.:: SATOR ::.

Issay · Wysłany: Sob 16:40, 06 Mar 2010 Temat postu: Narzekania na płeć przeciwną ;)

Przerzucam tutaj, bo się zaraz offtop narobi ;>

Marcina

Ale mnie pocieszyłyście... Razz

Ja wciąż wierzę, że jakieś wyjaśnienie jednak nastąpi. Za często się z konieczności widzimy, spotykamy. No, chyba, że mu się wydaje, że np. jego rodzina nie zauważy, że nagle przestaliśmy ze sobą rozmawiać. Jeśli tak mu się wydaje, to znaczy, że naiwny jest.

Efcia

Pocieszenie na zasadzie- inni mają też źle, więc nie jesteś sama. Pozostaje miec nadzieję, że trafiłaś na jakiś wyjątkowy model faceta, do którego dotrze to, co dotrzeć powinno Very Happy

Kaczuszk@

Marcino - ja właściwie też teraz czekam na wyjaśnienie, dlaczego się chłopak nie odezwał więcej... Nie wiem, czy Cię to pociesza, no, ale... Razz

Marcina

Tu się powinien wypowiedzieć jakiś facet chyba, no Wink

Kess, Gamerin...? Czy wszyscy faceci to tchórze... ;P?

Lukseja

Ej, laski, Efcia, percent, Marcina, Kaczuszka, Issay, a może ci faceci was nie chcą i dlatego do was nie piszą i was ignorują? Po prostu was nie chcą, a nie umieją wam tego powiedzieć?

Efcia

Lux, to jest cudowne pocieszenie=D z tym, że już dosyć dawno doszłam właśnie do takiego wniosku. Tylko po cholerę się zachowywał w Sylwester tak jak się zachowywał? I, żeby nie było, bynajmnije nie był pijany...

Kaczuszk@

No, my się tego domyślamy, ale chodzi właśnie o to, żeby umieli nam to wprost powiedzieć (przynajmniej mnie o to chodzi). Wiesz, jakie to było piękne, gdy kolega powiedział mi, że nie patrzy na mnie jak na potencjalną dziewczynę? Naprawdę wolę szczerość, prawdę, choćby bolesną, niż po prostu... ignorowanie mnie.

Efcia

O, właśnie, Kaczuszka ma absolutną rację. Trudno, trzeba umiec się zdobyć na odwagę w stosunkach ludzko-ludzkich, a nie chować po kątach. Faktem jest, że niektórzy potrafią (nawet nie wprost, ale tak ładnie w stylu "Wiesz, nie wiem co robić bo chcę jechać na studia do Niemiec, a jest taka jedna dziewczyna, która mi się podoba". Sama kiedyś taki tekst usłyszałam i od razu wiedziałam, jak na mnie patrzy (a raczej jak nie patrzy)).

37percent

Tak jak wyżej. Najbardziej irytujące nie jest to, że facet chce się odciąć, ale sposób w jaki to robi i że nawet nie ma odwagi powiedzieć tego wprost. Bo jak o tym myślę, to jestem aż zła na siebie, że czułam coś do takiej pierdoły. =="

Velveten

Faceci to zło - słuchajcie mnie, ja wiem najlepiej, bo z żadnym nie byłam...(za to kocha mnie moja współlokatorka, za trzeźwe spojrzenie na sytuację)
Moje życie jest przerąbane - uwielbiam swoje studia ale mam taki zachrzan, że ledwo mogę złapać oddech. Nie macie pojęcia jak bardzo może wkurzyć zatłoczony do granic autobus, kiedy wracasz z teczką foratu B1...Warczałam na wszystkich napierających a teraz jest mi głupio...
Poza tym sprawa mojego lapka cholernie się ciągnie, a ja do cierpliwych nie należę <grrrr!!! >_<

Lukseja

Jeżu malusieńki. Ale ja rozumiem, że wam jeden facet, dwóch albo nawet wszyscy nie podpasowali. Ale czy to znaczy, że z nimi wszystkimi na całej Matce Ziemi jest coś nie tak? A wasi ojcowie, bracie, przyjaciele, kumple? Oni też popieprzeni? Ja mam złe doświadczenia z chuopami, ale nadal bardzo ich lubię. Uważam ich za gatunek lepszy od kobiet, bo dzięki brakowi miesiączki hormony im nie skaczą i nie są aż tak humorzaści. A poza tym, parafrazując Sienkiewicza, jak się Panu Bogu facet uda to naprawdę klękajcie narody!

Velveten

Mówiłam o tych wszystkich, którzy są świniami XD Nie znam się na facetach i nie chcę się znać - jak dla mnie, po wszystkim co słyszę dokoła, tylko przeszkadzają. Łażą, marudzą (czasem są bardziej humorzaści od bab z pms) i ograniczają życie. Bleh jestem za młoda na faceta Razz

Lukseja

Chryste panie, a seks? Na gacie Rafaela, co z seksem Velve? Bądź praktyczna.
Przypomniała mi się dyskusja z Issay. Ona mówi: "wszyscy faceci są do banii!" Ja do niej: "A Razjel?" Ona: "On nie, ale on nie istnieje."

I to jedyna poważniejsza wada panów koalicji... nie istnieją...
Chociaż Chryste, ja bym nawet ich przelatywać nie musiała. Zapytałabym, czy mogę grzecznie być ich służącą. Dopłacę. Nosić za nimi tren szaty i buty czyścić, nie wiem co.
Ale to bym mogła dla archaniołów, dla Mrocznych bym nie umiała XD

Gamerin

Ehhh ja nie wiem no narzekacie na nas jakbysmy byli zarazą @@ a prawda taka że kobiety potrzebują facetów a faceci kobiet ^^ każda strona ma swoje wady ale i zalety tylko trzeba trafić na odpowiedni "egzemplarz" z jednej bądź drugiej ekipy który będzie kompatybilny z nami więc no cierpliwości i wytrwałości Smile

a z tym że za młoda to nie prawda Velve i lepiej teraz zaczynać żeby cieszyć się młodością swoją i faceta ^^

Lukseja

O dokładnie.

Cieszy mnie, że choć raz się zgadzacie, ale mogłabyś się jednak wysilić na nieco dłuższego posta ;p
Iss.

Marcina · Wysłany: Sob 17:29, 06 Mar 2010 Temat postu:

Nie, jasne, że nie wszyscy... ale jedną rzecz większość z nich ma wspólną: nie powiedzą o co chodzi, tylko się zatną i cisza i bądź tu mądry (mam przykład ostatnio nawet i w domu).
Kumple - są fajni. Tyle, że i tak mają swoje fochy. Wiem, baby też mają swoje fochy, ale baby potrafią je wysłowić i rozwiązać, a wszyscy znani mi faceci się po prostu w nich duszą.
I wielu z nich to tchórze. Podtrzymuję.

Kaczuszk@ · Wysłany: Sob 18:23, 06 Mar 2010 Temat postu:

Paulela · Wysłany: Nie 23:17, 07 Mar 2010 Temat postu:

widzę, że wszystko zależy od doświadczeń...
Nieważne jaka płeć, zależy od tego, czego się wymaga od drugiego człowieka.
Trochę optymizmu, kobiety (i mężczyźni Wink

.
A to, że większość mężczyzn prezentuje zachowanie takie, jak widać, to inna sprawa...

Gamerin · Wysłany: Wto 20:03, 09 Mar 2010 Temat postu:

Każdy patrzy na t5o ze swojego punktu widzenia wy jako kobiety no i w tym przypadku ja jako facet, ale naprawdę no nie wymagajcie bóg wie czego no ^^" naprawdę cierpliwość i wytrwałość Very Happy