.:: SATOR ::.

37percent

Leżącego się nie bije... Kopanie jest wręcz wskazane, zwłaszcza w takich wypadkach Wink

.

Tja, Marcina i frazeologizmy xD
Dzięki,
M.

Lukseja

Tak w ogóle, to postanowiłam zostać profesjonalnym szydercą. Razem z Iss, bo w dwójkę weselej xD. Jeszcze nie wiemy, gdzie będziemy te dzieUa z naszymi komentarzami wrzucać, ale gdzieś będziemy XD.
Oto dzisiejsza analiza szydercza.

Budzę sie rano,z poczuciem że należy mi sie zmiana. Szybkim ruchem nadgarstka,sprawiam że moje włosy z barwy kawowej,zmieniły sie na czarną. Teraz stylizacja. Włosy styłu skracają sie,tymczasem z przodu zostają dłuzsze. Formuje je w gotycką fryzurę. Nigdy nie bawiłęm sie w mroczne klimaty,ale myślę że teraz jest na to odpowiedni czas.

Tak. Słońce stanęło w zenicie w czasie znaku Raka. Jest odpowiedni czas na to, być gotem

Wkładam wąskie,czarne skórzane spodnie,potężne czarne buty,z wieloma klamrami,i czarną koszule z kołnierzykiem. Chwytam swoją torbe. Jest..mało gotycka...ale wystarczy ruch ręki,i w ręku trzymam,czarną skórzaną torbe na ramie,z podzwaniającymi łańcuchami. Patrzę na swoje odbicie w lustrze. Może powinienem...siegam po czarną kredke do oczu,i robie sobie kreski na oczach. "Gejowskie"? Nie obchodzi mnie to. Po raz pierwszy w życiu,podobam sie sobie.

Jak nic, jesteśmy świadkami wielkich wydarzeń - pierwszosobowy narrator po raz pierwszy podoba się sobie, ale przechodzi nad tym faktem do porządku dziennego. Tak jak nad tym, że jego całkowicie zdrowa psychika nakazuje mu stać się gothem. Gothem jak mhrokiem.

-Asmodeuszu-chrypka sprawia,ze czuję ciarki (znowu).
-Tak?
-Podciągnij spodnie,bo zeslizuja Ci sie z tyłka. Od czego masz ten pasek z ćwiekami?
Tego już za wiele,odwracam sie,czerwony na twarzy i mówię drżącym głosem.
-Będe chodził ubrany,tak jak chcę...po za tym..to nie pana sprawa...

Mod, twoja walka o niezależność jest godna podziwu, wspieramy cię!
Tak jak twoja garderoba.

-Więc tak na prawde w homoseksualizmie nie ma NIC złego,dopuki nie wyrządza nam krzywdy,czyli wcale-mroczny podsumowuje lekcje.

A co jeśli manifestacje yaoi autorki wyrządzają mi krzywdę? Tak samo jak jej stylistyka?

Rozkojażony idę w strone ostatniej ławki,która jest moim stałym miejscem i wpadam na któregoś ucznia,ale ten ucieka w popłochu.

Oj, zdecydowanie rozkojażony...
I'L; EAT YOU ALIVE *śpiewa Asmodeusz uszami* OH, I'LL EAT YOU ALIVE...

-Nazywam sie Razjel Frey,o czym niektórzy zdążyli sie już przekonać-mówi obojętnym tonem,ale niektóre osoby skrzywiają sie,slysząc nieprzyjemną,niemal bezdzwięczną chrypke

Kanon zawył...
- Jeszcze piwa, karczmarzu! - zawołał Rafał przyciągając jedną ręką seksowną demonicę i wpychając ją na swoje kolana

Zaciskam zęby i siadam w najgorszej ławce na świecie,miejscu dla kujonów,nieudaczników i wszelkiej innej chołoty. Jednak,pokazując swoją wyższość,milczę. Zakładam noge na noge i uśmiecham sie. Tak prosze państwa,to jestem ja.

O.O ŁAAAŁ, TO JESTEŚ TY! A MY CHOŁOTA!

-Wiem od dyrektora,że jesteś dość wpływową osobistością w tej szkole-mówi,jednocześnie pakując jakieś dokumenty do czarnej torby,nabijanej ćwiekami-

Dosłowny Razjelo-Frey nosi torbę z Ćwiekami, bo gdyby nosił inną, nie byłby dość mHroczny. A Asmodeusz jest dość wpływowym uczniem tej szkoły. Mhm.

Sam nie wiem co robię...-myślę.

O.O Jak ty nie wiesz, co robisz - myślisz, to ja znikam!

Kroczę przez szkolny korytarz,jak zwykle dumny i wyniosły. Odgłos stukania,jaki wydają moje obcasy,odbija sie echem od marmurowych ścian.

Szkoła, w której są ściany z marmurem to polska codzienność, ale na miłość boską, obcasy wyszły z mody, teraz TYLKO SZPILKI!

-Asmodeuszu,chodź-słyszę chrypke tuż przy swoim uchu-dzwonek,lekcja sie zaczeła.
Kiwam głową i otępiały przekraczam próg klasy.
*kiwa głową intensywnie* Mnie też by otępiło, co widać po szyku mym!

Nie podaję linka do asmodeusz-yaoi-live gdyż martwię się o wasze zdrowie psychiczne. Może nie zechce wam się przekopiować tekstów by znaleźć tego cudownego blogaska...

Marcina

Razjel Fery... o matko, o matko, o matko...
Zabijcie mnie...

*umiera ze śmiechu, wycieńczona*

Efcia

Ja chcę linka do tego bloga! Błagam, ja mam zaraz sesję! Potrzebuję odprężenia!
To "dzieło" to broń o zdumiewającej sile rażenia...
(idzie płakać ze śmiechu pod stół)

Kaczuszk@

Ómarłam.

Naprawdę ktoś pisze coś takiego? Shocked

Velveten

O nieee, Rafałek to dziewica, nie róbcie mi tego nooo... >_<
Ale tekst genialny. Poproszę linka Very Happy

I pomyśleć że sama popełniłam w młodości coś podobnego... 0_0

Kalyrrie-sama

......

Paulela

Primo: dziecko wojny ruskiej, nie nadużywaj 'albowiem' bo nie jesteś profetą.
Secundo: 'mam osiągi'? A, czyli jesteś samochodem? Brawo!
Tertio: jeszcze raz kogoś nazwiesz od

Lukseja

No kurwa co sie dopierdalasz do moich wierszy, co? Analizuj swoje, ty kolejna kurwo. Jak Ci sie nie podoba to nie czytaj szmato. I beznadziejna to ty jesteś kurwa mać.

O.O
Nie nazwano mnie kurwą od podstawówki! Yupiii! Młodsza się poczułam Very Happy

Takie dostałam PW od koleżanki Kalyrrie.

A po drugie:
To naprawdę miła niespodzianka:) Widzieć pieklącą się ałtoreczkę Very Happy

Wiedzieć, że to moje dzieło Very Happy

Zwłaszcza, że jej gramatyka, logika i inteligencja chyba istnieją w swych specyficznych ilościach właśnie po to, by mnie cieszyć Very Happy

Cieszymy się dziecko, że staniesz się górą. Prawdopodobnie zrobisz to po przyjeździe do Hameryki i odkryciu amerykańskiej diety.
Osiągi masz, tak? Very Happy

Tak, potwornie zazdroszczę ci twych wierszy, prozy, warsztatu, wyobraźni, inteligencji, ciekawych bohaterów... dlatego analizuję.

I na koniec: tak, Kalyrrie z problemami psychicznymi,depresją, biseksualna i nie pamiętam co jeszcze.

Nigdy nie napisałam niczego podobnego do twoich tekstów.

Efcia

Ooo, pierwszy raz mnie ktoś kurwą nazwał, no proszę, trochę musiałam poczekać, żeby czegoś takie doświadczyć. Prezent świąteczny, można rzec Very Happy

Gdybym ja tylko pamiętała cóż to była za niesamowita twórczość, którą w akcie zazdrości postanowiłam zmieszać z błotem... Zabijcie, a nie powiem, musiałabym sprawdzić.

AlphaTauri

Czytałam SB i nie wiedziałam o czym mówicie, wchodzę tu, patrzę, czytam i wielki uśmiech pojawił się na mej twarzy. Potem był już tylko śmiech. Powinnam ci podziękować, ludzie którzy często śmieją się żyją dłużej. Swoją drogą pokazałaś tym postem niesamowity kunszt literacki. Czyżby jakiś nowy styl - wulgaryzm. Jeśli tak wyglądają te twoje "osiągi" to gratuluję.

Nie tylko pojawiło się pierwsze ostrzeżenie, ale od razu dwa - może powinnaś potraktować to jako hojność z naszej strony, taki prezent od modów na święta.

Mnemosyne

Twoja analiza była niepotrzebna, ty żałosna kurwo
To tytuł poematu świątecznego, jaki prywatnie otrzymałam od wyżej wymienianej autorki. Z jednej strony, dziwnie słyszeć od "literatki", że analizy jej dzieł są niepotrzebne - muszą najwyraźniej stanowić kunszt czy dogmat bardziej istotny niż Pismo Święte, które było jest i będzie analizowane na wszystkie możliwe przecinki. Ale cóz, widać Duch Święty autorce może pondziorki u stóp całować: Bo akurat ten wiersz nie da się zanalizować, jest zbyt piękny na analizę jakiejś zjebanej kurwy takiej jak TY. Z drugiej strony, lubię być kurwą xD To takie soczyste, intrygujące i wyzwalające wcielenie. Co najmniej trzy z moich alter ego są kurwami. Miło, że ktoś zauważył i docenił Very Happy

Lukseja

O.O

*patrzy na bluzgi i aż nie dowierza*

To przekroczyło moją wyobraźnię... Ta agresja w tym.

Marcina

O, jeleniu.

Ja nie chciałam... ja tylko poszukałam sobie oryginału tego opowiadania, za które zostałyśmy tak ładnie zbluzgane...

To naprawdę jest SZTUKA. Ałtorka popełniła na swej stronie twory znacznie gorsze...

Efcia

Podzielę się wiadomością, którą otrzymałam, nie będę zabierać radości czytania.
Tytuł: Analiza MOJEGO autorstwa opowiadania
Witam, szanowna zdziro. Jakim kurwa mać prawem ANALIZUJESZ moje opowiadanie, co? Ty mała szmato, uważasz się za lepszą? No to kurwa jesteś w wielkim błędzie. To, że pisałam kiedyś tak a nie inaczej, nie oznacza, że dalej tak kurwa piszę. Obiłabym Ci ryj, gdybym Cię tylko spotkała. Moje opowiadania i wiersze zyskują coraz większą popularność, nie tylko w mojej szkole, także w innych miastach do których zalicza się np: Kołobrzeg. Wygrywam liczne konkursy pisarskie, więc szmato mordę zamknij i analizuj kurwa swoje opowiadania jak ci sie szmato nudzi.

Kołobrzeg zabija:D

Lukseja

Kołobrzeg... bez tego byśmy nie wiedzieli, że to miasto:D

37percent

Kołobrzeg - to tam odkrywają literackie talenty światowego kalibru. I w dodatku jest miastem. Wow.

A szanowna pani powinna pomyśleć nad zmianą fachu i przerzuceniu się z pisarstwa na obróbkę mięs. Do tego ostatniego wykazuje nadspodziewany talent. Zwłaszcza w zakresie bitek i wątróbki w żółci własnej.

Paulela

Zaraz, chwila! Dlaczego JA nie dostałam maila od AŁTORCZKI?! Czuję się pominięta. Polemika na tym poziomie byłaby dobrym 'Schamieniem' się raz na jakiś czas a tu nic. Jak mi przykro, chlip.

Kaczuszk@

A możecie mnie uświadomić, który wyśmiany tu tekst wyszedł spod pióra tej pani rzucającej mięsem? Ten ostatni, wklejony przez Lux, czy któryś z wcześniejszych?

I proszę się tak bardzo nie podniecać. Zrozumcie, że niektórzy po prostu tak mają, że nie mają dystansu do siebie, chcą żyć w przekonaniu o własnym geniuszu i w dodatku są niekulturalni. Wink

Nycia

Już miałam zamiar iść spać ale coś mnie tknęło żeby zobaczyć jakie to nowe kfiatki się pojawiły(no i te wpisy w SB też były ciekawe choć niezrozumiałe). Kurde, czemu ja nie zanalizowałam żadnych wierszy?!(znaczy oficjalnie bo na gg się chyba zdarzało) Mnie jeszcze nikt nigdy takimi epitetami nie obrzucił! Przez prawie 19 lat jak żyje. Ile ja z życia straciłam... Crying or Very sad

A tak nawiasem mówiąc to o ile zrozumiałam to nasza nowa "koleżanka" Kalyrrie pisała wiersze które zanalizowałyście. Czyli jak mam zrozumieć to scarlet24 z podobne.pl? Bo jestem wielką fanką jej "sekretów" z tego portalu. Już w 2009 roku pisała że się chce zabić a tak w ogóle to żyje tylko w internecie a tu jak widać odżyła nam przez ten rok Very Happy

I może już nie bierze "kropelek żołądkowych i walerianki" na bóle menstruacyjne... A nie zna ktoś innych dzieł autorki pamiętnika demona?(Goth-Mod i Razjel Frey) tak się nad tym cudownie pastwi...(no może poza scenami snów erotycznych młodego Asmodeusza...)