|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 13:40, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To bardzo ciekawy wątek, ale offtop nam się zrobił. Proponuję kontynuować tę rozmowę w temacie "We śnie spadają anioły...".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 17:31, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
no to ja powiem coś bardziej na temat
DRAŻNIĄ MNIE WAGI!! wszystkie od tych do ważenia siebie (łazienkowych) przez te u lekarzy skończywszy na tych do ważenia jedzenia (taką jedną dzisiaj zepsułam bo chciałam zważyć masło)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 20:13, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Asmodeus napisał: | Strzygo to ile godzin powinien mieć dzień?? |
Dużo. Taka doba na 40 godzin to moje marzenie. Mogłabym 15 godzin przespać i nie mieć wyrzutów sumienia.
Rzecz właśnie w tym, że ja UWIELBIAM spać, ale jednocześnie denerwuje mnie to, jak bardzo jestem od snu zależna. Ja nie z tych osób, które mogą całą noc balować i funkcjonować następnego dnia normalnie. Tj., ja zaczynam wtedy funkcjonować na innych zasadach - niby dostaję kopa adrenaliny, ale jednocześnie kręci mi się w głowie, prawie nie czuję smaku, łatwo robi mi się słabo i nawet jeśli nie usypiam to ogarnia mnie takie straszne rozleniwienie... Czasem to nawet przyjemne, ale rzadko.
I jak nie prześpię przepisowych 7 godzin to padam na nos. A tego nie lubię. Dlatego uważam, że doba powinna być dłuższa, żebym mogła spać tyle, ile potrzebuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 21:33, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jestemn sfrustrowana.
Jak wychodziłam z domu, było ładnie, po 10 minutach (do przystanku mam 15) byłam już zmoczona i zmarznięta. Jechałam coś załatwić, nie załatwiłam, bo 12 okazuje się że zamknięte. Poszłam do Matrasa i EMPIKa i nie dostałam książki której szukałam. Potem kupiłam inną, ale i tak się zezłościłam bo była droga. Zdecydowałam się też kupić płytę, do któej przymierzałam się od dłuższego czasu, bo miałą być fajna. Kupiłam, nie jest nawet w połowie tak fajna jak oczekiwałam. Wróciłam do domu, skonstatowałam, że nie mam w co się ubrać na jutrzejsze urodziny koleżanki. Następnie siadłam do "Wiedźmina" i okazało się, że utknęłam, co chwila Geralt umierał w męczarniach. Jest 21.29 a ja muszę iść piec ciastka, nie chce mi się. A jutro muszę wcześnie wstać, choć jest sobota, i jechać sprzątać u babci w ogródku, bo w niedzielę urządza przyjęcie. Na które będę musiała pojechać. W poniedziałek mam jazdy na 6 rano, bo tylko tak był termin, co oznacza, że będę musiała wstać o 4.30, żeby dojechać na miejsce. A w środę mam pierwszy egzamin z prawa jazdy i wiem, że obleję.
Niby nic, ale wszystko na raz. Szlag mnie trafia. Jak ktoś przeczzytał to, to podziwiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 21:37, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam...I nie zazdroszczę. I współczuję też XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 22:35, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Marcina napisał: | Poszłam do Matrasa i EMPIKa i nie dostałam książki której szukałam. |
Taaa... Ja ostatnio pojechałam po "Łups!" Pratchetta i nie było jej w Empiku, była ta jego inna nowa książka, ale jej nie kupiłam. Później się dowiedziałam, że "Łups!" jest w Matrasie, ale nie przyszło mi do głowy tam pójść. Też się zirytowałam.
Cytat: | A w środę mam pierwszy egzamin z prawa jazdy i wiem, że obleję.
|
A może jednak nie? Będę trzymać kciuki!!
Cytat: | Jak ktoś przeczzytał to, to podziwiam... |
Przeczytałam, przeżyłam, podziwiaj.
Oj, Marcinko ma, współczuję Ci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 22:41, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Też przeczytałam... Cóż można rzec - chyba nikt nie lubi takich nagromadzeń przykrości, ale i tak zdarzają się one nad podziw często. Ot, złośliwość losu. Można coś zrobić, jeśli nie po prostu przeczekać?
Ja jestem dziś koszmarnie zdenerwowana, ale to tak koszmarnie, że nawet pojęcia nie mam, od czego zacząć wyżalanie się... Więc chyba napiszę, jak sobie poukładam wszystko w głowie. A zaczęło się bardzo niewinnie - od prób uzyskania środków finansowych na The Sims 3. Simsy i tak mimo problemów kupiłam i to jedyna jasna strona dzisiejszego dnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Đraven
anioł służebny
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Pią 23:07, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie frustruje najbardziej że chcę zrobić prawo jazdy a chwilowo nie mam nawet jak się zapisać na kurs -_-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 23:10, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Tak dawno nikt nie pisał w tym temacie? Wow.
Jestem nieszczęśliwa, zdołowana, przeżywam kolejne załamanie nerwowe (musiałam ponownie uśmiechnąć się do ziołowej herbatki na uspokojenie).
Znowu dostałam w dupę (przepraszam za wyrażenie), czuję się oszukana, nikt mnie nie kocha, facet, na którym mi zależało, oświadczył mi, że woli jakąś inną, jestem samotna, wszyscy znajomi wyjechali, nawet na GG nie ma się do kogo odezwać, chce mi się płakać, zachowuję się jak emo, spełniają się moje koszmary... Masakra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verso Black Rose
Eon
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 958
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ul. Skarania Boskiego 13/13 Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 1:12, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze: Proszę Cię abyś nie używała zwrotu "nikt mnie nie kocha", bo on zabija wszelką radość. Wiem, bo w przeszłości stosowałam go dość często. Są ludzie którym na tobie zależy, a mówiąc coś takiego okazujesz im brak szacunku.
Po drugie: To zawsze boli kiedy ktoś nie odwzajemnia naszych uczuć, ale każdy ma wolną wolę i nie można nikogo zmusić do miłości. Ale broń Boże nie przestawaj wierzyć w to, że zasługujesz na szczęście!
Po trzecie: Chyba są lepsze sposoby na załamanie niż herbatka na uspokojenie. Ostatnio zaczęłam czytać "Na dobry dzień" ks. Kownackiego, albo dobre są też wykłady Ajahna Brahma, które można obejrzeć na YouTubie. Od tych dwóch panów bije tyle pozytywnej energii i radosnego spojrzenia na życie (przy jednoczesnym zrozumieniu, że ono nie jest i nigdy nie będzie idealne), że nie można się temu nie poddać. Albo spojrzyj za okno. Dostrzeż ludzi którzy są na około Ciebie. Oni też mają swoje problemy, oni też gonią za szczęściem, oni też popełniali błędy i przeżywali trudne chwile (choć nie każdy się do tego przyzna ). W takich emocjach jak smutek czy rozżalenie nie ma nic złego, każdy ich doświadcza i one są po to by coś sygnalizować. Ale jak wszystkie uczucia je także można zrozumieć i pozwolić, żeby odpłynęły i nie zatruwały nam dłużej życia. Aby móc iść na przód.
Po czwarte: Przesyłam Ci ciepły uścisk i moją wiarę w to, że wszystko będzie dobrze.
Ale kończę. Czuję, że się czerwienię, bo zrobił się z tego mały wykład, a ja nie chcę wyjść na nie wiadomo kogo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Śro 3:59, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wow, jak moja siostra pięknie mówi... Ja tak nie umiem. W ogóle nic nie umiem, a przynajmniej takie wrażenie mnie nie opuszcza. Wahania nastroju i kryzys poczucia własnej wartości. Stwierdzam, że grać nie umiem, pisać nie umiem, prowadzić sesji nie umiem itd itd.
A do tego męczy mnie bezsenność -_-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:10, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jacy wy jesteście nieszczęśliwi. Mój dziwny typ osobowości każe mi zawsze myśleć:"dramaty zostawmy maluczkim" i niczym, nawet śmiercią kogoś bliskiego potrafi się nie przejąć. Ale kiedy ktoś obok mnie jest nieszczęśliwy, jakoś zawsze mi go szkoda. Ładnie powiedziane, Verso. Z sensem i w ogóle. A Tobie Kaczuszko mogę powiedzieć, że jeśli miałabyś ochotę porozmawiać z kimś, kto niejedno gówno już w życiu rozwiązał i pełen jest współczucia, zapraszam. Ty, Kesseg masz dziwny dół z rodzaju; "chyba jest mi źle, ale też trochę nudno i bez emocji" co w sumie może być groźne. Nie będę ci też udzielać rad na walkę z bezsennością, bo nie wiem, jakie już stosujesz.
A sama mogę powiedzieć, że nie jestem nieszczęśliwa. Zakochał się we mnie cudowny, inteligentny facet, i nagle okazało się, że jestem pusta jak wydrążona muszla. Jałowa jak sucha ziemia. Choć go lubię, nie potrafię go pokochać i czuję też, że nie potrafię pokochać nikogo. Nienawidzę krzywdzić, więc dodatkowo jestem na siebie wściekła. Ale wiem, jak sobie radzić z tą sytuacją.
Tak czy siak postrzegam problemy jako okazje do naprawy i polepszenia życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 10:15, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kaczucha, łepek do góry! Zawsze powtarzam, że faceci to zło konieczne, ale przejmować się nie należy!
Ponieważ sił mi brak na pocieszającą mowę (wryło mnie, Verso ) z powodu powrotu z chilloutu (seans filmów disneya przy piwie i pizzy), przesyłam najserdeczniejsze myśli jakie jestem w stanie z siebie wykrzesać po 4 godzinach snu Trzymaj się wiatru! i nie przejmuj się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 19:23, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kaczuszko może nie powiem ci tak jak Velve że faceci to zło konieczne ale jeśli to ten koleś z Jasła to olej go ciepłym moczem. Faceci z Jasła mają to do siebie że są piep***** egoiści
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Śro 20:49, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jako forumowe odzwierciedlenie Chaosu i nie porządku powiem Ci Kaczuszko że pomimo że życie jest do dupy [niby że sorry ] to trza wstać spojrzeć w tył strzepać nie istniejący kurz z ramienia splunąć i z pogardą spojrzeć na to co było złe wypiąć się i pójść naprzód z wymuszonym na początku uśmiechem który z czasem stanie się szczery pójść w stronę przyszłości bo tam czeka na Ciebie coś nowego niezwykłego i trzeba w to wierzyć też nie jedno przeżyłem i mówię Ci nie poddawaj się i trzymaj głowę wysoko a będzie dobrze <podchodzi przytula i klepie Kaczuszkę po plecach> [Asmo bez nerwów to tylko by pocieszyć adminkę w potrzebie ^^"]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 22:19, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wow, widzę, że utworzyła się tu Grupa Wsparcia dla Kaczuszki. Dziękuję, kochani jesteście!
Verso napisał: | Proszę Cię abyś nie używała zwrotu "nikt mnie nie kocha", bo on zabija wszelką radość. Wiem, bo w przeszłości stosowałam go dość często. Są ludzie którym na tobie zależy, a mówiąc coś takiego okazujesz im brak szacunku. |
Wiem. Masz rację, jest sporo ludzi, którzy mnie kochają (łącznie z facetem, na którym mi zależy i który powiedział mi, że mnie kocha "po przyjacielsku", phi...). Ale ja i tak używam tego zwrotu, aby wyrazić, jak bardzo beznadziejnie się czuję.
Cytat: | To zawsze boli kiedy ktoś nie odwzajemnia naszych uczuć, ale każdy ma wolną wolę i nie można nikogo zmusić do miłości. Ale broń Boże nie przestawaj wierzyć w to, że zasługujesz na szczęście! |
A boli chyba jeszcze bardziej, gdy kilka dni wcześniej twierdził, że odwzajemnia...
Nie wątpię, że zasługuję, choć z drugiej strony... zaczynam się zastanawiać, czy coś ze mną jest nie tak, czy co?
Cytat: | Chyba są lepsze sposoby na załamanie niż herbatka na uspokojenie. |
No, nie wiem... Ja rok przeżyłam rozstanie z moim byłym chyba głównie dzięki herbatce ziołowej. Ale dziękuję za inne rady i za uścisk!
Kesseg napisał: | W ogóle nic nie umiem, a przynajmniej takie wrażenie mnie nie opuszcza. |
Też tak czasem mam. Zwykle mi to przechodzi (a za jakiś czas znów wraca). Mam nadzieję, że Ty też się z tym uporasz i że już do Ciebie nie wróci.
Co do bezsenności - ja przez ostatnie trzy noce, żeby zasnąć, musiałam zastosować metodę "siedzieć i czytać książkę tak długo, aż nie będzie się tak zmęczonym, że się bezmyślnie padnie na łóżko i zaśnie". Czytałam do 3 w nocy.
córka_lucyfera napisał: | A Tobie Kaczuszko mogę powiedzieć, że jeśli miałabyś ochotę porozmawiać z kimś, kto niejedno gówno już w życiu rozwiązał i pełen jest współczucia, zapraszam. |
Dzięki, myślę, że się odezwę, ale chyba dopiero za 2 tygodnie, po powrocie z wakacji.
Cytat: | Tak czy siak postrzegam problemy jako okazje do naprawy i polepszenia życia. |
Zazdroszczę Ci.
Asmo - tak, to ten z Jasła.
Velve, Gamerin - dzięki!
Ale co do przyszłości, w której czeka "coś nowego i niezwykłego" - w te wakacje chyba już nic ciekawego się nie zdarzy, bu.
I w ogóle - jadę z rodzicami na wieś na 2 tygodnie (miał ze mną jechać mój ukochany, lecz cóż...) i wynudzę się jak nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Śro 22:42, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
spoko nie bój się >.< wieś potrafi być zaskakująco ciekawa
...no dobra nie jest xD ale coś chyba dasz radę wykombinować czuję że Twoja kreatywność coś wykombinuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Czw 2:07, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Też tak czasem mam. Zwykle mi to przechodzi (a za jakiś czas znów wraca). Mam nadzieję, że Ty też się z tym uporasz i że już do Ciebie nie wróci.
Co do bezsenności - ja przez ostatnie trzy noce, żeby zasnąć, musiałam zastosować metodę "siedzieć i czytać książkę tak długo, aż nie będzie się tak zmęczonym, że się bezmyślnie padnie na łóżko i zaśnie". Czytałam do 3 w nocy. Razz |
Też mam taką nadzieję. Co do sposobu na bezsenność - to na mnie nie działa. Do 3 skończyłbym książkę, zaczął następną i czytał aż do rana ze snu nici.
Cytat: |
Ty, Kesseg masz dziwny dół z rodzaju; "chyba jest mi źle, ale też trochę nudno i bez emocji" co w sumie może być groźne. A sama mogę powiedzieć, że nie jestem nieszczęśliwa. Zakochał się we mnie cudowny, inteligentny facet, i nagle okazało się, że jestem pusta jak wydrążona muszla. Jałowa jak sucha ziemia. Choć go lubię, nie potrafię go pokochać i czuję też, że nie potrafię pokochać nikogo. Nienawidzę krzywdzić, więc dodatkowo jestem na siebie wściekła. Ale wiem, jak sobie radzić z tą sytuacją. |
Mam coś podobnego, czuję brak trwałych "wyższych" emocji. Odczucia w normie, ale z uczuć to możecie liczyć jedynie na przywiązanie, niezobowiązującą przyjaźń w najlepszym razie. Jeśli ktoś, jak ja, musi się zastanawiać czy to co czuje można już nazwać miłością, to jest to już przynajmniej kłopotliwe : p Cóż, wierzę jednak, że miłości można się nauczyć i to daje mi jaką taką nadzieję. Dobra, dość tego duchowego ekshibicjonizmu -.-
Moim zdaniem bardzo trafnie określiłaś mój stan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:44, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
bo psychologuję na co dzień. już umiem nawet ze słów na forum wyłapać pewne charakterystyczne uczucia i stany. Kess, to typowe dla twojego typu osobowości - mozg działa, ale emocje są trochę poza twoim zasięgiem. to straszne i okropne, po prostu.
Teraz piszę właśnie z komputera tego chłopaka. Siedzi obok mnie i widzi, co piszę. wie, co myślę. Może nawet wie, co czuję. A jesli wie, to niech mi powie, bo ja nie mam już pojęcia co czuję.
Pragnąć miłości i nie być do niej zdolnym? to mój problem.
A ty, Kess, jesli chcesz pogadać o czymś, to też pisz. Znam się na rożnych dziwnych fazach i problemach, nawet rozumiem, czego dotyczy twój.
całusy i słowa wsparcia dla wszystkich cierpiących mocno i tych, co wydaje im się, że tylko lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 9:59, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ojejejej, ale się tu porobiło...
Kaczusi pocieszać tu więcej nie będę, bo wyczerpaliście już wszystkie zdroworozsądkowe metory, a moje pocieszanie najczęściej sprowadza się do obsobaczenia faceta, który jest praprzyczyną doła... To po pierwsze primo.
Po drugie primo, Kaczuszko, jeśli z Tobą miałoby być coś nie tak, to na mnie zabraknie ci określeń Jak ci to zawsze powtarzam: "Ty coś przeżyłaś i ktoś cię kochał."
A po trzecie primo właśnie się dowiedziałam, że wszystko co czujemy jest guzik warte w gruncie rzeczy, ponieważ nieuchronnie mija. W piątek pożegnałam się "na zawsze" z przyjacielem, z kimś kogo kochałam trzy lata - i nic. Mam nastrój pt. "no, bywa". Przeszło mi. I dochodzę do wniosku, że szkoda tych wszystkich przelanych łez i innych desperacji, które były moim udziałem, jeśli w końcu wszystko "przechodzi".
Kaczuszko, tobie też przejdzie. I dlatego uważam, że to wszystko nic nie jest warte ;/
P.S. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jakby nie przechodziło, to byłoby nie do zniesienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|