|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irja
zarządca Domu
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 22:39, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję pani! To naprawdę wiele dla mnie znaczy. I to, że nie uciekliście z wrzaskiem, ani nie rzuciliście na mnie z bronią. Naprawdę to doceniam. - Powiedziałem lekko drżącym głosem. Założyłem wisiorek i poczułem jak moja moc zanika. To było wyjątkowo niemiłe uczucie. Czułem się jakby ktoś próbował mnie włożyć do malutkiej buteleczki. Aż się otrząsnąłem. Ale było to konieczne, jeżeli chciałem dotrzymać umowy. Sądząc po minach pozostałych amulet zadziałał. Niestety nie w pełni. Okazało się, że Sunio jest za silny, żeby się go zniknąć. I, jak sam mi powiedział, chce mnie chronić, bo jestem za miękki i ktoś mnie szybko utłucze, jak go przy mnie nie będzie. Wiedziałem, że do normalnych mężczyzn z charakteru to mi trochę daleko, ale nie musiał tego tak dosadnie mówić... Kazałem mu schować się w rękawie kurtki. I nie wyłazić dopóki nie powiem.
- Jestem gotowy. - powiedziałem. I czekałem na reakcję pozostałych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 22:44, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Spojrzałam na rękaw półdemona.
- Nie chcę cię martwić, Rafi, ale musisz zacząć intensywnie ćwiczyć panowanie nad mocą. W przeciwnym razie zanim dojdziemy do miasta, będziesz bez rękawa... - zauważyłam. - Wybacz, ale siedzisz najbardziej z brzegu. Możesz zerknąć, czy dalej tak leje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irja
zarządca Domu
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:08, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście- Odparłem, jednocześnie próbując się całkowicie wyciszyć. Mnisi kiedyś mnie tego uczyli, ale było to wyjątkowo trudne, przynajmniej dla mnie. Mam nadzieję, że dam radę utrzymać moc w ryzach, bo naprawdę będzie nieciekawie.
- Pani Lianno, ulewa już przechodzi. Myślę, że możemy ruszać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nycia
Eon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:34, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Te węże były dziwne... Ale wytłumaczenie logiczne. Biedny Raenef. Dobrze, że to nie ja musiałam odprowadzać to dziecko. Tylko teraz musimy dotrzeć na czas na miejsce spotkania. Żal mi było zostawiać nietoperza... Kiedy wyszłam z ruin obejrzałam się jeszcze i zobaczyłam, że zwierzątko leci za mną.
-Pii! Chcesz iść ze mną?-ucieszyłam się przytulając go- Może z nami zostać?-spojrzałam błagalnie na pozostałych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nycia dnia Pią 23:54, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:43, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Jeżeli o mnie chodzi, nie mam nic przeciwko, ale zastanów się, czy dasz radę się nim opiekować... I czy jesteś pewna, że chcesz go narażać w sytuacji, w której jesteśmy igraszką w rękach tej kobiety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irja
zarządca Domu
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:48, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- Ja też nie mam nic przeciwko temu. Jest naprawdę milutki. I może być przydatny jako szpieg lub przenosiciel listów... Wybacz, nie chciałem żeby to tak zabrzmiało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andate
archanioł
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:50, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
-Skoro chcesz.- powiedziałem, wzruszając ramionami. W naszej sytuacji nietoperz nie robił wielkiej różnicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nycia
Eon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:51, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
-On jest rozsądny! Jeżeli trzeba będzie uciekać to ucieknie i da sobie radę. A z karmieniem też nie będzie problemu po przecież umie sam polować więc wystarczy, że wyleci gdzieś jak będziemy spali, zje i wróci. I może się nam przydać. Jego ślina ma właściwości leczące, bo po tym jak polizał moją rękę to rana na niej się zamknęła. O widzi pani? Ani śladu!- pokazałam pani Liannie swoją dłoń. Rzeczywiście nie było nic widać i trochę się bałam że mogą uznać, że zmyślam. Ale mówiłam prawdę i naprawdę chciałam żeby Pii z nami szedł(no właściwie to leciał)- Będzie grzeczny, prawda Pii?
-Pii!-przytaknął nietoperz. To zadziwiające jak wiele różnych informacji może zawierać zwykły pisk w zależności od tonu...
-Zgadzam się z tobą!-uśmiechnęłam się do Raenefa za to, że wziął moja stronę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nycia dnia Pią 23:53, 30 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 0:03, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Doszliśmy do porozumienia i teraz pozostało tylko wyjść z dziury, dojść do miasta i poczekać pod bramą, aż nas wpuszczą - co też zrobiliśmy. Do bramy doszliśmy bez większych trudności...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nycia
Eon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 0:15, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
No ładnie... Wyglądało na to, że posiedzimy pod murami przez cała noc. Dzien wcześniej udało mi się nie spać pod gołym niebem ale widocznie tego dnia już się nie uda. To pewnie nie ostatni raz... Przynajmniej Pii był na świeżym powietrzu... Zdałam sobie sprawę, że nie wiem gdzie jest i zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu nietoperza. Nagle go zobaczyłam. Latał w pobliżu rogu muru i pewnie dlatego wcześniej go nie widziałam. Tylko zachowywał się jakoś dziwnie... Dopiero po chwili zrozumiałam, że chce żebym za nim poszła. Czyżby coś znalazł? Musiałam to sprawdzić. Wstałam więc i ruszyłam w jego stronę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nycia dnia Sob 0:16, 31 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irja
zarządca Domu
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 0:36, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dotarliśmy do miasta. Niestety okazało się, że bramy są zamknięte. Ach kolejna nocka pod gołym niebem, na mokrej trawce i przy ożywczym powiewie poburzowego, zimnego wiatru. Czyli to co lubimy najbardziej... Dobra, koniec z sarkazmem, trzeba ćwiczyć opanowanie się. Usiadłem więc wygodnie i rozpocząłem medytację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Sob 3:50, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Lena podążyła za nietoperzem i w cieniu muru zauważyła dwie złote, świecące punkty, jakby ślepia... Wystraszyła się, na moment nawet spanikowała, ale zaraz uświadomiła sobie, że Pii przecież nie przywiódłby jej tu, gdyby to miało być coś niebezpiecznego.
- Widziałaś gdzieś moją Anię? - zapytał piskliwy, smutny głosik.
Lena podeszła bliżej i znalazła pozszywanego z gałganków misia o oczkach ze złotych guzików.
- Zgubiłem moją panią! - poskarżyła się zabawka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nycia
Eon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 13:47, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia
-Jesteś misiem Ani?! To taka mała, chuda dziewczynka z rudymi włosami?
Miś przytaknął
-Ależ my właśnie idziemy się z nią spotkać!- podczas całej naszej rozmowy stałam w pewnym oddaleniu. Niby zabawka wydawała się nie groźna ale z tą mała rudą jędzą też tak było.
-Poczekaj tu chwilę, proszę-powiedziałam do misia po czym cichutko poprosiłam Pii żeby go pilnował z ukrycia a sama poszłam powiedzieć reszcie o znalezisku mojego nietoperza. Mówiłam im, że będzie przydatny! Byłam z niego bardzo dumna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irja
zarządca Domu
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 15:02, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedy Lena wróciła i opowiedziała o swoim znalezisku byłem w szoku. Przecież Ania miała tego misia ze sobą przez cały czas. A przynajmniej tak mi się wydawało. Czemu nagle miałaby go zgubić. Może to jakiś podstęp? Albo mam zaawansowaną paranoję. Możliwe jednak, że jest to faktycznie przypadek. A grzechem byłoby nie skorzystać z ewentualnej pomocy.
- Twój nietoperz spisał się wspaniale. – powiedziałem do Leny. – Ten miś może być nam bardzo przydatny. Jednakże radziłbym zachować ostrożność, bo z tą dziewuchą to nie wiadomo. Może to jakiś podstęp. – Postanowiłem podzielić się swoimi wątpliwościami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 18:11, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Prawdę rzekłszy, gadający miś trochę mnie zaniepokoił i w pierwszej chwili miałam zamiar powiedzieć Lenie, żeby go zostawiła w pierniki. To nie mała dziewczynka, za którą czułam się w jakiś sposób odpowiedzialna. Ale Rafi miał rację, znalezisko mogło nam się w jakiś sposób przydać, oczywiście pod warunkiem, że Ania zmieniając się w kobietę, nie postanowiła się go po prostu pozbyć. Z drugiej strony - skoro gadał, pewnie wciąż był pod wpływem jej mocy. W każdym razie żadnego więcej rozdzielania się...
- Co o tym myślisz, Głosie Bogów? - zapytałam. Głos wzruszył ramionami, w sposób sugerujący, że w sprawy dzieci i misiów nie zamierza się mieszać, był jednak na tyle uprzejmy, żeby przejść się z nami - zresztą za dużo do roboty nie miał, siedząc pod murami miasta. Miś został wzięty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lilith dnia Sob 20:02, 31 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Sob 20:18, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Drużyna dotrwała do ranka, kiedy to otwarto bramy.
- Wyglądacie, jakbyście z bagien wyleźli. - podsumował jeden ze strażników bramy, gdy zobaczył was zmokniętych, zmarzniętych i ubrudzonych - Nie lepiej było w taką noc w chałupie siedzieć?
- Racja. - zgodził się kapral - To podejrzane jest... Wytłumaczcie się zaraz! - nakazał srogo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 20:33, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Lianna zrobiła to, co robiła zazwyczaj w takich wypadkach - przez piętnaście lat wędrówek nie raz była już przepytywana i zawsze najlepiej działało powiedzenie względnej prawdy, spokojnie i z uśmiechem.
- Zdecydowanie było lepiej - stwierdziła - ale wybrałam się z nimi do elfich ruin, poszukać jakichś ciekawych przedmiotów do handlu. Zamiast coś znaleźć, zgubiłam medalionik od męża i go szukaliśmy, więc nie zdążyliśmy wrócić przed zamknięciem bram. To nie była przyjemna noc, wierzcie mi. Mam nadzieję, że nikt się nie rozchoruje, bo mieliśmy niedługo ruszać dalej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lilith dnia Sob 20:34, 31 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Irja
zarządca Domu
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 20:37, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ożżżżżżż. Mamy tak przerąbane, że ja nawet nie wiem co o tym myśleć. Znaczy nie, wiem, co o tym myśleć - ta mala wiedźma chyba oszukuje... No bo taki pech w ciągu jednego dnia to normalny nie jest... Ostrożnie zanalizowałem stan rękawa. Dobrze jest nie widać przepalenia. Na szczęście pani Lianna wzięła na siebie ciężar rozmowy ze strażnikami. Ta kobieta wiele musiała podróżować. Widać u niej wprawę w rozwiązywaniu takich sytuacji. Miałem szczęście, że na nią trafiłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Sob 20:44, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
- W elfich ruinach?! - zdumieli się chóralnie strażnicy.
- Ludzie, wy się cieszcie, że żyjecie! - dodał jeden z nich.
- Ja bym wam radził złożyć ofiarę w świątyni Etrozu, bo zaprawdę mieliście prawdziwie wielkie szczęście w nieszczęściu!
Równie wielkie szczęście miał Raenef, że nie zdecydowali się dokładniej ich przeszukiwać, bo nie sposób było przewidzieć reakcji na widok ognistego węża...
Idąc przez miasto zauważyliście na ulicach spore tłumy, a przecież dzień nie był targowy. Kiedy dotarliście do domu pani Amelii, kobieta powitała was ze łzami w oczach...
- Nic wam nie jest, bogom wszelkim niech będą dzięki! - zawołała - A ten tutaj to przez okno uciekł! - pogroziła Rafiemu palcem - Ale nic to, wybaczam, bo jak nie wróciliście na noc, to myślałam, żeście wszyscy poginęli! Jeszcze te wojska cesarskie na ulicach, człowiek chodzi zdenerwowany... można zawału dostać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nycia
Eon
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 21:06, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Cesarskie wojska w takim małym miejscu nie wróżyło nic dobrego. Czy przypadkiem Znajdujący nie mówił coś o zleceniu dla cesarza?! Czyżby to z jego powodu tu byli?
-Pani Lianno!- zaczepiłam kobietę zaraz po powrocie do domu pani Amelii- czy to możliwe że to wojsko jest tu ze względu na Znajdującego? Czy cesarz naprawdę ma dla niego jakieś zadanie?- aż bałam się myśleć co to może być i czego ten potwór zażąda w zamian. W tym momencie spojrzałam na Pii śpiącego pod sufitem- muszę skądś wziąć dla niego jakąś torbę w której mógłby się chować. Boję się, że ktoś zrobi mu krzywdę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|