Insomnia
zbiegła dusza
Dołączył: 27 Cze 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 18:28, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dawno nie poruszany temat, a według mnie zasługuje na dłuższą dyskusję
Przeczytałam wszystkie części "Upiora" i do każdej żywię inne uczucia.
"Czerń" wywołała u mnie nikły uśmieszek i zażenowanie. Ta opowieść, zaczynająca cykl "Upiora" jest moim zdaniem najsłabsza, nieudana i stanowi doskonały dowód przerostu formy nad treścią. Autorka zaserwowała nam ciężką, przepełnioną zbędnymi, czasami nietrafionymi epitetami podróż w głąb literackiego koszmarku. O ile fabuła jako tako trzyma poziom, chociaż momentami jest mocno naciągana, to język nie powala. Nie wiem, może przyzwyczaiłam się do luźnego stylu Mai i jej pierwsze, mocno ambitne dzieło jakoś mi nie podpasiło.
Co do "Pamięć umarłych" - dużo lepiej. Pochłonęłam tą pozycję w dwa dni. Świetny klimat Dzikiego Zachodu, ciekawe postacie, no i wątek z zemstą, która odzywa się nawet przez grób. Sam szeryf, główny bohater został ciekawie naszkicowany.
"Burzowe kocię" - do tego mam ogromny sentyment. Najluźniejsza i zarazem najbarwniejsza pozycja z "Upiora". Czytało się przyjemnie, sama fabuła może nie powala, ale za to przyjemnie umila wolny czas na świeżym powietrzu.
Na sam koniec Maja dała czadu, i tu przyznam - powaliła mnie na kolana. "Pamięć umarłych" do dziś robi na mnie olbrzymie wrażenie. Tą mikropowieść uważam za największe i najlepiej skonstruowane dzieło Kossakowskiej, bijące na łeb inne. Coś fantastycznego, przerażającego i wciągającego. Dogłębna analiza ludzkiej psychiki (w tym przypadku Nataniela), podróż w przeszłość i ten duszny, mroczny klimat stalinowskiej Polski. No i sam finał, największa tajemnica głównego bohatera. Jednym słowem: "Pamięć umarłych" jest dowodem na to, że koniec wieńczy dzieło.
Amen.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Insomnia dnia Wto 18:29, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|