.:: SATOR ::.

Piekielni

Dzisiaj ni z tego ni z owego siadły nam morale. Tak permamentnie. I siedzą, a nam się chce wyć, a 8 lekcji to ZUO, a po za tym pani profesor W idzie ze swoją klasą na SZYBOWCE!!!! A my nie, to nie fair!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A nicienie są O-CHY-DNE!

Kaczuszk@

Mam nadzieję, że morale już wzrosły...

Moją złostką na dziś jest ból głowy. :/ Często boli mnie głowa. I tabletki przeciwbólowe na to nie pomagają. Nie cierpię tego...

Piekielni

Piekielni są chorzy (teraz już mniej) i w ramach gospodarowania czasem wolnym obejrzeli i przeczytali "Czterech Pancernych" (na szczęście nie miewamy raczej światłowstrętu). Co okazało się błędem. Bo Piekielna nagle odkryła, że ją niesłychanie przybija śmierć Olgierda. I jest problem, bo autor już raczej nie żyje (gdyby żył, to by mu się nakopało i kazało napisać inne zakończenie, a tak?)...
I przez to mamy doła. Ciężkiego.

Kaczuszk@

1. Czuję się samotna i mam wrażenie, że faceci to świnie. Razz

2. Muszę się uczyć, a mi się nie chce.
3. Załatwianie formalności związanych z wyjazdem na Erasmusa mnie przeraża. Chcę uciec do jakiegoś świata, gdzie nie ma biurokracji.
4. Skórka na forum nie chce mi się wyświetlać i atakują mnie tu jakieś wyjątkowo upierdliwe reklamy. Was też? :/

Irja

Kaczuszko, mogę skopiować z twojego powyższego postu punkty 2 i 4? Bo mam identycznie, niestety. Zwłaszcza te reklamy mnie wkurzają, wrrr...

Velveten

A więc sesja się zaczęła. I po rocznej przerwie pojawił się przedmiot teoretyczny kończący się egzaminem ustnym.
Oblałam go już drugi raz.
Nienawidzę prowadzącego.
Nienawidzę, kiedy podczas mojej wypowiedzi robi miny pt; Bosz, jaka ona tępa,
Nienawidzę, kiedy każe mi iść na korepetycje do kolegów, którzy są generalnie lepsi ode mnie we wszystkim.

Udowadnia mi, że: a) jestem głupia, b) nie interesuję się niczym związanym ze sztuką, c) nie powinno mnie tu być

Teraz zrobił sobie we mnie oficjalnego wroga.

Marcina

Velve... tacy są najgorsi buziak

Ale nie martw się, przy najbliższej okazji skopiesz mu tyłek swoją wiedzą!

Velveten

Moje opowiadanie ukazało się drukiem w pewnej antologii opowiadań tematycznych.
Najpierw byłam szczęśliwa.
Potem zadowolona.
Dzisiaj przeczytałam na forum wydawnictwa ostatnią opinię na temat mojego opowiadania. I zrobiło mi się bardzo przykro. Że czytam zapewne blogaski. Ze bohaterowie papierowi. Że nudne. Że słaby warsztat ._.

To takie kopnięcie od życia, przypominające mi, że w niczym tak naprawdę nie jestem dobra.

Gabriela

Super.

Piekielni

Forum zdycha i nic się nie dzieje, sesja zdechła....

A my od poniedziałku zaczynamy maturę i bardzo się boimy. Zwłaszcza biologii...

Gabriela

Nadal pamiętam jak siostra się stresowała w dniu matury. Biologia chyba nie jest taka straszna.
A jakie są teraz przedmioty obowiązkowe na maturze?

Piekielni

Biologia? Rozszerzona? Jeśli uważasz, że biologia rozszerzona nie jest straszna to albo jesteś geniuszem, albo zwyczajnie nie uczyłaś się jeszcze prawdziwej biologi i nie wiesz, o czym mówisz. Sorry, ale raczej obstawialibyśmy to drugie. W twoim wieku byliśmy najlepsi z biolki w całej klasie i uważaliśmy, że idziemy na medycynę, albo weterynarię... Teraz zamierzamy jednak iść na ASP, zgadnij, o czym to świadczy... ;P
Pójdziesz do liceum, to się przekonasz. Horror.

Obowiązkowy jest polski na poziomie podstawowym, wybrany język obcy i matematyka (też na podstawie). Przy tym oba języki trzeba pisemnie i ustnie zdać. Po za tym, trzeba pisać, o ile nas pamięć nie myli, przynajmniej jeden dowolnie wybrany przedmiot dodatkowy.

Gabriela

Po prostu mamy świetną panią, która wie co mówi i umie wytłumaczyć.
A geniuszem z biologi nie jestem. Prędzej średniakiem, który się interesuje tylko częścią materiału.

Fiodor

Otóż nie, nie trzeba pisać nic dodatkowego, tylko polski, matematykę i język obcy.

Taką fajną pracę znalazłam, poszłam na rozmowę, wszystko wydawało się cacy, mieli zadzwonić i nie zadzwonili Sad

Piekielni

Ach, okej, nigdy nie byliśmy pewni, jak t jest z tym dodatkowym...

To mendy... Może jeszcze zadzwonią?

Andate

Jaki to był koszmarny tydzień...

Ananiel

*głasku, głasku* co prawda z opóźnieniem, ale liczy się gest, prawda...? Wink

Andate

Dziękuję! Liczy i bardzo przydaje, bo kolejny tydzień był jeszcze gorszy...Niech to już będzie koniec czarnej serii.

Ananiel

Ja cierpię na jakąś niemoc twórczo-organizacyjną i absolutnie nie ma głowy do nauki. Ehhh, a zapowiada się ciężki tydzień...