.:: SATOR ::.

AlphaTauri

Gdybym ja miała takie lekcje to w życiu bym się nie wypisała, toż to lepsze niż kabaret Very Happy

jiraz

"Nie rozumiem. Najpierw piszesz, że homoseksualizm ma się w przyrodzie dobrze, a potem, że delfiny w parach męsko-męskich by wymarły. Sprecyzuj. "

A ja nie rozumiem co tu do nierozumienia. Samce delfinów żyją w parach homoseksualnych - gdy nadchodzi sezon rozmnażania w taką parkę wciska się samiczka, która pokątnie 'korzysta' z jurności któregoś z panów, by zostać zapłodniona. Po fakcie się od tej pary oddala. I tyle. Delfiny nie wyginęły, żyją sobie, jak chcą, natura wypracowała im system, który im to umożliwia. Więc argument, że homoseksualizm jest sprzeczny z naturą, uznaję za invalid - natura wyraźnie przyłożyła rączki do tego, by był możliwy.

Merkavoth

Do nierozumienia bylo to, że nie jestem ekspertem od życia intymnego delfinów Razz

Wnosi to trochę do naszej małej dysputy, ponieważ jest to pierwszy znany mi przypadek adaptacji homoseksualizmu w przyrodzie.
Trzeba tylko zadać sobie pytanie, czy to aby na pewno natura tak chciała, czy może fakt, że delfin to następne po człowieku zwierze jeśli chodzi o zwoje mózgowe na Ziemi, uległo podobnemu...hmm... już smakuję twój święty gniew po przeczytaniu tego słowa... wypaczeniu.

Lukseja

Czyli odwołujemy się do Natury, tak? Że jeśli geje są w naturze, to jeszcze można to przełknąć, a jak nie ma, nie można. A to kuźwa dlaczemu? Geje są. Lesbijki są. Wszystkie pojeby jakich znam to ludzie heteroseksualni. Wszyscy homoseksualiści to dokładnie jedna osoba porąbana, a cała reszta normalna. Czemu mówimy o LGBT jak by to byli jacyś przybysze z innej planety? Kurde, wariaci są wszędzie, tak? Dajmy sobie spokój. Zwalczajmy idiotyzm, a nie homoseksualizm. Wychowujmy ludzi na dobrych ludzi, a nie prowadźmy święte wojny. Przeca to nie ma sensu.

Merk, jedzenie pieczonego mięsa i antykoncepcja też nie są zgodne z naturą.

Jiraz, to czy to jest naturalne czy nie, nie ma znaczenia. Nie potrzebujemy udowadniać naturalności bądź nie homoseksualistów. Zasługują na równe prawa dlatego, że na równe prawa nie zasługują idioci. Więc walczmy z idiotami, a nie z homoseksualistami!

Merkavoth

Jak to pieknie brzmi, Lux. Ale to utopia.

Jest coś takiego jak odpowiedzialność za przyszłe pokolenia. Naprawdę, uwierzcie mi, że dla mnie każdy może sobie chodzić z gołym fallusem/cycem po ulicy, I don't give a damn. Jestem z przekonania agnostykiem, z preferencji poligamistą, z wyboru mięsożercą, i doświadczenia cynikiem. Wszystko co robimy, jak można założyć, robić możemy, jeśli mamy ochotę. Tylko że tak długo, jak to nie krzywdzi ludzi wokół. Oczywiście, rzekłem kolejny durny komunał, bo nie da się nikogo nie krzywdzić. Ale są działania, które po prostu są krzywdzące, IMO niezależnie od interpretacji. W moim osobistym przekonaniu są to wszystkie te rzeczy, które zostają nam narzucone. Religia, seksualność, te sprawy.

Jeśli znajdziecie sposób, by bezboleśnie zmienić świat tak, żeby pozwalał ludziom samym podejmować decyzje za siebie, zgodzę się na każdą formę takowego. Dopóki tego nie zrobicie, nie widzę sensu dla dalszej dyskusji. Dopóki do tego nie dojdzie, zawsze ktoś będzie "budził się z ręką w nocniku", że oto nie jestem tym, kim się oczekuje, bym był. Homoseksualizm to tylko jeden z przykładów tego, jak cywilizacja NIE zdoła się nagiąć.

Lukseja

Ale co cię rani homoseksualizm? Kurde, człowieku, rozpisałeś się o czymś, co dla mnie jest niezrozumiałe. No co cię boli to, że jeden facet drugiego puka w kakao? Serio?

Merkavoth

Mnie nic nie rani. Ale co z tego, skoro rani wielu Kowalskich? Większość ma głos, Lux. Nic na to nie poradzisz. A większość mówi "nie tego oczekujemy". Domyślam się, że mój tok rozumowania może być w tym momencie niejasny, tudzież sprzeczny, dlatego postaram się zrobić z tego schemat.

Cywilizacja -> poglądy antygejowskie/lesbijskie -> oczekiwanie heteroseksualizmu po nowych ludziach -> w przypadku homo~ poczucie niedopasowania i zmuszanie się do grania nie tej roli co trzeba -> homoseksualizm uznawany za problematyczny -> poglądy antygejowskie/lesbijskie itp itd.

To się nakręca samo. Cywilizacja służy jednemu - porządkowi. Bez porządku jest chaos. Ale niestety, porządek, z definicji, nie może być chaotyczny, a więc musi zawierać reguły. Żeby porządek nie był chaosem, reguły nie mogą być sprzeczne. Wymyśl porządek, w którym da się określić, co wolno a co nie, który ani nie doprowadzi do hedonizmu, ani do tego, co mamy obecnie.

Wątpię, czy dasz radę.

Lukseja

Na początek powiem coś z zupełnie innej rury, niezwiązanego z tematem: Chaos zawsze zwycięża z porządkiem, bo jest lepiej zorganizowany xD

A teraz wracając do tematu: a co cię to boli, Merk? Nie zapanujesz nad żadnym Kowalskim, zapanujesz tylko nad Merkavothem. I jego poglądów pilnuj, a cudze zostaw w spokoju.

Tak, ludzie są przeciwko. Ale czy to znaczy, że trzeba się z nimi zgadzać? Nie ma idealnego społeczeństwa, nie warto nawet o to zabiegać. Ale to nie jest dyskusja o naprawianiu świata, zostaw świat w spokoju. Bo jak nie, to on nie zostawi ciebie. To jest dyskusja o tym, że homoseksualiści są tacy a tacy. Homoseksualiści nie są żadni. Są homoseksualistami. Nie powodują chorób, nie przenoszą malarii, nie zarażają nieszczęściem, nie mają połowy mózgu. Więc what's a deal? Nie masz zgadzać się z ogólnie pojętym porządkiem, tylko znaleźć coś swoje miejsce w ogólnie pojętym porządku, za albo przeciw.

Merkavoth

Nie zgadzam się z ogółem, daleko mi do tego. Została tu poruszona kwestia tego, co powinno się robić, na co pozwalać itp.
No więc Moim Zdaniem jest, że po pierwsze nie krzywdzić.
Jeśli się nie da, to nie krzywdzić za bardzo.
I właśnie Moim Zdaniem, narażanie dzieci na brak akceptacji społeczeństwa, ponieważ dwóch panów postanowiło założyć sobie rodzinkę - krzywdzi.

Co z tego, że my jesteśmy tacy mądrzy i to rozumiemy, Lux? Dziecko to dziecko i prędzej się powiesi w szatni od WF, niż zaakceptuje fakt, że ludzie, których kocha najbardziej na świecie, są pogardzani i uznawani za odstępców.

Marcina

A ja się chyba powtórzę, bo tu już kiedyś coś pisałam. Ale co tam.
Niech robią sobie co chcą. Wisi mi to i powiewa. Ale:
- dziecko wychowane w rodzinie hetero ma większe szanse zostać hetero niż homo; dziecko wychowane w rodzinie homo - odwrotnie
- wielokrotnie potwierdzono, że adopcje homoseksualne wiązały się z seksualnym wykorzystywaniem dzieci nieporównywalnie częściej niż w przypadku adopcji hetero
- dlaczego mają mieć oni specjalne prawa? czy łysi mają specjalne prawa?
- chcecie dziecko, to je sobie zróbcie; nie umiecie, znaczy że coś tu nie gra. Absolutnie nie zgadzam się na "prawo do dziecka".
- I ta - znienawidzona przeze mnie szczerze - tolerancja. Tolerancja, która sprawia, że chrześcijańskie ośrodki adopcyjne w Anglii mają obecnie obowiązek przyznania dziecka parze homoseksualnej w pierwszej kolejności , jeszcze przed parą hetero. A to już jest chore.

Merkavoth

Łysi mają specjalne prawa, Lux się w nich buja Razz

+10 do konstruktywności dyskusji Razz

M.M.