.:: SATOR ::.

Ag

Znowu popełniłam tekst. Tym razem z elementami slashu, żeby nie było, że nie ostrzegałam. Napisane pod wpływem Syndromu, gg i opowieści o pewnej imprezie.

:3

***

Obrady koalicji kończyły się różnie. Często bardzo niezręcznie. Niekiedy nawet, niewiele brakowało, żeby skończyły się końcem samej koalicji. Stosunki między Głębią a Królestwem były bardziej niż napięte. Ale tym razem było inaczej. Po spotkaniu Asmodeusz zrobił przyjęcie. Małe, kameralne, tylko dla wtajemniczonych. Na stołach pojawiły się najlepsze alkohole z Ziemi, Głębi i Królestwa a najpiękniejsze dziewczyny gospodarza, ponętne, nieme i dyskretne, usługiwały im kusząco kołysząc biodrami. No i popili. Tak bardzo, że aż musieli zostać u niego na noc, nikt normalny nie ryzykowałby użycia dywanu w takim stanie. Sam Zgniły Chłopiec też sobie nie żałował. Świadczyły o tym spontaniczne popisy taneczne, po których Rafał zaczerwieniony i oburzony uciekł nie siląc się nawet na wymyślanie wymówki (i tak dziwili się, że wytrzymał tak długo) oraz rozkład przydzielonych im miejsc do spania. Ale to ostatnie równie dobrze mógł zrobić specjalnie. Ot, kolejna mała złośliwość w stronę skrzydlatych.

- Co za żałosna sytuacja – mruknął Gabriel próbując ułożyć się wygodnie i prawie spychając Razjela na podłogę. – Jakby sukinsyn nie miał wystarczająco pokoi…
- Zamknąłbyś się i przesunął trochę. Zaraz spadnę z tego łóżka.
- No, jest cholernie wąskie. A niby taka luksusowa rezydencja…
- Przesuń się do cholery…
- No już… To wcale nie jest takie proste…
- Jak się ma taki gruby tyłek… Dzięki.
- …
- …
- Ale to naprawdę jest żałosne. Tyle było ładnych dziewczyn a ja musiałem wylądować w łóżku właśnie z tobą.
- Mnie to mówisz. Jakbym nie spędzał z tobą wystarczająco czasu na co dzień.
- Ej!
- Nie mówię, że mi to przeszkadza. Ale obecna sytuacja to.. przegięcie.
- Co najmniej. Tyle pięknych kobiet było… Ta mała czarna w czerwonej sukni była naprawdę niezła…
- No, udała mu się.
- Była perfekcyjna.
- Nie wiedziałem że kręcą cię demonice…
- Bo nie kręcą. Nawet po pijaku. Ale nawet Głębianki mają… atrybuty dzięki którym biją cię na głowę. Oczywiście jeśli mówimy o konkretnej sytuacji.
- I vice versa. A Modowi się za to dostanie.
- Ale to już jutro.
- Jutro.
- …
- …
- Ale to naprawdę beznadziejna sytuacja.
- Ano. Już wolałbym znaleźć się w jednym łóżku z Sophią.
- Wolałbyś?!
- Nie.
- Uf… Już się martwiłem, że naprawdę za dużo wypiłeś. I trzeba wzywać lekarza…
- Skarbie, Pistis jest kobietą. Wątpliwej jakości ale kobietą. Czego nie da się powiedzieć o tobie.
- Na szczęście.
- Nie w tej sytuacji.
- Cholerny Asmodeusz.
- Jeszcze za to oberwie.
- Oberwie.
- …
- …
- …
- Raz... Raz!
- Hmm?
- Zabierz. Tą rękę. Z mojego. Tyłka.

Nevermore

...Ta ręka Ci z głowy nie wyjdzie po wczorajszym, co?

Ag

Ręka w pierwszym zamyśle miała być dżibrilowa Wink

Ale tak lepiej brzmi.

Nevermore

Z powodu wczorajszego pisania... Nie powinnyśmy tego robić o drugiej w nocy. A sam tekst... Jest ok.

Marcina

Zabawne, ale nie jakoś powalające.
Językowo - jakieś pocięte te zdania w pierwszej linijce, za dużo kropek xD

Nycia

Ja się o stylistyce nie wypowiadam bo się nie znam. Tekst taki sympatyczny(wyobraziłam to siebie. I jeszcze, że któryś jednak spada z tego łóżka Very Happy

) Jak widać Asmodeusz wrednym demonem jest i za to(m.in) go lubię Razz

Explicatrix

Przyjemny tekst. Nie jest genialny, ale czyta się z uśmiechem.
Osobiście inaczej zapisałabym ostatnią wypowiedź Gabrysia.
"Tą rękę" też bym podzieliła.
Ale poza tym jest w porządku.

Ex

Myar · Wysłany: Śro 10:58, 02 Mar 2011 Temat postu:

Faktycznie pierwsze zdania stylistycznie nie są genialne, ale przymknijmy na to oko. Nie jest też źle Wink

Sympatyczny pomysł i wykonanie.

Vida Heila

BUahhah ... no tak, można się było tego spodziewać.
Ale i tak świetne Very Happy

Rozmowa z końcówki wymiata!

nazariafiniarell

Biedny Gabriel Very Happy

! I jaką on musiał mieć minę, kiedy kazał Razjelowi zabierać łapy. Świetny tekst, uśmiałam się do łez, końcówka była niezapomniana!

DingDong

Krótkie, fajne, na temat. Uwielbiam tę parkę Very Happy

Piekielni

Ogolnie bardzo fajne. Ale my bysmy zamienili "zabierz" na "wez". Jakos nam tak lepiej pasuje.

Gabriela

Spadłam z krzesła. Po prostu piękne. Szkoda, że Razjel jednak nie spadł z tego łóżka.