Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:45, 26 Cze 2009 Temat postu: coś niecoś co słyszałam |
|
|
Kossakowska jak siedzi na konwentach musi o czymś gadać (za to jej płacą) więc napiszę, czego się dowiedziałam z konwentów.
Gdy poznała swojego męża, był redaktorem 'Feniksa' i nie znosił rozmów przez telefon. A ona do niego zadzwoniła, czy może coś jeszcze u niego opublikować. Mówił przez słuchawkę jakby trzymał węża, bo nie znosi elektroniki.
Grzędowicz pali, ale jak Maja powiedziała, nie każe mu się wynosić na balkon.
Sprawa następna: to rodzice podrzucili jej fantastykę i ją nią zainteresowali.
Opowiedziała mi też ( do dziś wspominam tę cudowną chwile:)) że jak była nastolatką, wygrała jakiś konkurs literacki i dostała się do kółka literackiego. Tam oznajmiono jej, że jest beztalenciem.
Fascynuje się starymi kulturami, na konwencie cytowała coś w jakimś wymarłym języku: archeologia to nie tylko jej wykształcenie, to najprawdziwsza pasja.
jeszcze z ciekawych drobnostek: Grzędowicz też był na tym konwencie. Otworzyła drzwi do sali, w której się znajdował i zaczęła skakać i mu machać. Wpadła wtedy na mnie i nadepnęła mi na nogę (jak się domyślacie, nigdy więcej nie wyczyściłam butów) A on się do niej uśmiechnął) Tyle na razie pamiętam:)) jak sobie przypomnę coś więcej, to dopiszę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lukseja dnia Pią 22:46, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|