|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 20:39, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mój przyjaciel od 18 sierpnia siedzi w klasztorze. Nikomu poza jedną jego przyjaciółką nie zostawił adresu do korespondencji. Wyleczyłam się - niby. Ale do dzisiaj są dni, że siadam i płaczę. A potem mi przechodzi. A kiedyś przejdzie zupełnie, mam nadzieję. Życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:48, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że akurat ten rodzaj tęsknoty zostaje na całe życie jak kolor włosów i trzeba się nauczyć z nim żyć. Bo to kolor włosów, a nie opryszczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 20:49, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
córka_lucyfera napisał: | Ja myślę, że akurat ten rodzaj tęsknoty zostaje na całe życie jak kolor włosów i trzeba się nauczyć z nim żyć. |
To kiepsko, bo ja cierpię na coś podobnego. Z tym, że moja tęsknota momentami bardziej przypomina opryszczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:14, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A ty wiesz, że wirus opryszczki zostaje w organizmie osoby raz zarazonej na zawsze...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 14:20, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ty to potrafisz człowieka podnieść na duchu.
Skoro to jest jak opryszczka - czy jest zaraźliwe?
Idę się uodparniać psychicznie na pewne osoby dzisiaj wieczorem, jak wrócę, to pewnie będę zła i nadąsana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:53, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem, że potrafię. Pracowałam na to całe lata:)
Opryszczka jest zaraźliwa tylko uaktywniona, czyli kiedy ci na twarz wyskakuje, jako wirus tylko siedzący w organiźmie nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 14:06, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy jestem jedyna, ale zauważyłam u siebie patologiczną skłonność do wybierania na obiekt wzdychań jednostek najbardziej nieosiągalnych i takich, które mogą mnie maksymalnie poranić (co zwykle czynią). Może to jakoś moja podświadomość działa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:38, 23 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
nienawidze internetu z ery!! jest tak wolny że pisze na forum po czym tyle ładuje się strona że wiadomość nie moze zostać wysłana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Issay
serafin
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 19:19, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Napisałam dzisiaj trzy sprawdziany.
Facet od WOSu kazał mi kserować jakieś rozdziały z książki mającej więcej, niż A4 i dąsał się, że są linijki poucinane. Zrobiłam następne ksera i zostałam zmuszona do uzupełnienia nimi tamtych (nożyczki+taśma klejąca=15 minut roboty).
Mam jutro dwa zastępstwa i dwie lekcje normalne (przedsiębiorczość!) a moja matka upiera się, że i tak jest sens iść do szkoły.
Faceci to świnie. Tak generalnie i z zasady.
A tak ogółem, leki puściły i zaraz padnę na pyszczek (poplamiony farbą przez durnego fryzjera - wiadomo, facet!).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 20:38, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A ja dla odmiany kocham komunikację miejską miasta Krakowa...
Przez pół godziny sterczałam w deszczu czekając na autobus (który nie nadjechał), aż nadeszły pozostałe moje koleżanki z roku i razem tak stałyśmy. Wtedy to jeszcze było zabawne.
Potem miałyśmy dość czekania i poszłyśmy z buta spod Bagateli pod Cracowię, skąd jeździ więcej autobusów na Ruczaj (akademik mam na Kapelance, jak kto się orientuje)i w międzyczasie minął nas nasz właśnie autobus. Pod Cracowią stałyśmy następne pół godziny z pięcioma minutami, bo wciąż nic nie jechało w tamtą stronę! Stwierdziłam, że to jakiś spisek, że żadna linia nie jeździ gdzie trzeba, aż w końcu doczekałyśmy się naszego autobusu, który jechał stamtąd skąd żeśmy przyszły... 0_0
I dopiero w akademiku stwierdziłam, że jestem ostro wkurzona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 21:00, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Velveten ty w Krakowie?? czemu się jeszcze nie umówiłyśmy??
mnie wkurzają tramwaje ale to też pod mpk podchodzi więc już się nie wypowiadam
Issay a wagary to u ciebie nie istnieją
a co do facetów to racja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 23:26, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Asmo ja studiować w Krakowie...0_0 ASP grafika...no tam, gdzie ta chmurka...no patrz, jak pokazuję...
Rzuć hasło gdzie i kiedy a spotkanie murowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 1:11, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A w Katowicach jest remontowana jedna z głównych ulic, przez co pół miasta jest zakorkowane... I nie dojechałam z tego powodu na zajęcia z literatury staropolskiej, a mamy z taką bardzo groźną panią doktor...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 0:00, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem, że powinnam pisać w dziale "Nasze radości" ale dziś muszę się gdzieś wykrzyczeć.
Mój kumpel ze studiów. Prawie przyjaciel, tak mi się wydawało, choć znamy się dopiero 1,5 miesiąca. Złośliwy jak ja, więc tu i tam się gryziemy. Nie szkodzi. Ogólnie było miło.
Od początku ostrzegał, że jest irytujący i odstrasza ludzi. Nie przejmowałam się. Takie gadanie.
Jest irytujący. Ale poza tym, równocześnie, miły. Nie chcę rzucać tej znajomości w pierony. Nie mogę przyznać mu racji, że faktycznie odstrasza ludzi. Nie ma zbyt wielu znajomych, więc nie chcę go zostawić "samego". A równocześnie irytuje mnie to, że prawdopodobnie świetnie by sobie sam poradził.
A najbardziej wkurza mnie to, że z założenia spisał tą znajomość na straty i nie chce nic zmieniać. I nie chodzi mi o to, że ma być ideałem. Chodzi o to, że ma przestać mnie ranić w ramach codziennych rozmów, albo choć zacząć zauważać, że mnie rani. I nie zakładać, że jak wszyscy inni znajomi, w końcu i tak go oleje, więc nie ma sensu się starać.
Wykrzyczałam się, idę spać. Dobranoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:43, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Sory, że tak oceniam obcego człowieka, ale wygląda jak idiota. Do tego niewart twego czasu, Marcino. Ale oczywiście mogę się mylić ^^.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 10:35, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie - tak wygląda. A potem (jak dziś), ni stąd ni z owąd, potrafi zrobić coś tak miłego, tak sympatycznego, że cała złość na niego mija. I bądź tu teraz mądry i powiedz mu prosto w dziób, że cię męczy takie koleżeństwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:32, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No wydaje mi się, że ludzie powinni być dla nas mili zawsze, tak po prostu, a nie kiedy mają na to ochotę... ale znowu: mogę się mylić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 19:12, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, Lux. Ale bycie miłym, przynajmniej jeśli chodzi o mnie, rozbraja moje możliwości wygarnięcia mu wszystkiego.
Zwłaszcza, że ponieważ jest facetem, więc dysponuje zasadniczo pamięcia krótkotrwałą co do naszych rozmów, reakcją byłoby standardowe "O co ty się w ogóle czepiasz?".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:20, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A wiesz, że to jest udawanie idioty najprawdopodobniej? Faceci są bystrzy, tylko udają czasem kretynów - tak wynika z moich doświadczeń. To taka zasłona dymna, żebyś przypadkiem nie wymagała od niego odpowiedzialności czy konsekwencji. Moim zdaniem, Marcino, pozwalasz się źle traktować.
Ale to ty wiesz jak to konkretnie wygląda i co można zrobić, więc może ja go zbyt surowo oceniam.
Wiem, że u mnie to działa. Jak mówię bliskim kumplom, że coś mi nie gra, najpierw udają idiotów, potem im tłumaczę, potem rozumieją. A potem przepraszają, poprawiają się i jest gitara.
A jak nie gitara, to ograniczam troszkę kontakty -bo po co mi się z kimś męczyć?
Poza tym... można być miłym i mówić prawdę jednocześnie. Tyle, że to trudne i trzeba się tego nauczyć - moim zdaniem.
Trzymaj się, Marcino
Kiedy płaczę siedem dni w tygodniu, jest coś nie tak. Ale zwykle płaczę tak, że stopniowo coś do mnie dociera i nagle spod powiek wylatują łzy - bez jakichkolwiek emocji na twarzy. Ja robię, co robię, a łzy sobie lecą. Rzadko zdarza mi się płakać rozpaczliwie, więdząc, co mnie aż tak zabolało.
Dziś popłakałam się tak po raz pierwszy od bardzo dawna.
Dziś jest ostateczny termin wysyłania olimpiady. Rano miałam spotkać się w szkole z polonistką i wydrukować pracę i ją wysłać. Ponieważ nauczycielka nie przyszła, byłam pewna, że to ona zawiozła pracę do szkoły, która miała wysyłać prace ze wszystkich szkół.
Okazało się, że nie.
Że to ja miałam wydrukować pracę, wziąć recenzje, pieczątki i jechać.
Dowiedziałam się o tym z maila, o godzinie, o której wszystkie sekretariaty i szkoły są już pozamykane.
A termin był ostateczny.
Słowa "wydrukuj w szkole i wyślij" walnęły mnie jak kafar. Po raz pierwszy od dawna po prostu poryczałam się jak dzieciak, jak człowiek w rozpaczy, jak ktoś absolutnie załamany. Wyłam i szlochałam, aż się pół rodziny zleciało do pokoju zapytać, co się stało, czego nigdy nie robią.
Zrozumcie. To były dwa miesiące ciężkiej pracy. Które wciąż mogą iść na marne. To była moja reputacja w szkole jako ucznia niesolidnego, a także kłamcy: tyle gadała o olimpiadzie, a teraz jej nie wysłała.
Jutro okaże się, czy pracę można jeszcze wysłać, szanse są spore.
Ale takiego stresu jak dzisiaj nie miałam od dawna, a od kilku lat nie miałam go w takiej agresywnej, gwałtownej formie. Przez moment pomyślałam o zmianie szkoły, miałam ochotę się pociąć, mogłam tylko siedzieć i płakać.
Tylko dlatego, że polonistka była niesłowna, ponieważ postąpiła inaczej, niż się umawiałyśmy, a ja głupia, bo nie zaufałam na słowo i nie dopilnowałam spraw. Załamka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lukseja dnia Wto 20:35, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 22:40, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, dlaczego dopiero teraz przeczytałam Twojego powyższego posta, Lux, ale bardzo Ci współczuję. Udało Ci się w końcu wysłać tę pracę olimpijską?
A nam zapowiedziano dzisiaj kolokwium z fonetyki i fonologii oraz kolokwium z wszystkich lektur ze średniowiecza i prawie wszystkich z renesansu (fajnie, że większości nie miałam jeszcze w rękach, ciekawe, jakim cudem mam je przeczytać w tydzień?) na przyszłą środę, a we wtorek mam kolokwium z łaciny i muszę zrobić referat na kulturę języka (do tego ostatniego sama się zgłosiłam, głupia). Zaś 21 jest zerówka z historii Polski (tak się nazywa ten przedmiot, ale zagadnienia do egzaminu obejmują też m.in. państwo Karola Wielkiego, rewolucję francuską, powstania w Rosji, powstanie Stanów Zjednoczonych...), na którą też się jeszcze nie uczyłam. Wesoło, co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|