.:: SATOR ::.

Lukseja

Chciałam zapytać was o oddawanie krwi.
Sama byłam ostatnio oddać krew i uważam, że doświadczenie było cudowne.
Oczywiście, nie wbicie igły i pompowanie krwi, ale świadomość...
Bo pan pielęgniarz mówi: krew jest ważna 42 dni (czy jakoś tak) ale nigdy nie czeka na swojego biorcę tak długo. Bo zbyt mało ludzi oddaje krew, więcej krwi jest potrzebne niż darowane przez dawców.
Moja mama ma takie reakcje:
jesteś za młoda, od tego się wagę łapie, można się uzależnić, od tego rośnie ciśnienie, można się zarazić czymś, będziesz żałować, chyba poszłaś to zrobić żeby mieć dzień wolny, zdrowie sobie rujnujesz. po co ty to robisz dziewczyno?
Ale argumentów nie było zero... O ile wiem, oddawanie krwi nie niszczy zdrowia... jeśli nie oddaje się za często, jeśli człowiek jest zdrowy i waży powyżej 50 kg... a tu takie argumenty.
Powiedzcie mi, co sądzicie o oddawaniu krwi, czy byliście, albo czy chcielibyście oddać. Albo jeśli nie, to... dlaczego? Bo nie wiem, jakie poza zdrowotnymi (bycie zbyt delikatnym, albo przebyte choroby) można mieć powody, by nie oddawać.

Marcina

Hmm. Ja bym chciała. Ale zazwyczaj jest tak, że jak mam okazję oddać krew, to nie jestem w stanie - ja przez pół roku jestem przeziębiona i się nie kwalifikuję. No i muszę wreszcie doczytać się czy moje prywatne choróbsko (mam jedno) mnie nie wyklucza przypadkiem w ogóle.
Ale argumenty twojej mamy, wybacz, są bzdurne.

Asmodeus

ja oddaje byłam już 2 razy (narazie mam półroczną przerwe bo robilam tatuaż) ale oddaje moja mama jest ze mnie bardzo dumna chociaż mama moje przyjaciółki którą też namówiłam żeby oddała krew zaczęła mieć wąty. jak spytałam o to moją mame to powiedziała że to dla tego że kiedyś przez oddawanie krwi można było łatwo zarazic się HIVem i dlatego jest taka reakcja osób w jej wieku (moja mama jest ze mnie dumna dlatego że gdy jej mama moja babcia miała operacje to brakowalo krwi ja wtedy jeszcze nie moglam oddawać a ona przez to że kiedys miala żółtaczkę też nie może więc była wtedy przerażona przez to)

Lukseja

Ejj, Marcino, żyję z tą kobietą pod jednym dachem i szczerze jej nienawidzę, więc nie tylko nie wybaczam ale wręcz dziękuję za tego typu ocenę - weź pod uwagę, że to w ogóle nie są w sumie argumenty. To są opinie niepoparte argumentami. Źle się wyraziłam. Ale w końcu mówimy o kobiecie, która jest w sumie brzydką Lilith.
A swoją drogą, może kiedyś zarażenie było możliwe, ale teraz? Jak tam każdy sprzęt jest jednorazowy? A to, co nam pobierają jest wyciągane ze sterylnego opakowania?

Asmodeus

mimo to czasem dochodzi do zarażenia ale to jest 1 szansa na milion prościej jest trafić szóstkę w totolotku

Lukseja

To zrozumiałe. Ale, choć jestem fatalistką, że co najgorsze na pewno mnie spotka, i tak będę uparcie chodzić oddawać krew, bo to coś wspaniałego. Nawet idea tatuażu zeszła na bok, choć strasznie chciałabym go mieć, ale te sześć miesięcy to dwa oddania krwi...Chyba za bardzo zapaliłam się do idei, ale no cóż Very Happy

Kaczuszk@

Hm... Ja jeszcze nigdy nie oddawałam krwi i nigdy o tym nie myślałam, bo przy pobieraniu często robi mi się słabo... Ale ostatnio w szpitalu pobrali mi tyle krwi naraz i przeżyłam, więc może oddanie też bym przeżyła. Very Happy

Tylko nie jestem pewna, czy mogę oddawać, skoro miałam sepsę.

A mój ojciec wiele razy oddawał krew - teraz już nie może, ale kiedyś oddawał. Very Happy

Lukseja

Miałaś sepsę? Brzmi groźnie, ale przyznaję, że nigdy nie dowiedziałam się niczego fachowego na temat tej choroby... Rzeczywiście, jest opcja, że nie możesz... nie jestem pewna, to chyba po prostu trzeba sprawdzić.
Czyli nie wszyscy ludzie po pięćdziesiątce (podejrzewam, że twój tata na pewno już tyle ma) są porąbani i uważają oddawanie krwi za błąd? Cudownie:)

Oddałam znowu! Very Happy

I niech szlag trafi polskie ministerstwo zdrowia, bo nie można zostać dawcą szpiku.
A wiecie, dlaczego?
Bo, cholera, nie ma pieniędzy nawet na pobranie próbek od potencjalnego dawcy!!! Cholera! Niech się rząd znowu całuje w dupę! Ja chcę oddać szpik! I w ogóle wsystko, co się da! A nie mogę, bo pieprzona dieta poselska (bodajże 12 tys. zł miesięcznie) [link widoczny dla zalogowanych] jest cholera tak wysoka, ale na próbki od dawców nie ma! Kogoś tu pochrzaniło!
No. Już się wykrzyczałam.