|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
araelie
urzędnik
Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo
|
Wysłany: Pią 16:52, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moje zdanie na temat homoseksualizmu.
To tylko kwestia czasu i społeczeństwa, ale będą oni zaakceptowani. Czy chcemy czy nie są częścią naszego życia, a to nie oni wybrali swoją naturę. My żyjemy wg. własnej i oni wg. własnej. Nie rozumiem tylko czemu się z tym tak afiszują i robią parady równości. Niech po prostu na codzień normalnie się zachowują - to wtedy przestaną budzić zgorszenie.
Co do adopcji przez homo - to mam bardzoo sprzeczne uczucia. Z jednej strony dziecko mogłoby mieć wspaniały ciepły dom, ale z drugiej czy psychika jego byłaby okej - no i inne dzieci by je wytykały. Ale myślę że z czasem to zostanie zalegalizowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 21:04, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ale w wypadku pedofili dochodzi do gwałtu nawet dorosłe osoby heteroseksualne jeśli chodzi o gwalt to to jednak gwalt ale jeśli ktoś woli własną pleć bo jest dla niego bardziej pociągająca to co trzeba ich zamknąć
mojego kolega zmienił szkołę już 4 raz bo w każdej prawie go bito za co ze woli siedziec z dziewczynami niż grać w piłkę nie wyróżnia się ale on taki po prostu jest to co żeby homofobów nie bylo w jego szkole ma oszukiwać grać cały czas?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
seg
Świetlisty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Victorialand Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Sob 14:29, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Takiem znalazł, niestety tylko po angielsku:
[link widoczny dla zalogowanych]
W skrócie, odnaleziono różnice w budowie mózgu osób hetero- i homoseksualnych, co wskazywało by dość mocno na to, że homoseksualizm nie jest chorobą psychiczną i gejem się rodzi, a nie zostaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 21:13, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Co do wychowywania dzieci...
Słyszałam w telewizji o takim przypadku, że lesbijka początkowo próbowała być w związku z mężczyzną, dopiero później uświadomiła sobie, że tak nie potrafi i podobają jej się kobiety - ale miała już dziecko ze związku z facetem. W tym momencie to chyba normalne, że je wychowuje ze swoją dziewczyną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cantharella
anioł z Zastępów
Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 22:27, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Też słyszałam o czymś takim - matka miała córkę, rozstała się z mężem i zamieszkała ze swoją dziewczyną, wtedy odebrali jej to dziecko i walczyła o prawa do opieki. I w tym momencie to już jest strasznie zagmatwane, nie wiadomo co robić w takich sytuacjach, raczej oddać dziecko matce, ale wtedy inni powiedzą: co z nami? ona może wychowywać dziecko to my tez chcemy!
Trudna sprawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 10:37, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
to jest trochę niesprawiedliwe odbierać matce dziecko bo co przez homoseksualizm nie byłaby dobrą matką nie opiekowała by się a co jeśli okazaloby się że ojciec to alkoholik i znecalby sie nad bobasem??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caspis
Eon
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 10:44, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A skąd wiadomo, że ta matka jest dobrą matką? Może też będzie bić dziecko i dolewać mu wódki do zupy mlecznej. Dlatego, że jest lesbijką nie robi z niej świętej. Jestem za tym i myślę, że tak powinno być z założenia, że dziecko zawsze powinno zostawać przy matce, chyba, że sąd zauważy jakieś przeciwwskazania ku temu, lecz nie widzę faktu homoseksualizmu matki za owe. Z drugiej strony, matka postąpiła nieodpowiedzialnie, wiążąc się z mężczyzną, a potem, jak jej się odwidziało - rozwala małżeństwo, bo jednak jest homo, nie hetero. Związek się rozpadł z jej winy. Jaką więc matką będzie, jaki da przykład dla swojego dziecka? Potem wyrośnie nałogowy zdrajca partnerów, bez odpowiedzialności i moralności. I to nie przez to, że matka jest lesbijką, tylko że sama reprezentuje takie cechy charakteru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Czw 20:24, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Na początek - Asmodeus, proszę, pracuj nad swoimi postami, bo są niemal nieczytelne.
A teraz przechodząc do tematu... (lubię kontrowersyjne tematy)
Homoseksualizm nie jest "nienaturalny". I nie występuje tylko u ludzi, ale i u niektórych zwierząt.
Homoseksualizm może być wrodzony - w takim wypadku jakiekolwiek "leczenie" jest krzywdzeniem takiego człowieka. Może być też nabyty np: wskutek zostania skrzywdzonym przez płeć przeciwną, nieprawidłowe relacje z rodzicami itp. W tym przypadku psychoterapia może pomóc. Choć jeżeli ktoś zaakceptował swój obecny stan i jest mu z nim dobrze... nie wiem czy powinno się go na siłę przeciągać z powrotem.
Moje zdanie na temat całej seksualności - jeżeli dwoje ludzi nie robi krzywdy sobie ani innym to układ jest zdrowy.
Nie można mieszać homoseksualizmu z pedofilią (dziecko nie jest gotowe do tego typu związku) ani zoofilią (dwa gatunki).
Uświadamianie o istnieniu homoseksualizmu i tego, ze nie jest czymś złym i nienormalnym jest w porządku. Natomiast nachalna propaganda przechodząca sugerująca momentami, że homoseksualizm jest wręcz lepszy... cóż, to głupota i jestem stanowczo przeciw.
Homoseksualizm istniał od zawsze. W starożytności istniał nawet sposób myślenia "z kobietą z konieczności, z mężczyzną dla przyjemności"
Aseksualizm jest dla mnie przerażającym stanem. Tym bardziej, że przez pewien czas obawiałem się, że sam na niego cierpię. Ma najprawdopodobniej przyczyny w budowie mózgu. Zmuszanie takich osób do zakładania związków jest głupotą gdyż i oni będą cierpieć i ich partnerzy.
Homofobia jest moim zdaniem zjawiskiem negatywnym i bezpodstawnym. Można nie rozumieć homoseksualistów i się z nimi nie zgadzać, ale pogarda i agresja w stosunku do nich za to, ze są jacy są... to chore : >
Marcina napisał: | Ogólnie uważam za problem jedynie dzieci. Dziecko wychowane w heteroseksualnym modelu rodziny ma mniejsze szanse na bycie homoseksualistą, z kolei wychowane w związku homoseksualnym - ma mniejsze szanse na zostanie heteroseksualistą. |
Skąd takie wnioski?
"Marsze równości" - sam marsz ok, ale czemu w takiej formie? W formie, która bardziej zraża ludzi? Nie rozumiem tego : P
Ślub kościelny - jak niby to sobie wyobrażają, skoro KK uznaje "czyny homoseksualne" za grzech? I właściwie po co im to? : P
Caspis napisał: | tak powinno być z założenia, że dziecko zawsze powinno zostawać przy matce |
Dyskryminacja płci!!
Caspis napisał: | Z drugiej strony, matka postąpiła nieodpowiedzialnie, wiążąc się z mężczyzną, a potem, jak jej się odwidziało - rozwala małżeństwo, bo jednak jest homo, nie hetero. Związek się rozpadł z jej winy. Jaką więc matką będzie, jaki da przykład dla swojego dziecka? Potem wyrośnie nałogowy zdrajca partnerów, bez odpowiedzialności i moralności. I to nie przez to, że matka jest lesbijką, tylko że sama reprezentuje takie cechy charakteru. |
Trochę offtop, ale mniejsza:
Lepiej, żeby ta kobieta żyła z mężczyzną, którego nie kocha, seks z którym nie sprawia jej przyjemności? Byłoby to podłożem ciągłych kłótni, byłoby to małżeństwo patologiczne. I w tym małżeństwie patologicznym dziecko miałoby trudne warunki do dorastania. Użyłaś określenia, że jej "się odwidziało". Może nie miała wcześniej kontaktów intymnych z facetami i nie wiedziała, że nie sprawiają jej satysfakcji/brzydzą ją? Może uświadomiła to sobie dopiero po ślubie? Paskudna sytuacja moim zdaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 10:52, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja również się wypowiem.
Homoseksualizm nie jest dla mnie żadnym problemem, dopóki dana para (męska) nie zechce adoptować dziecka. Wówczas sytuacja zmienia się diametralnie, przynajmniej dla mnie.
Poza tym do gejów nie mam nic (bo jestem yaoistką, ale mniejsza o to, niektórych scen i ja nie zdzierżę). ale już lesbijki trochę mnie zniesmaczają. Poza tym uważam, że widok dwóch facetów ze sobą to dla niektórych kontrowersja, gdy tymczasem kobiety nie budzą zgorszenia przytulając się, czy całując. W gruncie rzeczy przyzwyczailiśmy nasze oczy do kobiet "razem", ja to tłumaczę, że baby od zawsze były bardziej zwierzętami stadnymi i wolały trzymać się blisko, budować więzi między sobą.
Mimo wszystko wolę homoseksualizm w wersji męskiej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Velveten dnia Pią 10:53, 14 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:30, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Velveten napisał: | Poza tym do gejów nie mam nic (bo jestem yaoistką, ale mniejsza o to, niektórych scen i ja nie zdzierżę). |
Velve, niektórych scen NIKT nie zdzierży! Ja mam na yaoi tolerancję zerową, jeśli nie ujemną. I, choć nie uważam się za homofoba, to jednak widok całujących się facetów jest dla mnie w jakiś sposób obrzydliwy... Oczywiście nie zamierzam takich ludzi w żaden sposób dyskryminować, mają prawo do swoich preferencji, ale... mnie to brzydzi.
Velveten napisał: | ale już lesbijki trochę mnie zniesmaczają. |
A dlaczego? Możesz jakoś bardziej uzasadnić. Hmm, podobno heteroseksualnych facetów zniesmaczają geje, za to nie mają oni nic przeciwko lesbijkom. Czy w takim razie jestem heteroseksualnym facetem? Ja się czuję dziewczyną! I nie mam żadnych kompleksów ani innych odchyłów, w kwestii mojej płci! Mimo to, zniesmaczają mnie właśnie stosunki gejowskie. A do związków damsko-damskich nie mam żadnych uwag. Jakoś bardziej mogę je zrozumieć. Jestem w stanie spojrzeć na przyjaciółkę i stwierdzić, że jest piękna, pociągająca. Zauważyć, co w niej może podobać się facetom. I raczej nie czuję się przez to biseksualna. Po prostu widzę, że kobieta może się podobać kobiecie.
Velveten napisał: | Mimo wszystko wolę homoseksualizm w wersji męskiej |
Wreszcie mam znajomą yaoistkę! Wreszcie mam komu zadać to pytanie! Co jest takiego atrakcyjnego w yaoi? Co ty w tym widzisz? Czy naprawdę wierzysz, że tak wyglądają związki męsko-męskie, że dziewczyna może to opisać wiarygodnie? I to nie jest żadna złośliwość z mojej strony. Nie potępiam tego, nie burzę się, ani nie próbuję w żaden sposób ci dokuczyć. Pytam z czystej ciekawości, bo mnie to nie kręci. Więc chciałabym zapytać kogoś, kto to lubi o powody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 0:13, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Velveten napisał: | ale już lesbijki trochę mnie zniesmaczają. |
Dziwi mnie to, bo ja mam na odwrót.
Dziewczyna siedząca dziewczynie na kolanach w autobusie, dziewczyny obejmujące się, nawet dziewczyny idące za rękę i całujące się w usta nie wzbudzają takiej sensacji, jaką wzbudzaliby mężczyźni, robiąc to samo - dlatego wydaje mi się, że lesbijki mają łatwiej niż geje. Większość przedstawicielek płci pięknej tak już ma, że lubi się do siebie "kleić", niezależnie od orientacji seksualnej. Dlatego widok homoseksualnych kobiet jest dla mnie mniej szokujący niż widok homoseksualnych mężczyzn.
Strzyga napisał: | A do związków damsko-damskich nie mam żadnych uwag. Jakoś bardziej mogę je zrozumieć. Jestem w stanie spojrzeć na przyjaciółkę i stwierdzić, że jest piękna, pociągająca. Zauważyć, co w niej może podobać się facetom. I raczej nie czuję się przez to biseksualna. Po prostu widzę, że kobieta może się podobać kobiecie. |
Mam podobne zdanie - w ogóle uważam kobiety za istoty piękne i często stwierdzam, że któraś mi się podoba - ale nie w takim czysto erotycznym sensie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 0:32, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kaczuszk@ napisał: | Większość przedstawicielek płci pięknej tak już ma, że lubi się do siebie "kleić", niezależnie od orientacji seksualnej. Dlatego widok homoseksualnych kobiet jest dla mnie mniej szokujący niż widok homoseksualnych mężczyzn. |
Ja nie wiem, dla mnie to chyba w pewnym sensie sprawa estetyki. Tak jakby całujące się kobiety wyglądały ładniej i bardziej estetycznie niż faceci. Może też chodzić o to, że kobiety nie interesują mnie jako potencjalne partnerki, więc jest mi wszystko jedno. A mężczyzna "marnuje się" w związku z innym mężczyzną
Kaczuszk@ napisał: |
Mam podobne zdanie - w ogóle uważam kobiety za istoty piękne i często stwierdzam, że któraś mi się podoba - ale nie w takim czysto erotycznym sensie. |
Ja też nie stwierdzam tego w erotycznym sensie. Mam chyba lekkie skrzywienie związane z rysowaniem - np. jakaś koleżanka ustawi się tak, że nic tylko szkicować, a tu przyborów nie ma, z resztą ona się już odwróciła. Bardzo często łapię się na tym, że oglądam ludzi pod kątem rysowania. Dzisiaj siedziałam koło koleżanki, patrzyłam na nią i zastanawiałam się jakich kolorów trzeba użyć, żeby oddać idealnie kolor jej włosów. I nie przeczę, zachwycałam się jej wyglądem. W klasie trafiło mi się bardzo dużo osób o urodzie niebanalnej i malowniczej. I niejedną przerwę spędziłam zachwycając się oczami, bądź rysami twarzy koleżanek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 23:04, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Odnośnie tego, co powiedziała Strzyga - skarbie, ja kocham yaoi. Naprawdę. Może nie dlatego, że widok całujących się facetów jest dla mnie jakiś taki ekstra, to nie o to chodzi. Wiele razy zastanawiałam się nad psychologią homoseksualizmu, nie nad jego fizycznym aspektem (chociaż to też ). Yaoi przedstawia to niekiedy w sposób łagodny, przystępny i może pozorować, że faktycznie osoby pozostające w takich związkach są szczęśliwe. A ja lubię szczęśliwych ludzi mimo że istnieją tylko jako animowana kreska.
Byż może chodzi też o inny aspekt - typu znudzenia heteroseksualnością. Ja wprost nienawidzę romansideł i komedii romantycznych - a yaoi jest swego rodzaju przedsmakiem czegoś innego, frapującego od zawsze i ekscytującego, pozostającego długo tematem tabu.
Strzygo, Strzygo, Strzygo - żebyś wiedziała, ile moich koleżanek jest narażonych na moje spojrzenia... Żart. Nie jestem i nie czuję się w żadnym stopniu biseksualna, po prostu dzięki mandze potrafię tak jak to opisałaś, dostrzec piękno u kobiety i zachwycać się nim, kontemplować/
Może to dlatego, że piszę książkę, ale jeśli zobaczę jakąś konkretną, ciekawą twarz (płeć bez znaczenia), to lubię wyobrazić ją sobie jako konkretną postać - elfa, księżniczkę, wampira, anioła. Mam troszeńkę reżyserski zmysł, przynajmniej lubię tak myśleć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 0:23, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No dobrze, rozumiem. Ale dlaczego yaoi, a nie yuri? Czy psychologia związków damsko-damskich i męsko-męskich aż tak bardzo się różnią? Ok, to głupie pytanie - na pewno się różnią. Ale dlaczego zniesmaczają cię akurat lesbijki, a geje już nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asmodeus
Zgniła Dziewczynka
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 2121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: piekielna stolica Warszawa Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 11:35, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
moje drogie dzisiaj jest tolerancji. to tak na marginesie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczuszk@
prawie jak Jasność ;)
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 12:52, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No, ale my tu przecież bardzo kulturalnie dyskutujemy i wydaje mi się, że jeśli ktoś napisze "Widok dwóch całujących się mężczyzn mnie zniesmacza", to nie jest to przejaw nietolerancji - równie dobrze ktoś może napisać, że go zniesmacza widok dwojga całujących się ludzi - skoro ma taką wrażliwość, ma prawo do tego, żeby go zniesmaczał. Nikt tu u nas nie pisze na szczęście czegoś w stylu: "Powystrzelać wszystkich gejów!", co na wielu forach mogłoby się zapewne wydarzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 14:21, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie. Ja wcale nie jestem nietolerancyjna. Homoseksualizm w wydaniu męskim jakoś razi moje poczucie estetyki - i to tyle. Ale nie uważam, że powinno się go zabronić albo, że geje są nienormalni i trzeba ich leczyć. Oni naprawdę mają do tego prawo. Widok całujących się facetów mnie zniesmacza, ale to tylko mój problem, a nie ich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 8:52, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | No dobrze, rozumiem. Ale dlaczego yaoi, a nie yuri? Czy psychologia związków damsko-damskich i męsko-męskich aż tak bardzo się różnią? Ok, to głupie pytanie - na pewno się różnią. Ale dlaczego zniesmaczają cię akurat lesbijki, a geje już nie? |
Lesbijki to dwie kobiety. Ja jako kobieta czuję się cokolwiek dziwnie, widząc parę damsko-damską. Może przesadziłam z tym zniesmaczeniem rzeczywiście, ale no tak bywa. A yaoi dlatego, że ja mam słabość do mangowych facetów...tak to już jest z fanami...
Poza tym, przyszło mi do głowy, że w yaoi występuje zazwyczaj para stonowana na hetero - męski i przystojny, oraz bardzo zniewieściały, kobiecy. Może wizualnie wygląda to wtedy na parę normalną, a posiada tą dziwną nutkę odmienności, która tak fascynuje większość fanek...Nie wiem. Tak mi się wydaje. Dlatego potrafię znieść tego typu yaoi bardziej, niż inne.
A zresztą do yaoi (rzadko, ale się zdarza) dobudowany jest rys ciekawej historii (mówię tu konkretnie np. o Ai no Kusabi) i wtedy yaoi przestaje być yaoi samym w sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 20:27, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Velveten napisał: | Poza tym, przyszło mi do głowy, że w yaoi występuje zazwyczaj para stonowana na hetero - męski i przystojny, oraz bardzo zniewieściały, kobiecy. |
Owszem, to jest całkiem fajne, ale wtedy, jeśli się tworzy bohaterów konkretnie i z rozmysłem pod yaoi. W fanfikach coś takiego niekoniecznie zdaje egzamin, bo nie wszystkich bohaterów da się w tym kierunku "przystosować". I wtedy autorka najczęściej kombinuje i funduje zmiany charakteru. To teraz pomyśl, że w tamtym fanfiku, o którym kiedyś pisałam w innym dziale, z Lucyfera na siłę zrobiono wyjątkowo dominującego i męskiego seme (płakałam w żałobie za cudownym, wrażliwym melancholikiem, chlip...), a z Asmodeusza uległego, ślicznego, zniewieściałego i dość... ekhm, puszczalskiego uke. Ałć. Niech mi ktoś powie, że to nie jest mieszanka wybuchowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verso Black Rose
Eon
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 958
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ul. Skarania Boskiego 13/13 Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 20:38, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: |
Wreszcie mam znajomą yaoistkę! |
Właściwie to już dwie. xP
Strzyga napisał: | Ale dlaczego yaoi, a nie yuri? Czy psychologia związków damsko-damskich i męsko-męskich aż tak bardzo się różnią? |
Mam dokładnie to samo co Velve. Nie potrafię zrozumieć związków damsko-damskich, ale chyba wynika to z moich osobistych poglądów. Kobiety mają wiele cech, które mnie wyjątkowo irytują: przesadna uczuciowość (którą także i ja posiadam ), konieczność obgadywania wszystkiego, wypłakiwania się innym, czy skłonność do nadinterpretacji. Ja muszę mieć w sobie dużo pierwiastka męskiego, bo z zasady nie gadam o uczuciach. I dlatego moim zadaniem yaoi jest ciekawsze, właśnie z powodu tej różnicy. Oni są raczej zamknięci w sobie i zawsze muszą sprawiać wrażenie, że kontrolują sytuację. Dzięki temu taki zawiązek można ciekawie przedstawić, gdyż jest oparty na niedopowiedzeniach.
Velveten napisał: |
Poza tym, przyszło mi do głowy, że w yaoi występuje zazwyczaj para stonowana na hetero - męski i przystojny, oraz bardzo zniewieściały, kobiecy.
|
W różnej formie, ale układ Seme/Uke zazwyczaj jest zachowany. I w sumie nie ma w tym nic dziwnego, bo w każdym związku jedna ze stron musi mieć mocniejszy charakterek. Chociaż wybitnie nie lubię gdy Uke jest jakiś uroczy nastolatek, a za Seme robi jakiś dorosły poważny facet i tamten chłopaczek jest ustawiany na jego ofiarę. Fe. Wolałabym, aby w takim związku było przedstawione dwóch normalnych facetów w podobnym wieku, którzy po prostu próbują się ze sobą dotrzeć.
Velveten napisał: |
A zresztą do yaoi (rzadko, ale się zdarza) dobudowany jest rys ciekawej historii (mówię tu konkretnie np. o Ai no Kusabi) i wtedy yaoi przestaje być yaoi samym w sobie. |
Faktycznie, rzadko się to zdarza. Fabuły w tego typu rzeczach, zresztą tak samo jak w zwykłych romansidłach, mają tendencję do tego, że są wydumane w kosmos i efekcie kompletnie absurdalne. I czasem mam wrażenie, że z tego wszystkiego robi się zwyczajny pornos, żeby dziewczyny mogły sobie popatrzeć. Interesuje mnie bardziej rys psychologiczny, a jeżeli już są sceny erotyczne to delikatne, tak właściwie, że wszystko jest w domyśle, trzeba sobie dopowiedzieć. Niestety w naszych czasach coś takiego zanika, a prawie każdy film jest opatrzony przynajmniej kilkominutową sceną erotyczną, bez sensu.
Strzyga napisał: |
Mam chyba lekkie skrzywienie związane z rysowaniem - np. jakaś koleżanka ustawi się tak, że nic tylko szkicować, a tu przyborów nie ma, z resztą ona się już odwróciła. Bardzo często łapię się na tym, że oglądam ludzi pod kątem rysowania. |
Oczywiście, że też to mam. Zwykle przyglądam się twarzom. Jeszcze o ty nie mówiłam, ale nie ma u mnie takiej kategorii jak "ludzie brzydcy". Są: normalni, zbyt piękni i o fascynującej urodzie (do tej grupy zaliczają się często ludzie o skrajnie różnym wyglądzie, ale zawsze mający "to coś").
Np. Jak byłam ostatnio na występie Halamy, to jeden z ochroniarzy miał bardzo męską sylwetkę i twarz, mocno wysunięty podbródek, już lekką łysinkę, a przy tym wszystkim, moim zdaniem, szalenie kobiece oczy.
Wzbudziło to moją fascynację i uśmiech sympatii.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Verso Black Rose dnia Pon 20:42, 17 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|