.:: SATOR ::.

Efcia

Dziękuję za zrozumienie, kochane jesteście:D
Na szcęście są ważniejsze rzeczy i szybko mi przeszła wściekłość, ale to chyba już temat na radości xD

Cookies

Facet którego lubię napisał mi że co prawda nie jestem ładna, ale lubi rozmawiać ze mną przez gg więc mu to nie przeszkadza ;(

37percent

... Menda.

Lukseja

Kretyn.

Mnemosyne

Taka to już jest wspaniała i fascynująca ewolucja, że bezemocjonalnemu karaluchowi powstają ręce i nogi i może pisać przez gg...

Ewolucja nie objęła jednak mojej nowej stażystki :/ wiem, że bywał wredna w stosunku do ludzi, ale nawet przy wykrzesaniu całych pokładów tolerancji i cierpliwości, wciąż dziwi mnie, że ten genetyczny dziw mieni się inteligentnym człowiekiem. Rozumiem, że pierwszy tydzień, a nawet dwa tygodnie stażu sa stresujące, bo nowe otoczenie, nowi ludzie, nowe obowiązki, bla bla bla. Ale kiedy przez dwa miesiące niemal co dnia trzeba komuś powtarzać, jak wypełniać karty, że nie może sama nadawać kodów, że nie może wpinać ponownie w segregator, bo to do statystyki potrzebne... no to już tracisz wiarę w inteligencję tej osoby.

Więcej, dla nie wszystko jest głupie - co trzecie zdanie stwierdza beznamiętnym, irytującym tonem mendy "Ale to jest głuuupie". I wszystko jest głupie: że CV pisze się w taki a nie inny sposób, że trzeba nadawać kody w taki a nie inny sposób, że trzeba robić statystyki.

A dziwnie największy problem jej sprawia pojęcie tego, że kuźwa ona jest stażystką doradztwa zawodowego a ja jestem psychologiem i mamy inne obowiązki i ja mogę robic inne rzeczy :/ powaliła mnie, gdy ostatnio zaczęła się spierać, że na swoim identyfikatorze nie chce mieć napisane "doradzca zawodowy - stażysta" tylko ona chce "pedagog", bo skończyła pedagogikę Confused

a jej argument na to? Bo Ja mam napisane "psycholog".

Ona nie może też nic robić, bo wiecznie coś jej dolega. Nosiłysmy same szafy i krzesła z piwnicy, bo ona ma chory kręgosłup. Ciągle ją boli żołądek i wątroba i serce. Poszła na badania, lekarz powiedział, że ok. Zrozumiała? Niet. Ona uważa, że jak wyniki są "w normie" to nie są idealne, tylko takie sobie i na pewno coś jej jest.

Taaa, zrobiłam jej testy, bo już nie moglam wytrzymać. Lubię pracować z ludźmi potrzebującymi psychologa, ale jako pacjentami a nie współpracownikami.

Lukseja

Z popielnika na Wojtusia Iskiereczka mruga:
- Chodź, opowiem ci bajeczkę... bajka będzie długa. Była sobie Baba Jaga, miała chatkę z masła... A w tej chatce same dziwy!
Pst!

Iskierka zgasła.

Kaczuszk@

Mnemo - jeśli potrzebujesz pacjenta, to ja się zgłaszam. Razz

Nie do końca wiem, czy to wina mojej chorej psychiki, czy może hormonów, aury albo duszenia w sobie negatywnych emocji, ale wczoraj wieczorem zaczęłam płakać, trząść się i ogólnie - czuć się beznadziejnie. Jasne, miałam jakieś tam powody (- musiałam zakończyć znajomość z kimś, kogo kiedyś bardzo lubiłam i komu bardzo współczuję, bo domyślam się, jak się teraz czuje. W dodatku ktoś inny zachował się bardzo obcesowo wobec mnie, a nie oczekiwałam po nim takiego zachowania). Jednak te powody nie były na tyle poważne, żeby dostawać spazmów. Minęło sporo czasu, zanim uspokoiłam się na tyle, żeby położyć się do łóżka, wiedząc, że w końcu zasnę, a nie będę ryczeć przez całą noc.
A dzisiaj mi już lepiej, ale tylko trochę. Czuję się wewnętrznie poddenerwowana i wszystko zrobiło się szare... Fuj.

AlphaTauri

Czuję oddech sesji na karku. Wróg jest u bram i cieszy się z mojego braku wiedzy. Ale ja nie dam się pogrążyć, nie poddam się bez walki.

Efcia

Śnieg mnie zasypał, zamarzłam na wykładach, też czuję oddech sesji na karku i dodatkowo muszę mieć hordę osób do badania w różnym wieku i różnej płci.

Mnemosyne

O, o, ja chcę być badana! Very Happy

Efciu, weź mnie, weź mnie! Będę najciekawszym, najmniej normalnym przypadkiem - obiecuję.

Kaczuszko, no problemk, tylko kozetki jeszcze nie posiadam xD

Z moich dzisiejszych narzekań: Byłam dwa dni na szkoleniu. Finansowanym z UE. I w życiu nie żałowałam tak bardzo cudzych pieniędzy. Bo w choolerę były zmarnowane :/ co z tego, że pobyt w 4gwiazdkowcu, skoro jedzenie do bani, a samo szkolenie to kompromitacja. Mogli mnie dać te pieniądze, ba połowę z nich, a zrobiłabym lepsze. Więcej, studenci trzeciego roku psychologii zrobiliby lepsze szkolenie. Kiedy prowadzący nie potrafią nawet udawać, że są bardziej kompetentni od uczestników, to już jest skazane na niewypał. Na dodatek pitolenie bez krzty sensu, monotonna nuda, bezsensowne ćwiczenia (a raczej brak ćwiczeń), zero materiałów szkoleniowych, Dwa dni zmarnowane.

Po drugie pogoda się zrypała, delikatnie mówiąc. Zima come back! Chcę śnieg, chcę mróz. A tu leje, ciapa, błoto. Kicha.

Efcia

Hehe, jako studentka trzeciego roku psychologii czuję się dumna, że zrobiłabym lepsze szkolenie:D
Co do badania, to nie tak łatwo Mnemo: testy projekcyjne... I brakuje mi dzieci oraz osób starszych:D Szkoda, że nie zaliczasz się do żadnej z tych kategorii (wewnętrzne dziecko się niestety nie liczy).

Kaczuszk@

Oblałam mój piąty egzamin z prawa jazdy. Ale właściwie i tak jestem z siebie dumna, że tak długo jeździłam po mieście! Wink

Marcina

Sześćdziesiąta szósta godzina ciszy.

Lukseja

Nagle, mocno, za mocno. Dotarło do mnie.
Ała.
Tak, tak. Wszyscy mieliście rację, a ja byłam ta głupia i nieodpowiedzialna, pełna nadziei i oszukiwana, ołkej, ołkej. Czy czujecie satysfakcję? Jasne, że nie.
Czy od teraz trzeba mnie zbierać z kawałków? Jasne, że tak.
Czy w ogóle pozbieram się z kawałków? Najpóźniej do jutra.

Po prostu niedobrze mi na myśl, że stało się coś takiego. Dobrze było wyciągnąć z tego całą tą naukę, dobrze było jednak zrozumieć.
Uninvited brzmi teraz jakoś śmiesznie. Potrzebne mi nowe czasy.

Pozostaje mi jedna nadzieja. Tylko jedna. Limbus. Ośrodek oksytocyny nie mógł się mylić.

Marcina

O, Panie, co się dziś jeszcze może nie udać?!

Paulela

Czy to normalne, że człowiek nie cieszy się mając odebrać nagrodę z rąk prezydenta miasta? Bo mnie to kur...cze nie bawi.. ani trochę, Strata czasu, nerwów, na dodatek idę z kimś kogo nie toleruję. Czemu nie mogę jak przeciętny zjadacz chleba poleżeć przed odmóżdżającym tv zajadając chipsy?!

AlphaTauri

Dostałam 5 na 6 pkt z matematyki finansowej i jestem bardzo niepocieszona Sad

Marcina

Zbiera mi się od kilku dni chandra i dziś po zobaczeniu "Zaplątanych" się skrystalizowała.
Jak można płakać po kimś, z kim od półtora roku nie ma się kontaktu... i to płakać idiotycznie, kiedy już dawno się z tym rozstaniem pogodziłam, kiedy już zdążyłam przeżyć tysiąc innych uczuć...?
Dlaczego z wszystkich moich porażek i rozczarowań, uporczywie wraca tylko to?

Efcia

Ile czasu można dawać kosza (i w bardzo zdecydowany sposób) w momencie jeżeli ma się za sobą jedną(!) randkę?! Aaaaa. Mam dosyć.

AlphaTauri

Rozpoczął się najgorszy miesiąc w życiu studenta. Tyle zaległości, że nie wiadomo w co ręce włożyc. Cholera, a wiedziałam że tak będzie i jak zwykle nie zapobiegłam uczelnianej panice :/

Z nowym rokiem postanawiam uczyc się pilnie.