.:: SATOR ::.

Piekielni

*robia zasmucone psie oczka, nastawiaja uczszki i sluza na tylnych lapkach, jak na grzeczne wilkolaki przystalo* Przebacz!!!

Wracajac do tematu, coby juz wiecej nie offowac:
Gupi sevenload. Gupie limity. Gupie niemieckie, wybrakowane klawiatury. I gupi internet, bo nie maja "Harfisty na wietrze" online. No kto to widzial!

Fiodor

<pada na ziemię> Przepraszam!

A w temacie: wyrwanie zęba zaliczyłam. I boli. I krew mi leci. I zużywam więcej chusteczek niż w najgorszym okresie alergicznym.

Piekielni

Biedna Fiodor... Trzymaj sie...

A co do krwi...

...to zatrudnij sobe wampira, od razu sie marnowac przestanie! XD

Marcina

Mam wrażenie, że jeśli nie znajdzie się mężczyzna, który by był skłonny mnie przytulić - a potem pozwolić mi się wypłakać w ramię - to pozostanę taka... zobojętniała, jak po lekach.
Bo Lux ma rację - że jest za dużo i... i tego właśnie potrzebuję najbardziej w tej chwili.

Merkavoth

Pieprzone oberwanie chmury. Pieprzona ulewa przy preferowanym transporcie miejskim typu motor. Pieprzone przypomnienie o niezapłaceniu pieprzonego niesprawiedliwego mandatu. Pieprzony bolący kręgosłup. I nader wszystko... pieprzony brak kobiety! Moje ciało przestaje mnie słuchać.

Kaczuszk@

Marcino - co za pech, że nie jestem mężczyzną!

Marcina

Cholera, cholera i jeszcze raz cholera, jeszcze dwa dni na lekach, a nie mogę siedzieć w domu, bo mam stosy spraw do załatwienia w związku z wyjazdami. Wcale nie czuję się zdrowa i głowa mnie boli okropnie. I okazuje się, że muszę większość spraw załatwić do piątku, bo moja koordynatorka właśnie wróciła z l4, a ja właśnie wyjeżdżam do Madrytu i generalnie się mijamy, a we wrześniu wszystko muszę mieć gotowe.

Brrr, ale jestem zła.

Nycia

Jutro przyjeżdżają do mnie kuzyn i kuzynka na 2 tygodnie, pojutrze ciotka z kuzynem i nie wiadomo kiedy ale pewnie nie długo wujek, następna ciotka i kolejne dwie kuzynki. Razem 8 osób na raz z czego większość młodsza ode mnie. Ja naprawdę nie wiem gdzie to wszystko się ma zamiar pomieścić. I najprawdopodobniej czeka mnie luksusowy pobyt na kołdrze rozłożonej na podłodze w pokoju rodziców i brak dostępu do komputera... co ja mówię do WSZYSTKIEGO co nie jest niezbędne do przeżycia(a i to mi pewnie ograniczą. Moim zdaniem przestrzeń życiowa jest niezbędna) przez najbliższe kilkanaście dni. To. Będzie. Sajgon. Normanie jak ja się cieszę, że mam tę pracę przez wakacje i nie będę musiała tego wszystkiego pilnować. Za to mamie nie zazdroszczę...

Fiodor

Obudziłam się z kilkunastoma komarami w pokoju. Tak to jest, jak się zostawia na noc otwarte okno.

Kaczuszk@

Moje życie jest pasmem udręk... Sad

Nycia

Oddali nam indeksy. Niby fajnie ale okazuje się, że nie mam podpisów z dwóch przedmiotów z jednego zakładu(ale oceny i daty mam). No nic wybrałam się dzisiaj żeby to naprawić i dowiedziałam się od sekretarki, że kierowniczka zakładu owszem będzie ale dzień po dacie rejestracji indeksu w dziekanacie a będzie to poniedziałek który mam zapchany od góry do dołu. No więc zgodnie z jej radą pojechałam do dziekanatu spytać się co mam z tym zrobić przygotowana na opieprz i co się okazuje? Dziekanat w piątki czynny do 13! No więc wróciłam na mieszkanie nic nie załatwiwszy. Kocham moją uczelnię w tym momencie.

Velveten

Pieprzony. Świat. Nienawidzę. Go. W. Tej. Chwili.
Czekałam cały tydzień na wyniki konkursu rysunkowego. Jak się okazuje, zostały opublikowane w rozszerzonej wersji czasopisma, które konkurs zorganizowało. I ŻEBY ZOBACZYĆ WYNIKI, MUSZĘ KUPIĆ TO CZASOPISMO W WERSJI ELEKTRONICZNEJ. I TYLKO PO TO.
CO. ZA. ŚWIŃSTWO.

Marcina

To jest standardowe zagranie... chamskie, notabene.
Ale możę przyniesie to jakieś miłe wieści chociaż Wink

?

Velveten

Współlokatorka mówi mi, żeby na razie wstrzymać się z kupnem, być może ktoś obwieści wyniki w sieci...
A jak nie, cóż. Czeka mnie niepotrzebny wydatek :/

Irja

Mam zapierdziel na uczelni. I jeszcze egzaminy ustawili tak, ze w tygodniu 11-15 czerwiec będę miała ich 9! Jupi!! Normalnie skacze z radości... Będę starała się załatwić indywidualnie odpytki. Może się uda tą liczbę zmniejszyć do 7 Smile

Kaczuszk@

Irja - współczuję. Sad

Moja psina została dzisiaj pogryziona przez innego psa. Sad

Miała zszywaną powiekę, teraz musi chodzić w kołnierzu i jest bardzo smutna... Sad

Nycia

Biedna psina! Sad

Właściciel tego innego psa powinien się smażyć w piekle! A jak to się stało? Na spacerze ją zaatakował?

Kaczuszk@

Tak, na spacerze. Sad

Oba pieski biegały sobie bez smyczy i nagle tamten rzucił się na mojego! A właściciel powiedział tylko: "Przykro mi, ale mój pies ma takie zagrania"... Skoro wie, że pies jest agresywny, to powinien mu zakładać kaganiec!

Nycia

Chybabym takiego faceta zabiła. Na strzępy bym dziada gołymi rękami rozszarpała! Żaden pies nie jest agresywny sam z siebie i jak go nikt nie zaczepia(nawet rasy uważane za agresywne przy odpowiednim prowadzeniu) jak się mu już takie sytuacje zdarzały to naprawdę powinien po pierwsze zakładać kaganiec i ze smyczy nie spuszczać szczególnie w obecności innych psów i ludzi a po drugie starać się tę agresję wyeliminować! I jeszcze ta jego reakcja "nic się nie stało, to tylko pies przejdzie mu" Tacy ludzie nie powinni mieć zwierząt! Kiedyś rzuci się na kogoś a już nie daj Boże na dziecko i będą prawdziwe problemy. Wkurzyłam się. Szkoda mi twojej psiny Sad

Velveten

Nienawidzę rozmawiać z babami.
Kolejna rozmowa rekrutacyjna na praktyki skończyła się, w moim przekonaniu, fiaskiem. Ja wyszłam na idiotkę, która nie interesuje się wydarzeniami kulturalnymi, a baby wyglądały na szczerze zmęczone osoby.

I jeszcze na koniec dowiedziałam się, że to staż dziennikarski, polegający na selekcjonowaniu danych do wpłynięcia na serwer.
I'm not a journalist, damnit! ;/