.:: SATOR ::.

jiraz

nie przyznawaj sie!!! XDDD

Do wszelkich "Artystow" mam takie samo podejscie, ktore kaze mi przymruzyc lekko jedno oko i ukryc usmiech cisnacy sie na usta. Artysta, to ktos, kto nie musi sie reklamowac wygladem - tacy przewaznie niewiele maja do zaoferowania. Najlepsza czekolada, jaka w zyciu jadlam, byla ubrana w niejkie tanie sreberko... ^____^

Taka wlasnie Artystka jest imho pannica Blanka Krammer - pewnie zamieszcza swoje cool zdjecia na "czadowych" blogach i slucha Tokio Motel (bez urazy, poddaje sie ztereotypomXD)

Lukseja

Nie no, dla mnie gorsza jest wersja, że słucha wyłącznie muzyki poważnej i ludzi jeżdżących autobusami postrzega jako "plebs" z którym nie powinna się zadawać.
Swoją drogą, zawsze się bałam, że Mod taki jest... Bo jest chyba niestety. Dzieli ludzi w zależności od wyglądu i luksus jest jego tarczą przed przeciętnością życia. Pamiętacie, jak bał się, że Omael w "Dopuszczalnych stratach" poplami mu obicie kanapy? Blanka jest w jego stylu, dopóki ma styl. A na pewno nie wyrobi "normy" tak jak wyrabiała ją "lewantyńska" piękność Jashmin.

Mnemosyne

Nie przyznam się, ale pewnie i tak nie jest to trudne do odgadnięcia. Czasami się czuję, jakbym miała kierunek studiów na czole wytatuowany.

A że Mod bał się poplamienia kanapy to się nie dziwię, też mam czasami takie lęki w trakcie studenckich imprez Laughing

Lęk O Kanapę, nowy syndrom.

jiraz

Widzisz, Lux, w wypadku Moda pozerstwo to troche inna sprawa - jak ktoś może sobie pozwolić na noszenie diamentów we włosach, to niech je nosi - jak jest się faktycznym Księciem Zepsucia i td, to kurcze, niewiele tu już można zapozować...

Dzielenie istot wedle statusu to imho rzecz naturalna w takim przypadku - to tak, jak zarzucić Gabrielowi, że się ma za ważniejszego, niz taki zwykły anioł z Pierwszego Nieba - kiedy on Jest ważniejszy i ma prawo, żeby się z tym obnosić imho, bo bez niego to Niebo by pieprzło i nie byłoby co zbierać...^__^

Chłopaki nie udają czegoś, czym nie są - bo tym są.
Pani Blanka natomiast.... well, zostawię to w neidomówieniach, boć ani interesująca ona mi się nie wydaje, ani artystyczna...

Swoją drogą, to zastanwia mnie czy MLK serio ja taką stworzyła, jako pastiż niktórych zachowań - czy takie ma pojęcie o "artystach" i ludziach "interesujacych"biedaczka...

Pamietajcie dzieci, jesteście baladzi i berz wytrazu, póki nie założycie glanów, wtedy to nawet Ksiażę piekielny się za wami obejrzy =__=

Strzyga

jiraz, chyba trochę z kolei w drugą stronę przesadzasz... Nie uważajmy od razu, że ta panna jest personifikacją wszelkiego możliwego pozerstwa... Może być, a może nie być.

Ness

bo wiecie, tylko czarne glany są naprawdę funny, bo mroczna załoga nosi je na nogach!
ja z kolei bardziej się boję, że zabrudzę kanapę komuś. taka ze mnie niezdara, i tyle. i noszę kabaretki do glanów, czasami. nie, nie słucham Tokio Hotel, wolę już muzykę poważną, ale w szarości tramwajowej potrafię wesoło spędzać wolny czas.
Blanka (btw, ma ona coś wspólnego z tym Holendrem, który został zdyskwalifikowany na zimowych igrzyskach?) raczej nie, bo nie może być Panną Idealną. : <

jiraz

oł noł ,ja nie pisze w nią az tyle zła, tylko się tak mi obiło przy okazji Blanki, że stereotyp istnieje i jest imho irytujący. Niech sobie dziewczyna bedzie, a jak się okaże, że jest demonem w przebraniu, to może ją nawet polubię ^__^ (jakby była agentką wkurzoną na idiotyczność swojego przebrania byłoby fajnieXD)

Mogła tak pomyśłeć - w kóńcu większość fandomu Siewcy jest w wieku nastoletnim - powiem nawet, że Siewca to obowiazkowa lektura w pewnych "kręgach" nastoletnich. Jak Wiedźmin swojego czasu - nosiłeś glany i nie czytałeś Wiedźmina?? Ty odstępco!! XD *rany, ale ja stara jestemXD*

Kaczuszk@

Isshi

LOL własnie zobaczyłam ten temat i nie mogę się nie wypowiedzieć xDD

udzielalam sie w swoim życiu w fandomach które wymagały dalece bardziej obciachowych i ekstremalnych rozwiązan w kwestiach odzienia niż czerwone kabaretki i akurat to mnie ani trochę nie zszokowało. Gdy to pierwszy raz przeczytałam, pomyslałam tylko 'OMG! fanka Visual Kei!' i chwilę się pośmiałam, po czym wróciłam do lektury Wink

Ag

Glany - zawsze i wszędzie. Kabaretki - mogą być, szczególnie fajnie wyglądają białe na czarnych rajstopach. Czerwone kabaretki - bleeee....

Maevolus

Tak samo jak Isshi miałem styczność z wariacjami ekstremalnymi(konwenty M&A), o ile swego czasu mieściło się to w granicach zdrowego rozsądku, to teraz aż człowieka skręca. Krótko i na temat(o tyle, o ile bliskie byłoby mi zakładanie kabaretek do glanów Rolling Eyes

). W grę wchodzi wszystko, dosłownie wszystko, tyle że nie na raz. Kabaretki do glanów, jasne, czemu nie? Kabaretki do glanów plus ogrom innych popierdułek, już niekoniecznie. Kolorować? Jak najbardziej, tylko nie przekoloryzować.

Niestety to drugie tyczy się artystów/artystek maści wszelakiej, których dzielimy na dwa rodzaje, ludzi z nieśmiertelnymi tekami na prace, omnibusów o obscenicznym zachowaniu i tych drugich którzy ograniczają się do teczek. Przynajmniej z takimi styczność miałem. Ameryki nie odkryję ale o tych pierwszych można by rzec że mają: