|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gamerin
Siewca Chaosu
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CHAOS...mym tronem... Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Sob 22:24, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
nie "INO" ino "TYLKO" xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paulela
Pani Regent
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 23:56, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Miłość to takia cnota, która uzupełnia dwie pozostałe. I wiarę i nadzieję. Jeżeli jej nie ma, nie ma nic.
Lux ma rację z tym, że trzeba inwestować w siebie. Potem ukochanego jesteśmy w stanie obdarować tym, co mamy najpiękniejsze, obdarować całym bogactwem wnętrza, własnej pracy nad sobą. Z drugiej strony miłość nie przychodzi na zawołanie "Widzisz? Nie jestem leniwa już, nie wydzieram się na innych. Zasłużyłam sobie, byś posadziłą swój durny zadek tu i teraz między mną i tym gościem". nie. Głupie myślenie. Miłość to dar i nic nie można zrobić, jeżeli się nie pojawi. Można jej pomóc, ale czy przyjdzie to jedna wielka niewiadoma. Każdy czeka na nią i to takie piękne, że mimo wszystkiego, jest największym skarbem. Niezastąpiona, motywująca nas do działań, poświęceń, metamorfoz, piękna, wielowymiarowa.
Zależy też jakiej miłości oczekujemy. Możemy być same zaskoczone tym, że zazwyczaj cieszy niespodzianka, bo miłość to szczęście najbardziej pełne.
'Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi zawodu; przyjdzie - zrobi niespodziankę' Bolesław Prus, tak na osłodę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:13, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wiesz Paulelo, pół godziny temu wyszłam z mieszkania chłopaka, który powiedział mi, że mnie nie chce.
A ja myślę tylko o jednym: co jest ze mną nie tak?
Nie... Anna myślała co jest z nią nie tak.
Luxea zastanawia się, co się nie udało generalnie.
Ale... tak, miłości nie można zmusić. Szkoda, że to wszystko tak boli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulela
Pani Regent
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 12:04, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lux, miłość jest kapryśna. Czasami paskudna, ale długo wyczekiwana tylko może być prawdziwie doceniona. Marne pocieszenie, wiem .
Jedyne, co mogę teraz dodać to to, że jeżeli zrobiło się wszystko, to zawiódł Jej brak z drugiej strony. Ważne, by nie mieć pretensji do siebie.
Jakbyś tylko chciała pogadać, wyżalić się, wywrzeszczeć, zapraszam na gadu. Moja klawiatura do Twojej dyspozycji <przytul>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:51, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, on mnie zwyczajnie już nie chciał. Mówi się "ała" i żyje się dalej.
A "ała" w sercu już samo się krzyczy, usta milkną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulela
Pani Regent
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 13:12, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy się kogoś kocha to nie ma czegoś jak 'zwyczajnie już nie chciał'.
Lepiej się wykrzyczeć... wiem po sobie, że tłumione emocje wracają z podwójną siłą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:19, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jesteś? To napisz, Paulelo. Wysłałam ci wiadomość z numerem gadu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 22:25, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mam sytuację dosyć podobną, tylko trochę mniej hardkorową. I znalazłam w sobie miliony rzeczy, które mogą się nie podobać lub wręcz zniechęcać. I mimo to uważam, że jednak o coś innego chodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:30, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zazdroszczę ci tego poglądu. Ja bym sobie dała rękę odciąć, że po prostu stwierdził, że nie jestem dla niego dość dobra. A takie odkrycia należą do najboleśniejszych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:22, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Spokojnie - do tego etapu też na pewno dojdę. Biorąc pod uwagę mój nastrój i to, jak postępuje sytuacja - pewnie za jakiś tydzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukseja
Eon
Dołączył: 20 Cze 2009
Posty: 1195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:30, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wtedy, jeśli chcesz, służę pomocą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Eon
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:46, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję - chętnie przyjmę rady od doświadczonej koleżanki Mój optymizm i wiara w siebie poszły sobie naprędce zbudować prowizoryczny grobowiec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulela
Pani Regent
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 23:57, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja, jak już mówiłam, oferuję swoją pomoc każdej smutnej duszyczce .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mnemosyne
Eon
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 16:44, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Temat miłości, oj... pod tym względem jestem raczej "ewolucjonistką", bo zwykłam traktować rzeczoną miłość, jako efekt działania hormonów mający na celu wspomóc potrzebę prokreacji nie twierdzę, że nie istnieje czy jest niepotrzebna, po prostu nie nadaję jej charakteru romantycznego wypełnienia. Być zakochanym to bardzo przyjemne uczucie, kochać kogoś jest jeszcze bardziej piękne i jednocześnie bolesne. Ale przyjmuję, że kiedy jedna chemia się skończy to kiedyś, gdzieś, do kogoś poczujemy nową, bo tak już działa nasz organizm. Gorzej, jeśli nie spotykamy osoby, na którą reagują nasze hormony... tak, wtedy można pomyśleć sobie, że z nami jest coś nie tak.
No dobrze, tak poważniej - podtrzymuję teorię o hormonach, ale jedynie jako dodatek do całej palety tego, czym jest miłość. Bo założenie, że wiąże się z endorfinami nie wyklucza jednocześnie, że jest doświadczeniem duchowym, umysłowym, emocjonalnym. Myślę, że miłość jest wieloaspektowa. I czasami, gdy jesteśmy z drugą osobą, a relacja się nie układa, to szwankuje któryś z aspektów. Dlaczego zakładać od razu, że wina leży po naszej stronie? Ani też, że leży całkowicie po stronie drugiej osoby. Może naprawdę hormony nie współgrają, w tym nikt nie jest winny. Albo któraś ze stron jest bardziej dojrzała emocjonalnie - co nie umniejsza strony drugiej, która może się dopiero rozwija w swoich uczuciach i kiedyś też dosięgnie tego pułapu. Problem tkwi w tym, że lubimy iść po najprostszej linii oporu. Łatwiej jest znienawidzić tę drugą stronę albo samego siebie niż pomyśleć dłużej nad całością, bo niestety takie myślenie przynosi duży ból. Ból spowodowany myślą, że to siła wyższa nie pozwala nam na szczęście. Jeśli założysz, że związek się nie udał z twojej winy, możesz pozornie odszukać w sobie tę cechę, która popsuła i pracować nad nią. To daje nadzieję. Ale sprawi też, że przy następnym zawodzie miłosnym będzie ból dwukrotnie większy, bo pomyślisz sobie, że więcej cech masz "nie takich, jak trzeba".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 22:02, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mnemosyne, mądre co piszesz o podwajaniu się bólu przy kolejnych zawodach.
A co do miłości, to mogłabyś się zgadać z moim kumplem - on zawsze powtarza "E, to tylko chemia."
Co nie znaczy, że nigdy nie był zakochany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|