zamieścić tutaj tekst recenzji? Albo przesłać mi na PW? Bo nie chcę się wypowiadać, bez przeczytania.

Z waszych, khem, żywiołowych reakcji, wnioskuję, że recenzja naprawdę musi być cienka. Ale z drugiej strony...
Issay, dopowiadanie fabuły na podstawie pojedynczych fragmentów jest lekko ryzykowne. Zapewne nie w tym przypadku, ale tak sobie stwierdzam.
Wśród recenzentów jest sporo idiotów, to prawda - ale wśród pisarzy również. I nie należy twierdzić, że gdyby pani umiała pisać książki, to byłaby pisarką nie recenzentką, bo nie wierzę, że nigdy nie czytaliście słabej, czy wręcz dość debilnej recenzji autorstwa skądinąd niezłego pisarza. A już najgorzej, jak taki pisarz-recenzent swojego kolegę po fachu lubi prywatnie, Jeee-zu! Wtedy jest masakra, bo złego słowa nie napisze. Aż myślę, że jeśli pisarz ma recenzować, to trzeba dopilnować, żeby nie lubił albo najlepiej wcale nie znał autora książki, to może będzie obiektywny i trochę z tekstu wyciśnie, zamiast się zastanawiać "ale, cholera, ja bym nie chciał, żeby ktoś zjechał moją książkę, to jemu też odpuszczę...".

Velveten

Holy damn, to ja już bym lepszą recenzję trzasnęła...
Ej właśnie! Panie redaktor, pan przyśle Zbieracza przedpremierowo, a już my trzaśniemy tak rzetelną recenzję, że hej!
A propos, fajnie kobietę pojechaliście. W gromadzie żyję to z gromadą trzymam, jak mawiał Boryna Very Happy

Lukseja

Jezu Chryste. Przecież od nas do żadnej recenzji by nie doszło, rozszarpałybyśmy książkę na strzępy wśród harpiego wycia o to, która czyta pierwsza.

Velveten

Nioom fajosko Very Happy

Lukseja

Poszarpany Zbieracz? Nie, nie fajosko!
A tak w ogóle to wiecie co? My jesteśmy tak krwiożercze, że z nas możnaby nawet oddział wojskowy zrobić. Taki jak Harap Serapel. Wystarczyłoby, żeby dowództwo pokazało nam palcem osobę, która pojechała Zbieracza albo naszego ukochanego bohatera. A my rzucamy się jak zwierzęta i po wrogu.

Marcina

Lux, coś w tym jest... coś w tym jest... Very Happy

Lukseja

Na przykład głupota i infantylność w tym jest, Marcino? Very Happy

Velveten

Oj wsie, chodziło mi o nastrój, o poczucie jedności i pasję towards Zbieracz. Nie chodziło mi o wizję poszarpane j książki.

O-Ren

Ufff... nie wpadałam przez moment na forum a tu już kolejna burzliwa dyskusja Very Happy

Co do recenzji: Porażka. I nie chodzi tu o to, że ta Pani kompletnie olała fabułę książki, ludzie, którzy za wszelką cenę chcą coś udowodnić zazwyczaj tak postępują. Bardziej wnerwiła mnie sama konstrukcja tekstu i pożal się Boże bogate rozwinięcie myśli. Recenzje na takim poziomie może śmiało napisać niekoniecznie uzdolniona uczennica gimnazjum i to z palcem w dupie. Ta Pani nie powinna się podpisywać pod tym ''dziełem'', bo się najzwyczajniej w świecie kompromituje.

tess

Issay

Jeśli o Qfanta chodzi: informację przekazałam Piotrowi Michalikowi - naczelnemu, a ten przesłał ją kierowniczce działu publicystycznego.
Możemy się więc spodziewać, że recenzja zniknie.

tess

Wątpię... Czytałam przed chwilą recenzję autorstwa naczelnego właśnie. Recenzja traktowała o "Dzikim Mesjaszu" Rafała W. Orkana. Nie dość, że beztrosko przyznawał się, że czyta trylogię od drugiego tomu, to jeszcze pomylił jednorożca z centaurem (konkretniej to napisał, że bohater - w książce mający róg jednorożca - ma RÓG centaura). Czyli recenzentka "Zbieracza..." wykazała się większą kompetencją Razz

Dalszą lekturę ich strony sobie dziś darowałam. Nie na moje nerwy.

Paulela

Wiecie co? Mnie nic nie zdziwi od momentu, gdy przeczytałam w recenzji 'Zmierzchu' jest to jest horror...
ale ta pani wykazała się niesamowitym talentem do wywoływania dyskusji, trzeba jej przyznać.
Jest o niej i jej wypocinach głośno, my się denerwujemy. A i tak jak Saucerhead Tharpe napisał, wszystko rozstrzygnie się po premierze.

tess

Zapraszam do lektury innej recenzji... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Issay

To bezwstydna autoreklama, ale...
[link widoczny dla zalogowanych]

37percent

Paulela, "Zmierzch" owszem, jest horrorem - chociaż w nieco innym sensie Wink

Issay, może i bezwstydna autoreklama, ale jak najbardziej uzasadniona: z czymś, co jest dobre, warto się obnosić Very Happy

. Recenzja spójna, obejmuje wszystkie ważne zagadnienia - i przyjemna w lekturze. :3