.:: SATOR ::.

Marcina

Khem... od razu ostrzegam, poniższe coś nie ma żadnego przesłania, ani zbyt wiele treści - po prostu nawiedziło mnie to przy rozmyślaniach o monoklu Razjela z obrazka Procentowej Panny. Plus, jest to moja pierwsza próba drabble, częście mają po 100 słów równo Very Happy

Przejdźmy do rzeczy.

Przyjaźń

Gabriel siedział po turecku na najlepszej otomanie Księcia Magów i delektował się aromatem herbaty Earl Grey. O ile mnie nos nie myli, tę pierwszorzędną mieszankę Razjel sprowadza dla siebie specjalnie z ziemi, pomyślał, po czym sięgnął po cukier, wyłożony w kostkach na pozłacanym talerzyku. Jedna, druga…
- Trzy kostki, Gabrielu? – zapytał z niezmąconym spokojem Pan Tajemnic. – Nie sądź, że ci skąpię, ale wręcz słyszę, jak twoje zęby błagają o litość.
Regent ostentacyjnie wrzucił do filiżanki czwartą kostkę, zamieszał, po czym obrzucił przyjaciela morderczym spojrzeniem. Niewzruszony Razjel nadal wyglądał na całkowicie rozluźnionego. Miejsce, gdzie zazwyczaj nosił monokl, znaczył czerwony, okrągły ślad.

Pan Tajemnic lubił fotel przy kominku. Wyciągnął się w nim i teraz, prostując nogi na całą ich długość. Wiedział, że wciąż ma wiele pracy, ale organicznie potrzebował chwili milczenia z przyjacielem. Ostatnio nie było okazji do spotkań towarzyskich – Michał zabunkrował się w koszarach, Rafał – w szpitalu, zaś Daimon… Daimon zniknął, a Razjel nie szukał go, czując, że winien mu jest choć tyle.
Z rozmyślań wyrwał go głos regenta.
- Masz doskonały wzrok. – rzucił lekko Gabriel . – Po co ci monokl?
Przez chwilę Księcia Magów kusiło kilka uzasadnień, które można by przedstawić przyjacielowi.
- Tajemnica. – odparł w końcu, uśmiechając się rozbrajająco.

Issay

Co ja widzę! Podwójne drabble! Gratulacje, Marcino, bo pokusiłaś się o jedną z najtrudniejszych i najłarwiejszych do spaprania form literackich. I, jak na debiut w tych małych paskudztwach, obroniłaś się.

Fabularnie pozostawia uczucie, że chciałaś tu wcisnąć coś więcej, ale forma Ci nie pozwoliła. Choć to w sumie nie jest jakiś straszny zarzut, przeznaczeniem drabułków jest ukazanie kunsztu autora, a nie jakiejś historii.
Stylistycznie jest średnio na jeża, jeśli chcesz gruntowną betę, zapraszam na gg bądź przez peemkę. Jest trochę zgrzytów, nic, czego by się nie dało wyeliminować.
A, taka mała uwaga: kiedy zaczynasz wypowiedź postaci od myślnika i zamykasz ją także myślnikiem, dopisując opis, po ostatnim zdaniu wypowiedzi nie stawiasz kropki. Wiem, że dziwnie tłumaczę, więc może przykład z wyciętą kropką.
" - Tajemnica - odparł w końcu, uśmiechając się rozbrajająco"

Ale tak ogółem, mi się podobało.

37percent

*cieszy się, że ma uszy, bo uśmiecha się tak szeroko, że prawie odpada górna połowa głowy*

Drabble przyjemny, bardzo leciutki. Przy fragmencie o kostkach cukru nawet przypomniał mi się ten stary kawał... No ale mniejsza. Puenta bardzo razjelowata - bo owszem, mógłby tłumaczyć, ale po co? Wink

Poproszę o więcej Very Happy

Marcina

Dzięki

Issay, z tą kropką zapamiętam - mam odwieczny problem z interpunkcją w dialogach i nigdy nie mam czasu ni ochoty, by szukać zasad. A w książkach, mam wrażenie, bywa różnie...
Plus, pomysł z betą fajny, ale muszę się z nim oswoić, całe życie sama sobie poprawiałam teksty, czytając je po dużo razy Wink

O-Ren

Podoba mi się. Przyjemne, sympatyczne i przede wszystkim spokojne. Ot tak, urocze spotkanie przyjaciół przy herbatce i kominku, żadnych wzniosłych i zbędnych ceregieli. Duży plus Wink

jiraz

Ostatnio nie było okazji do spotkań towarzyskich – Michał zabunkrował się w koszarach, Rafał – w szpitalu, zaś Daimon… Daimon zniknął, a Razjel nie szukał go, czując, że winien mu jest choć tyle.

Przepraszam, ale ja odczuwam nieodparty przymus dodania tutaj:

"Każdy na swój sposób odrweagowywał premierę tej okropnej książki."
XD

Przepraaaaszam...

Drabble bardzo fajne, leciutkie i z humorem. Ładne okruszki^__^

Marcina

jiraz, hasło dobre, ale w głowie umieściłam sobie ten fragment gdzieś między Siewcą z Zbieraczem Wink

jiraz

Nie, no, to wywnioskowałam, że Daimon znikł po Wojnie - logiczne, musiał chłopak odreagować - tylko to zabunkrowanie się Miachała nasuneło mi taką myślXD
Ja bym też nie chciała pokazywac się kolegom...
Seplasam.

Paulela

Przyjemne, nawet bardzo Smile

.

Velveten

Bardzo nice drabble - ale błagam - nie zmuszajcie nie do napisania czegoś z Rafałkiem in main role... Razz

Strzyga

jiraz, jesteś oficjalnym Mordercą Klimatu! *foch* XD

Bardzo ładne, tym bardziej gratulacje, bo drabble są straszne, a tu jeszcze debiut... Naprawdę uroczo, ale nie jestem w stanie napisać nic bardziej konstruktywnego, bo mi się po łbie obija jedna, jedyna myśl - jak można słodzić Earl Greya?! Bluźnierstwo!

Velveten

Można, wtedy tylko jest znośny... 0.o

jiraz

och, to znaczy, ze ja nie powinnam wspominac o tym ,ze dodaje do niego cytryny i soku z malin... ups^__^

*raz jak w restauracji poprosiam o cytryne do filizanki earl grey to kelner prawie zemdlal - ale, jak juz kurna place 10 zl za kubek herbaty, to domagam sie cholernego plasterka lemonu!=__=)

Morderca Klimatu... ta, tak mnie juz nazywali>_<

Strzyga

Ależ ja też dodaję cytryny! I nawet soku malinowego czasami. Ja się tylko na cukier tak potwornie burzę ^^

Marcina

A ja to musialam zrobić (Earl Greya pijam ze wszystkim co się nawinie - samego, z sokiem malinowym, z miodem... nigdy z cukrem ^^), ponieważ nawiedziła mnie ta wizja drżącej ręki Gabriela, wrzucającej kolejne kostki. Herbata, w której łyżeczka może stać ^^. A filiżanki były arystokratycznie maleńkie...

Velveten

Takie z uszkiem tak maleńkim, jak na mały palec? Very Happy

Nic dziwnego, że Misiek woli piwo czy wino od herbatki... Razz

jiraz

mały palec... to zła forma jestXD *gabriel powinien wiedziec*

Cukier + herbata = 4ever!! XD

...offtop aż w nosie kręciXD

Lukseja

Kurde, kolejny przejaw pedalstwa facet który pija WYŁĄCZNIE z kufli albo WYŁĄCZNIE z chińskiej porcelany...
A poza tym durnyście wszystkie, cukier jest niezdrowy, ja dodaję go tylko do kawy, bo kawę pijam tylko dla smaku raz na ruski rok, a bez cukru mi nie smakuje, o!
<szczyci się swoim zdrowym odżywianiem strasznie>
Jiraz, Morderco Klimatu, morduj morduj! Przynajmniej pośmiać się można XD...

Velveten

No rzeczywiście pedalstwo straszliwe Razz

Ja cię czasem nie kapuję szczególnie z tym pedalstwem...
Poza tym cukier to cukier i tyle (klimat im się zachciało mordować...I to cukrem!)

Litości! Dla moderatora i dla Dżibrila Wink

Chłopak się stresuje, no Wink

M.

Ag

Bardzo ładne. Ale wizja tego jak mogłaby smakować ta herbata mnie, człowieka nigdy nie słodzącego herbaty, prawie zemdliła XD

Pointa śliczna. Taka razjlelowata Smile