.:: SATOR ::.

AlphaTauri

Paulelo obiecuję że następnym razem pokaże, ale ten wylądował w śmietniku, uprzednio podarty i pognieciony. Następnie zajęłam się znanymi już mewami XD

Paulela

A wiesz, że szkoda Very Happy

?

Ale mewy śliczne są ^^. Coś planujesz dalej rysować?

Dobra, mój dąs - śpiąca jestem, a tyle pracy przede mną!

AlphaTauri

Pewnie, że tak, chociaż nie wiem co. Przydałby mi się jakiś plener, bo z głowy niestety nie umiem rysowac. Mam jeszcze dwa rysunki które musze zeskanowac, ale troszkę się lenie XD To chyba OT

Ale jest też bąs, a mianowicie miałam nadzieję, że 1 października jest inauguracja, a tu się okazało, że zajęcia, a ja mam w piątki 4 cwiczenia na 8 rano!

37percent

Nie zazdroszczę 'niespodzianki', Alpha...

A u mnie co? KOMAR. Jak nie było z tą zarazą problemów przez całe lato, tak na "do widzenia" nie dość, że nie pozwolił mi odespać poprzedniej nocy (kiedy to śniły mi się koszmary, że głowa mała), to na dokładkę najwyraźniej dziabnął mnie pod okiem... Dobrze, że to miejsce zasłaniają okulary, przynajmniej nie będzie pokusy, żeby drapać, ale i tak dół.

Że już nie wspomnę, że laptop zaginął w serwisie bez wieści ==".

Kaczuszk@

Ja też mam problemy z komputerem. Sad

Dlatego teraz siedzę przy laptopie rodziców...

Issay

Satorowi wszystkiego najlepszego Wink

mieliśmy potop, mieszkanie nam zalało, dywan zaczyna rozwijać własną osobowość. I nie wiem, w którym momencie, ale moje życie zamieniło się w zdezorganizowany burdel.
Ych.

Marcina

Jestem wkurzona. Alergolog zapisał mi dietę na dwa tygodnie, która wykluczyła z mojego jadłospisu m.in. pomidory, grzyby, kapustę, ciemny chleb, orzechy, wszelkie sery, herbatę, kawę, sok i kakao. Zostawiła mi ziemniaki, ryż, makaron i białe pieczywo - akurat, żeby przybrać rozmiary małego słoniątka. Na zmianę żywię się obecnie jogurtami i mięsem (dziś jogurtami, marchewką i rybą). A jakby mnie naszła ochota na coś smakowitego, to dieta wykluczyła również czekoladę i proszek do pieczenia.
Nic to. Babcia urządza imprezę. Z jadłospisu wynika, że zostają mi kluski i kurczak, bo reszta to albo kapusta albo czekoladowe ciasta.

Jakby to tylko działało, może bym przełknęła. Nic z tego. Kondycja mojej skóry tylko się pogarsza. Pod oczami mam czerwoną opuchliznę (nie wiadomo z czego), same oczy swędzą, na skórze mam takie białe cosie, opuszki palców popękane, na palcach bąble, a w zgięciach łokci coś, co przypomina oparzenie. Krótko mówiąc, stanowię wzór wszelkich uroków i krew mnie zalewa.

A na ukoronowanie tego faktu, post mi się po drodze skasował i musiałam go tworzyć raz jeszcze.

Mnemosyne

uuu. to poważnie Marcino ;( współczuję!

W porównaniu do twoich cierpień, moje niezadowolenie (by nie rzec kurwica) jest marudzeniem małego dziecka. Pojechałam dziś do Wrocka na zakupy. Miałam upatrzona śliczną kurteczkę w H&M. I... i kuźwa w calym wrocławiu jej nie było! Na wystawie są, rzecz jasna, ale na sklepie już nie. W przeciągu tygodnia wszystkie zostały wykupione, we wszystkich wroclawskich galeriach. No błagam! Czy oni rzucili 20 kurtek na całe miasto, czy co? Jutro jadę za nią do Lubinia, a jak tam też wykupili, to śmiem twierdzić, że te kurtki nigdy nie istniały! wyslali tylko na wystawy, żeby dziewczyny dostawały świra na jej punkcie, wchodziły do sklepu, a z braku laku kupowały masę innych ciuchów.

Lukseja

Skasowane.

Kaczuszk@

Współczuję Wam, wszystkim czterem. (Bo nawet bezskuteczne latanie po całym mieście w poszukiwaniu kurtki może być naprawdę wkurzające.)

Ja obecnie jestem poirytowana, bo mój komputer jest ciągle niesprawny i dalej nie mam planu zajęć.

Ag

ARGH. No jasna cholera. Zostało mi tylko nieszczęsne sprawozdanie z praktyk. Którego mam 6 stron. Powinnam mieć ponad 20. I muszę je oddać najpóźniej jutro, żeby się wyrobić. Muszę się wyrobić, po prostu MUSZĘ. Ja się zabiję....

37percent

NIENAWIDZĘ. Nienawidzę mojego pieprzonego laptopa i całej tej siepanej elektroniki, która istnieje tylko po to, żeby odmawiać współpracy! D|

EDIT: A na dokładkę w głowie gra i bucy... No co za podły świat...

Paulela

Martini, czy ABY jesteś pewna, że wczoraj skończyło się na miniszampanie Wink

?

Chora, chora, chora i Immanuel Kant na dokładkę i brzydko jest i zimno i łeb boli i mojej książki nie dowieźli do księgarni i zjadłam całą Milkę z tych żalów choć za słodka...

37percent

Tak, na pewno - więcej nie miałam w mieszkaniu a na zewnątrz padało XDDD.

Nevermore

A na uczelni burdel, regencie, burdel.

Ag

jak zawsze i na każdej.

Nevermore

Mhm. Planu jeszcze nie ma, a trzeba się zapisywać na wf. 1 października. I w ogóle nie wiem, czy będę chodzić na ten wf, bo dziś byłam znowu u chirurga, zaś ten wysłał mnie do ortopedy... U którego wizytę mam w czwartek.

Ag

To niezbyt dobrze :/ Nam zmienili nagle plan i to już w momencie gdy ustaliliśmy zajęcia specjalizacyjne. I się teraz wszystko pięknie nakłada.

Issay

Mam plan, ale nie wiem, w której grupie jestem >< w dodatku leje, a ja z przystanku mam 20 minut piechotą do wydziału. Już widzę, jak tam pomykam w szpilkach i kiecce, bez parasola...
I dali 5% podwyżki VAT na książki.

AlphaTauri

Dali VAT.... nie wiedziałam. Issay, na wszystkie książki? Na podręczniki też?

Mój wydział jest bez sensu. Zajęcia zaczynają się w piątek, a inauguracja jest 4 w poniedziałek. Dzisiaj czeka mnie wizyta w dziekanacie Oby była jedyna kompetentna i uwaga MIŁA Pani z Dziekanatu, bo inaczej znowu będę musiała tłumaczyc przez 15 minut o co mi chodzi.