.:: SATOR ::.

Caspis · Wysłany: Pon 21:29, 12 Mar 2007 Temat postu:

Ej! W mojej szkole na rekolekcje nie bedziemy mieć wolnego! Rano kilka pierwszych lekcji, a potem do kościoła. Nie ma zmiłuj! Razz

Abaddon · Wysłany: Wto 16:31, 13 Mar 2007 Temat postu:

Ale bezsens:/ mi walnęli rekolekcje 21,22,23... badziewie, dzień wagarowicza mi zajęli:/ cwaniaki jedne Very Happy

Asmodeus · Wysłany: Wto 20:50, 13 Mar 2007 Temat postu:

a ja mam wolne przez bite 3 dni Cool

Lara Dorren · Wysłany: Pią 0:37, 16 Mar 2007 Temat postu:

A ja nie mam rekolekcji... Ale za to mam 4 dni wolne w tygodniu xD

Asmodeus · Wysłany: Pią 22:25, 16 Mar 2007 Temat postu:

zazdroszcze ja już po rekolekcjach ...ale teraz mam weekend hihi

Caspis · Wysłany: Sob 16:07, 17 Mar 2007 Temat postu:

Jak my wszyscy. Wink

Kaczuszk@ · Wysłany: Sob 16:52, 17 Mar 2007 Temat postu:

Czy ktoś ma pomysł na bardziej interesujący offtopowy temat? Razz

Asmodeus · Wysłany: Sob 22:12, 17 Mar 2007 Temat postu:

nie wiem o czym możemy pogadać ale ja wiem że zaczynam się użalać nad sobą ...moje życie jest do d*** mam go dość! moja szkoła jest patologiczna rozsypuje się ludzie w niej to no coment a nauczyciele szkoda słów pozaszkołą też kiepsko moja najlepsza przyjaciółka przeprowadziłą się do bielska z chłopakiem widze się raz na tydzień no k**** ...ehh życie
wybaczcie że zaczełam smęcić...jestem żalowa

Caspis · Wysłany: Sob 23:37, 17 Mar 2007 Temat postu:

Co to znaczy "żałowa"?

Asmodeus · Wysłany: Nie 10:27, 18 Mar 2007 Temat postu:

nie żałowa tylko żalowa słowo wymyślone przez moją przyjaciółkę oznacza maksymalnie żałosną osobę ehh słowotwórstwo jest złe

Kaczuszk@ · Wysłany: Nie 12:50, 18 Mar 2007 Temat postu:

Asmodeus · Wysłany: Nie 13:27, 18 Mar 2007 Temat postu:

ale internet czy tam listy nie zrekompensują mi tego że jest 300 kilometrów ode mnie...
a z chłopakiem widuje się rzadko ponieważ po 1 chodzimy do różnych szkół po 2 mieszkamy jakieś 11 kilometrów od siebie (ja mieszkam poza moim miastem) po 3 mamy oboje takich rodziców którzy uważają iż wychodzić możemy tylko w soboty gdyż musimy się uczyć

wybaczcie to słówko mi ale pisałam emocje mną kierowały i pisałam to co mi do łba przyszło

Lara Dorren · Wysłany: Nie 15:45, 18 Mar 2007 Temat postu:

ja też miałam restrykcyjnych rodziców (heh, nadal mam) i wychodzić mogłam tylko w piątki, a z powrotem w domu miałam już być o 21, max. 22... :/ :/ :/ jak skończysz 18-stkę dadzą Ci więcej luzu. nie jestem zwolenniczka wychowania calkowicie bezstresowego, ale krótkie trzymanie dziecka nie jest dobre, bo potem jak uda mu sie w koncu zerwac ze smyczy, to mu palma odbija i robi takie rzeczy ze brak slow, co wiem z autopsji Wink

Kaczuszk@ · Wysłany: Nie 21:15, 18 Mar 2007 Temat postu:

Moi są za to dość tolerancyjni. Smile

Mimo to ostatnio rzadko wychodzę. Nie mam czasu po prostu, a czasem chęci. Heh, jaka ja potrafię być nietowarzyska. Razz

Asmodeus · Wysłany: Nie 22:15, 18 Mar 2007 Temat postu:

Lara mówisz że max do 22 moi max do 20 i się zmieni bardzo mało moja siostra po ukończeniu 18 lat musiała wracać do domu max o 22 i o to musiała sie wykłócać...moja siostra teraz jest na studiach i naprawdę jej odbija uwierzcie mi ...

Caspis · Wysłany: Nie 23:39, 18 Mar 2007 Temat postu:

Ja mogę wracać tak około 22. A nawet następnego dnia o 8:30 Wink

(jak ostatnio po nocce filmowej w kinie). Także luuzik. Fajni moi starzy. Ha!

Asmodeus · Wysłany: Nie 23:41, 18 Mar 2007 Temat postu:

zazdroszcze

Lara Dorren · Wysłany: Pon 14:59, 19 Mar 2007 Temat postu:

Ja też...

Abaddon · Wysłany: Pon 16:08, 19 Mar 2007 Temat postu:

Ja mam swoich starszych spoko Wink

jak przyszedłem o 24 (a powiedziałem, że wrócę o 1.00) w stanie dość hm... oczywistym to mnie tylko wyśmiali, powiedzieli, że mam się myć i spać Wink

izrafiel · Wysłany: Pon 17:22, 19 Mar 2007 Temat postu:

Ja problemu z wyjściami i powrotami nie mam już od dawna:] zdąża sie wyjść wieczorkiem i wrócić wieczorem dnia następnego:] uroki życia studenckiego Smile