|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 15:00, 09 Gru 2007 Temat postu: "Upiór południa" |
|
|
Coś takiego widnieje w zapowiedziach na stronie Fabryki Słów. Niestety, na razie nie ma żadnej informacji poza tytułem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Khameir Sarin
anioł służebny
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rhovanion
|
Wysłany: Czw 23:36, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwsze słyszę...tytuł jak zwykle zachęcający
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
zbiegła dusza
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: k-staw
|
Wysłany: Czw 12:21, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mam kilka informacji. Otóż na festiwalu 2 Brzegi [Kazimierz Dolny/Janowiec] na spotkaniu z Kossakowską został poruszony temat tej książki, i z tego co się dowiedziałam, to mają być to 4 mikropowieści, połączone jednym motywem [tym motywem ma być chyba upał, nie wiem, czy dobrze usłyszałam;)]. jak na razie ukończone są 2 z 4. Możliwe jest też, że książka ukaże się w 2 tomach, ze względu na dużą objętość [yeah:D]. Co do daty, to prawdopodobnie będzie wydana na jesieni 2008.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:57, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
słuchajcie ludzie. dziś jest 25 a książka wychodzi 29.07. część pierwsza - czerń miłej lektury zainteresowanym życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lukseja dnia Pon 11:01, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
O-Ren
zarządca Domu
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 19:37, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kupiłam i zaczęłam czytać. Zapowiada się (nie zapeszając) interesująco. Już na dzień dobry mamy pięknie rozwinięty język i ten dreszczyk towarzyszący przy czytaniu dzieł Mai. 229 stron zostanie zapewne jeszcze dziś pożartych przeze mnie zywcem, bez litości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:05, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ekhem.... Oto pierwsza recenzja.
Z bijącym sercem i ochotą, żeby wygrażać pani Kossakowskiej pięścią (coś tak długo zwlekała, do cholery?!) udałam się do empika i kupiłam książkę.
Rzuciła mi się w oczy przede wszystkim śliczna okładka (cztery osoby zapytały mnie, czy ja tą książkę już tak zryłam, czy co?) stylizowana na używaną. Także karta włożona do środka byłą komercyjna, ale ładna, dominikowo-brońkowa.
A zawartość powieści poza kartą do gry?
Będę szczera. Przez pierwsze sto czterdzieści stron nudziłam się tak mocno, że aż zajrzałam do końcówki. Wkurzała mnie poszarpana, chaotyczna narracja i powtarzanie się głównego bohatera. Mówił jedną myśl na dwieście sposobów, jakby nie wystarczyło mu raz. Miał także cechę u bohaterów książek wyjątkowo niepożądaną - trochę podniecał się własną mrocznością.
Podobał mi się solidny podkład z wiedzy, jakim Kossakowska zawsze podbudowuje swoje książki. W "Czerni" podkład z wiedzy teoretycznej jest wyjątkowo duży i świetnie użyty. Podobało mi się także gorąco Afryki i muchy, rozsiewające zblazowanie, a które aż wylatywały spomiędzy kartek.
W połowie książki zrozumiałam jednak, że ogólnie nie podoba mi się. Ponieważ cały czas kobieta tworzy nastrój, tworzy i tworzy, ale nie ma nic, do czego by go tworzyła. Iluzja, jarmarczna sztuczka, a dalej może nie być nic.
Ale powiedziałam sobie, że to dopiero połowa książki i ocenię ją, jak skończę. Jeśli intryga okaże się w ogóle istnieć i będzie dobra, Kossakowska po zrytej Rudej Sforze i średnim Zakonie, pozostanie mą ukochaną pisarką.
Skończyłam.
Było to jedno z najzabawniejszych zakończeń, jakie w życiu czytałam. Uśmiałam się setnie.
Było to najbardziej zaskakujące zakończenie, jakie ta pisarka kiedykolwiek skonstruowała.
Było to jedno z najmroczniejszych zakończeń, jakie zdarzyły się u tej pisarki.
Odkrycie całej intrygi związanej z Wilczynskim i oriszą było dobre. Tajemnica warta byłą ukrycia przez dwieście stron i dobrze wypadła na ostatnich dwudziestu.
Przy tym niewymuszona, powtarzam: niewymuszona mroczność końcówki dobrze zrobiła mojemu, ostatnio szukającemu pretekstu do bójki, umysłowi.
A więc mówię: może z początku fabuła trochę się ciągnie, ale książka jest dobra. Nie tak dobra technicznie, jak była Ruda Sfora. Nie tak lekko naiwna, jak był Zakon Krańca Świata.
Dobra, tak jak Więzy krwi.
Więc nie spodziewajcie się drugiego Siewcy. Technicznie, teoretycznie i praktycznie jest to książka w pewnym sensie sto razy lepsza niż Siewca. (tylko zielonych ślepek Gabrysia brakuje) Ale Siewca to jednak nie jest i style te bardzo różnią się od siebie.
Kossakowska jako pisarka dojrzała i wydoroślała, aż miło poczytać.
Czekając na Pamięć Umarłych, usiądźmy na gorącym piasku pustyni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lukseja dnia Pią 10:08, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
O-Ren
zarządca Domu
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 19:41, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Długo zbierałam się aby coś napisać o tej pozycji. Przygotowałam sobie w głowie przemowę, jednak jak zwykle będę improwizować
Z miłym dreszczykiem i rosnącymi emocjami zasiadłam do lektury ''Upiora Południa''. W końcu to najnowsza pozycja jednej z moich ulubionych autorek fantasy. Na początku zapowiadało się obiecująco, ciekawy, pobudzający apetyt wstęp, pierwsze strony ociekające czystą magią... i bęc! Czytałam, czytałam, czytałam i czytałam sama nie widząc czy to ma jakikolwiek głębszy sens. Multum opisów, które w 75% pokładają całą fabułę. Jeden wątek ciągnący się przez dziesięć stron, barwnie opisany, budzący wyobraźnie to fakt, ale zalatujący nudą. Bohater po przejściach, którego prześladują widma zmarłych kumpli, rozterki i wieczne wahania. Pod względem treści książka nie zachwyciła mnie. Może dlatego, że nie jestem zwolenniczką długaśnych opisów. Jeżeli chodzi o zakończenie to z lekka się zdziwiłam sądząc, że po tak dużej dawce przysłowiowych flaków z olejem, punkt kulminacyjny będzie równie mało pociągający. Myliłam się. Epizod jest według mnie najsilniejszym atutem tej mikropowieści i tu pani Maja kolejny raz pokazała, że jest nadzwyczajną pisarką.
Książka jest pod względem technicznym bardzo dobrze napisana. Bogate słownictwo, trafne spostrzeżenia, upiększane opisy. Majstersztyk. Pani Kossakowska udowodniła, że jest dojrzałą autorką, która ma w rękawie znacznie więcej asów niż nam się wydaje.
Znów poraża i zachwyca duża wiedza autorki, która lubuje się w takowych tematach. Gołym okiem widać, że ta krótka powieść jest głęboko przemyślana i napisana starannie, jak na zawodowego pisarza przystało.
"Czerń" jest zdecydowanie najlepszym opowiadaniem ze zbioru Mai. Gdy porównuję ten pierwszy tomik cyklu do innych opowiadań z wcześniejszych lat, widzę jak wielką metamorfozę przeszła autorka. Z nieopierzonego pisklaka, który nie zawsze powalał swoją twórczością, zmieniła się w pięknego łabędzia, który zaserwował nam porządną, zapiętą na ostatni guzik mini powieść, podkreślającą talent i pomysłowość, oraz bogatą wyobraźnię.
Wszystko było by pięknie i pachnąco gdyby te nieszczęsne, uciążliwe opisy, które moim zdaniem trochę psuły klimat książki, zamiast go budować. Czytelnik brnie przez ocean wspaniałych i doskonale splecionych ze sobą słów zastanawiając się nad sensem. Za te zefirki nudy spory minus.
Mam nadzieję, że druga część, która ukaże się jeszcze w tym miesiącu, będzie bardziej uboga w niesympatyczne chochliki nudy, a akcja będzie dziać się szybciej i z większą werwą.
Nie zawiodłam się, choć nie prędko sięgną ponownie po tą pozycję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez O-Ren dnia Pią 19:44, 07 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:09, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Czerń to powieść chyba, nie opowiadanie... Ale minipowieść to chyba rzeczywiscie najlepsze określenie, O-Ren.
A poza tym zgadzam się, choć uważam, że końcówka jest najlepsza z całej książki. I rzeczywiscie Kossakowska urosła technicznie jako pisarka, ale może straciła jakiś głęboki i słodki urok, który był tak dobrze widoczny w fatalnych technicznie, ale cudownych pod każdym inym wzlędem opowiadań z "Obrońców Królestwa".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
O-Ren
zarządca Domu
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 22:20, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wie ktoś może którego wychodzi druga mikropowieść ''Pamięć umarłych''??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 20:12, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
córka_lucyfera napisał: | słuchajcie ludzie. dziś jest 25 a książka wychodzi 29.07. część pierwsza - czerń |
AAAAA! Dlaczego nie zorientowałam się wcześniej?!
Wasze recenzje bardzo mnie zaintrygowały, a zwłaszcza to, co piszecie o punkcie kulminacyjnym i zakończeniu powieści oraz warsztacie Mai. Coś mi się zdaje, że pobiegnę kupić książkę, gdy tylko będę mogła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
O-Ren
zarządca Domu
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 19:50, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem świeżo po lekturze drugiego ''Upiora'' i aż paluszki mnie świerzbiły by napisać o nim recenzję Krótką, ponieważ długie mnie męczą. Spróbuję zawrzeć w niej wszystkie moje odczucia i przemyślenia.
UWAGA! SPOILERY!
''Pamięć umarłych'' jest stosunkowo przytłaczającą mini powieścią. Mamy tu do czynienia z krwawą zemstą, męskim honorem, jak i również z bezgraniczną miłością ojca do dziecka. Przez pachnące przygodą strony przelewa się strach, ból, niepewność, zrezygnowanie. Pani Kossakowska zamknęła wszystkie te negatywne uczucia w cienkiej książeczce. Tu nie czytamy o przysłowiowych pierdółkach, tu również nie znajdziemy specyficznego humoru, który towarzyszy tej autorce niemalże przez całą jej pisarską karierę.
Przewodnim elementem jest upał, niezmordowany dręczyciel nawiedzający Stany Zjednoczone, które uporawszy się z wojną secesyjną liżą rany. Głównym bohaterem jest szeryf niewielkiego miasteczka, Joseph Barlow, wdowiec przytłoczony wszystkimi rodzinnymi plagami. Jego ośmioletnia córka Mary umiera, pogrążona w chorobie płuc, na którą wcześniej zmarła jej matka. Szeryfa poznajemy, gdy razem ze swoimi ludźmi przybywa na miejsce zbrodni. Przypadkowo stróżowie prawa znajduję zwłoki staruszka, płatnego zabójcy z którym spotykamy się już czytając pierwsze strony. Barlow nakazuje pochować zwłoki, oszczędzając sobie dochodzenia i mozolnej pracy.
Dwa lata od tego wydarzenia do miasteczka przybywa słynny rewolwerowiec, poszukiwany w czterech stanach morderca - Ralpf Hitchcomb. Ku zaskoczeniu szeryfa, poszukiwany przestępca daje się zamknąć w więzieniu niczym potulny szczeniak. W tym samym czasie burmistrz prowincji, wraz z swoimi zaufanymi przyjaciółmi omawiają sprawę aresztowanego. Jego nazwisko budzi wątpliwości i sieje zamęt pośród urzędników. Skrywana tajemnica może wyjść na jaw.
W ciągu następnych kilku dni dochodzi do makabrycznych morderstw. Brutalnie ginie jeden z współpracowników burmistrza, oraz jego syn, który wcześniej dotkliwie pobił w celi Hitchcomba. Szeryf, chłodny realista zaczyna podejrzewać o to rewolwerowca, jednak zdrowy rozsądek szybko odsuwa takie przypuszczenia. Joe Barlow wkrótce przekonał się, jak bardzo się mylił...
Powieść nie zachwyca, jej fabuła nie jest powalająca, ani zabójczo oryginalna. Coś na wzór westernu z domieszką fantasy. Jednak czuje się ten czar, magię zaklętą w każdym wyrazie, dającą opowieści swoisty klimacik. Pani Kossakowska umie opowiadać i robi to z wdziękiem. Jeżeli akcja jej książki toczy się na Grenlandii, przeniesiemy się do skutych lodem krain, jeśli przygoda ma miejsce na Dzikim Zachodzie poczujemy zapach świeżej skóry i liźniemy tamtejszych obyczajów. Pośród wirującej wendetty i rozpaczy odnajdujemy miłość, niezwykłą więź między ojcem a córką. Niebanalną, nie wymyślnie przesyconą sentymentami. Zwykłą miłość rodzicielską, która czyni z głównego bohatera niezwykłą postać.
Wzruszające zakończenie, na swój sposób oczywiście. Bo oto potwór okazuje miłosierdzie i daje szeryfowi niezastąpiony prezent. Happy end lekko przyćmiony mgiełką niedosytu, jaki powstaje po przeczytaniu końcowych scen. Jak to zazwyczaj u Mai bywa czytelnik czuje, że autorka miała do przekazania coś ważnego, coś co umknęło nam gdzieś w środku lektury. Ja odniosłam takie wrażenie.
Jeżeli chodzi o słownictwo to nie będę się rozpisywać. Mamy do czynienia z dojrzałą pisarką, która wyśmienicie potrafi bawić się słowem. Jest mniej opisów niż w ''Czerni'' jednak pojawiają się wątki nudy, lecz jest ich okrutnie mało.
Zdecydowanie polecam tą pozycję, która według mnie zasługuje na wyższą ocenę niż poprzednia mikro powieść.
Więc kapelusze na głowy, rewolwery w dłonie, osiodłać konia i popędzić w niezwykły świat Kossakowskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:59, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No dobra. Czas na moją recenzję "Pamięci Umarłych".
Oklaski, fanfary, czerwony dywan i pokłony w pas. Dla pani Kossakowskiej, oczywiście. Nielichego trzeba polewacza wody, żeby akcję zdolną zmieścić się w połowie strony formatu A3 czcionką powiedzmy 12, zmieścić na jakiś 180 stronach. Brawo, brawo.
Powiem tak: W latach 50 dwudziestego wieku, na zdominowanym przez białych południu, burmistrz małego miasteczka i paru jego kumpli zleca morderstwo dziedzica interesującego terytorium, a potem puka mordercę. Morderca po śmierci trafia do piekła, gdzie Lucyfer wita go chlebem i solą, a potem wraca dokonać zemsty. Cała książka oscyluje wokół tej okropnej zemsty, przeplatając się z motywem zrozpaczonego ojca, któremu umarła żona i umiera córeczka o (jakżeby inaczej?) imieniu Mary. Morderca z zaświatów ocala córeczkę, a ojciec się cieszy i błogosławi. Lucyfer też się pewnie cieszy, generalnie wszyscy się cieszą, z wyjątkiem burmistrza i jego kumpli, ale kto by się nimi przejmował?
I już możecie darować sobie czytanie. Akcja jest według mnie sztucznie rozciągnięta, bohaterowie to bardziej manekiny, natomiast postać mordercy została rozwinięta trochę za bardzo w kierunku straszaka nastolatek, a za mało w kierunku kogoś naprawdę paskudnego. Treść była przewidywalna do odruchu wymiotnego, opisy krótsze niż w Czerni, ale i tak porozwlekane i nie podobał mi się żaden bohater z wyjątkiem Pana Bobby'ego i Lucyfera.
Jednak wciąż pojąć nie mogę, co ta Kossakowska robiła tyle czasu. Czekaliśmy na książki ulubionej autorki, doczekaliśmy się makulatury dostępnej w Fabryce Słów za 24,99 zł. Aż żal pieniędzy. Dzisiaj za tyle można kupić dwie i pół paczki marlboro.
Zakończę w ten sposób: jeżeli następne dwie książki okażą się równie beznadziejne, to Kossakowska na dobre spadnie z mojego i tak już obniżonego piedestału.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 11:15, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ok wypowiedzieliście się na temat "Pamięci umarłych" a co o pozostałych sądzicie? ja jeszcze ich nie ruszyłam mimo iż stoją u mnie na półce i grzecznie czekają wiem że Gamerinowi się podobało "Burzowe kocie" a co wy sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Efcia
Eon
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 19:12, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Prezczytałąm wszystkie częścii, żeby nie rozwlekać, powiem tak:
Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest dla mnie "Burzowe Kocię". To najbardziej "klasyczna" część z tego cyklu, jesli chodzi o sposób napisania, miejsce akcji i bohatera. zresztą nie mogłam nie zakochac się w książce, która czyna się od słów: "Burzowe Kocię pojawiło się w oknie..". No, po prostu od razu zobaczyłam to biedne Kocię za swoim oknem!
Na drugim miejscu według mnie jest "Czas mgieł" (czy ja dobrze pamiętam tytuł?). Przede wszytskim za klimat (ah, ta horrorystczna nutka).
Na miejscu trzecim część pierwsza cyklu, czyli "Czerń".
I zdecydowanie na miejscu osttanim "Pamięć umarłych". Podziwiam Kossakowską za jej chęć stworzenia czegoś innego, zupełnie w innym klimacie i stylu, ale moim zdaniem właśnie ten inny klimat i styl niezbyt jej pasują. Szkoda, bo pomysł miał swój potencjał.
Ogólnie rzecz biorąc- cykl ma swoje gorsze i lepsze chwile. Jako fanatyczna fanka (he,he) oczywiście całość kupiłam i wcale nie żałuję wydanych pieniędzy. Patrząc ze względów estetycznych- te książki świetnie wyglądają na półce. Z całą pewnością każda z części perzentuje sobą zupełnie coś innego i moim zdaniem jest to ciekawy eksperyment. Czy udany? Moim zdaniem- raczej tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 22:59, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam "Czerń". (Dopiero teraz, chociaż dostałam ją na urodziny, czyli w październiku...) Styl i pourywana narracja trochę mnie męczyły, ale mimo to książka mnie wciągnęła. Podobał mi się bardzo dobrze zbudowany klimat. Jednak było zbyt dużo fruwających flaków, jak ja to określam, jak na mój biedny, znerwicowany umysł. Jednak zakończenie mi się nie podobało. Gdzieś w połowie książki zaczęłam się domyślać, że będzie właśnie w takim stylu, ale ciągle miałam nadzieję, że jednak nie. Ale nie zaskoczyłam się. Szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ag
Eon
Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie spadają anioły Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 18:50, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mi się Czerń bardzo podobała. Książka miała świetny klimat, była nieźle napisana i bardzo wciągająca. Samo zakończenie... no cóż można się było po Kossakowskiej spodziewać. Nie podobało mi się. Mam zamiar przeczytać resztę serii ale jakoś nie mogę się zebrać. Za ciężkie jak na lato.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nevermore
Eon
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka!
|
Wysłany: Wto 18:54, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Szczerze powiem, że zgadzam się z przedmówczyniami. Atmosfera była ciężka, w dodatku tematy afrykańskie, za którymi nie przepadam, ale wciąga mocno. Tylko te zakończenie... W pewnym sensie niespodziewane, ale trochę dziwne, jakby nakreślone na szybko, bez logicznego wyjaśnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeusz
anioł służebny
Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Wto 22:32, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
1."Czas mgieł"
2."Czerń"
3."Burzowe kocię"
4."Pamieć umarłych"
Czas mgieł przerósł moje oczekiwania, czerń zainteresowała, reszty mogłoby nie być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isshi
anioł służebny
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 0:26, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Czytam pierwszą część już dobre kilka tygodni (albo i miesięcy...) jestem w połowie i po prostu nie mogę przez to przebrnąć. Takie natężenie chaosu jest dla mnie czymś przerażająco ciężkim i mam wrażenie, że pół książki przeczytałam i wciąż nic się nie wydarzyło. Ponieważ jednak wasze opinie wskazują na to, ze dalej jest szansa, że będzie lepiej, chyba w końcu zabiorę sie za dalsze czytanie...
EDIT
Przeczytałam dziś 'rzutem na taśmę' i mogę powiedzieć z całą pewnością - Czerń była najgorszą książką jaką przeczytałam w tym roku ._. nie jestem w stanie wymienić ani jednej rzeczy, która by mi się w niej podobała chociaż trochę i mam pewność, że nie ruszę następnych tomów butem (dobrze, ze tego nie zakupiłam w ciemno, bo plułabym sobie w brodę). O ile całą serię anielską kochałam, a parę opowiadań różnotematycznych było zasadniczo ok, to tego nie jestem w stanie zdzierżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żelka
anioł służebny
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warmia Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 22:08, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam właśnie 'Czerń' i zastanawia mnie jedno...
Co to znaczy Parle ou, mon cheval?
Bo nawet tłumacz Google się w tym gubi...
Książka świetna choć, chwilami - przyznaję... zwątpiłam.
Teraz rzucam się na 'Pamięć umarłych'...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|