.:: SATOR ::.

Verso Black Rose

Ja miałam ostatnio sen - "twoja babcia jutro umrze i musisz zrobić wszystko jak należy". _-_ Na szczęście w realnym świecie babcia nadal ma się świetnie. Wink

A jeszcze co do pojawiania się znajomych osób w snach to miałam wyjść za mąż za mojego kolegę z klasy chociaż tak naprawdę żadne z nas tego nie chciało. To było tak równie stresujące co te paskudne sny o ciąży :/

Mam nadzieję przerzucić się teraz na przyjemniejsze tematy.

Asmodeus

Ponoć jak się komuś przyśni czyjaś śmierć to jest to znak że ta osoba będzie długo żyć

Kruk_Śmierci

*żal ściska serce, że wcześniej nie znała tego tematu*

sny! coś co uwielbiam, a mam już duży "rejestr" moich snów w pamiętniku. ostatnio wiele związanych z aniołami/demonami (Lampka i Belial, byłam z nimi w sklepie- mam nadzieje, że to oni płacili XD) i niebem-piekłem. tego ostatniego nie polecam, bo ten raj to była katorga, budynek jak fabryczny, z pełną ilością ludzi. i niby było dobrze, ale uciec się nie dało (choć byłam blisko) a strażnicy to mogli sobie robić co chcieli i wcale nie próżnowali. jedynie ratowała mnie przyjaciółka, która ukradkiem trzymała mnie za dłoń i szeptała, że razem damy se radę.

chociaż najbardziej przerażający był sen, w którym zobaczyłam Boga. i jak się z tego przebudziłam to przez kilka dni nie mogłam o niczym innym myśleć. bo owy Bóg był pełnią bólu, zmęczenia i zniechęcenia (na skraju desperackiej potrzeby oderwania się od ciężaru wszystkiego)...

zasadniczo moim ulubionym motywem snu, jest to że mogę latać. i zawsze jak latam, zapominam się i nagle zaczynam spadać... by w ostatniej chwili się poderwać i wzbić się znowu w niebo.

oczywiście pamiętam o wiele więcej snów... ale nie będę zanudzać ; p

Kaczuszk@

Mnie się ostatnio śniło, że walczę z dementorami w galerii handlowej, rzucając w nich zaklęcie Expecto Patronum za pomocą złamanej różdżki. Gdy opowiedziałam sen Marcinie, powiedziała mi, że muszę wreszcie odstawić narkotyki. Razz

Za to wczoraj w nocy śnił mi się zlot, byli tam na pewno Verso i Kess. Very Happy

Verso Black Rose

Strzyga

Chyba wszystkie powinnyśmy odpocząć od forum...
Jak dzisiaj mi się przyśniło, że czytam posta Lux, która szczegółowo wyjaśnia dlaczego nie może się pogodzić z pairingiem Mod/Lucio, to pierwszą moją myślą było, że powinnam iść na odwyk XD
Bo niby to całkiem logiczne, że akurat taka a nie inna wypowiedź Lux mi się śniła, biorąc pod uwagę, że o tym właśnie gadałyśmy do drugiej w nocy w shout-boksie, ale... no, jak rany, takie senne deja vu to coś dziwnego.

Kruk_Śmierci

Lukseja

Też mam fajne sny, ale ja nie palę tego waszego gówna. Very Happy

Kruk_Śmierci

ha! najlepsze że moja zwichrowana psychika nie potrzebuje żadnych "dodatków" - wszystko dzieje się naturalnie i samoczynnie XD co za pewne skończy się dla mnie kiedyś psychiatrykiem ; p

Marcina

A mnie się ostatnio śni, mało oryginalnie, mój były przyjaciel - że wyjaśnia, dlaczego jest już byłym przyjacielem (nigdy nie wyjaśnił...).
Plus, jako bonus, śniła mi się winda, jeżdżaca w sposób obłąkany w górę i w dół (boję się wind...). Potem zmieniła się w metro jeżdżące na ziemi (a może w bardzo szybki tramwaj?). I wszędzie był czysty śnieg.

Moja psychika też nie wymaga dopalaczy Very Happy

Kruk_Śmierci

taka winda-transformers brzmi super. wsiada się i jedzie - na miasto ; p a do nieba-głębi też zabiera?

Marcina

A nie wiem. W ogóle myślę, że na tą wizję miała wpływ szklana winda z "Charliego i fabryki czekolady" xD

Kruk_Śmierci

większy wpływ miała winda, czy Johnny Depp? XD

Marcina

Łups. Śnienie o SATORze zatacza coraz większe kręgi. Dziś moja matka spanikowana wpadła do łazienki, mówiąc:
- A mnie się śnił koszmar! Śniło mi się, że mamy w domu zlot forum SATOR. A przecież ty mówiłaś, że tylko dwie osoby i najwcześniej w czerwcu, a tu zrobiliście z naszego domu centrum kongresowe!

Kto by pomyślał, że mamy taki wpływ na mą rodzicielkę... xD

Strzyga

Bój się, jeszcze się może okazać, że sen całkiem proroczy Wink

Kaczuszk@

Verso Black Rose · Wysłany: Pon 22:26, 01 Mar 2010 Temat postu:

A ja ostatnio miałam przyjemny sen, w którym oglądałam kreskówki z moim nauczycielem od łaciny. ;D

Lukseja · Wysłany: Sob 11:50, 27 Mar 2010 Temat postu:

Mam zaje***** sny. Dziś w nocy kochałam się w smole z czarnowłosym czarodziejem. Nie, nie był w stylu Razjela, raczej w stylu obleśnego dziada.
Sednem snu było to, że ja byłam w lesie/parku/no drzewa tam były i nagle z nieba zaczęła padać smoła. Smoła była gęsta, czarna i paskudna, zapewniam, że w rzeczywistości nie jest tak obrzydliwa. A ta smoła taka była sprytna, że na co nie padła, przylepiała się na stałe i była tak gęsta, że... na świecie brakowało miejsca z jej powodu, a ona padała i padała. Ja bodajże się rzuciłam na tego czarodzieja, żeby mnie ratował, on mnie zaczął ... ekhem... i ... chyba tyle.
Ostatnie, co pamiętam, to widok wielkich, czarnych kropli zalewający świat, twarz czarodzieja, czerniejące drzewa i spokojną świadomość, że utonę.

Na dobrą sprawę nawet nie był koszmar, tylko humoreska jakaś.
A potem przyśniło mi się, że wchodzę na forum i opisuję przerażona swój sen i martwię się o Issay, bo mam złe przeczucia co do niej, że albo coś jej się w życiu pieprzy, albo ktoś jej chce krzywdę zrobić.

No więc weszłam, jestem, nie martwię się Smile

Velveten · Wysłany: Sob 12:09, 27 Mar 2010 Temat postu:

Jezu, wy i te wasze sny...cokolwiek palicie, podzielcie się Razz

Moje sny są za bardzo filmowe, wiele razy to przerabiałam. Uwielbiam sny w których latam (nigdy nie spadam) i pływam (wygląda tak, jakbym patrzyłana światło skrzące po powierzchni wody od spodu i mogę swobodnie oddychać )

Jak byłam w gimnazjum to śniło mi się, że mam własny, oczojebnie kolorowy helikopterek i latałam nim naokolo swojego podwórka razem z moim misiem Razz

wciąż to pamiętam...

Ostatnio bardziej epickie rzeczy mi sie śnią, w stylu, że z jakimiś ludźmi biegamy po opustoszałej galerii krakowskiej, uciekając przed dzieciakiem z karabinem...0.0

Ale i tak najbardziej podobał mi się sen, w ktorym walczyłam z orką (drapieżnikiem) na pełnym morzu, w środku jakiegoś tajfuna - sprawiało wrażenie, jakbym oglądała film Petera Jacksona z wlasnym udziałem...Jak mówiłam, za dużo filmów...>_<

AlphaTauri · Wysłany: Sob 12:50, 27 Mar 2010 Temat postu:

Mi kilka tygodni temu śnił się Hitler, a wyglądało to mniej więcej tak.

Byłam w bunkrze w jakimś bardzo małym pomieszczeniu. Czekałam chwile po czym wszedł Hitler z jakimś żołnierzem. Był z siebie bardzo dumny, bo udało mi sie odkryc spisek i złapac główne źródło problemów czyli mnie. Śmiał się głupio i walną jakąś przemowe w swoim stylu i w momencie kiedy padł rozkaz rozstrzelania mnie, wbiegł szeregowy i powiedział, że do bunkru wdarli się alianci. Wtedy Hitler zaczął....płakać. Chociaż to chyba można raczej nazwac rozpaczą, zacząc się rzucac po pomieszczeniu i rwac włosy z głowy. A ja stałam i patrzyłam na to bo wiedziałam, że to jedyna taka okazja Very Happy