
|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Merkavoth
Świetlisty
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 4 niebo
|
Wysłany: Nie 15:18, 12 Lut 2012 Temat postu: Love can happen in most unexpected places |
|
|
No dobra, ostrzegam lojalnie, nim oddam w wasze ręce to krótkie opowiadanie - powstało w dziwnych okolicznościach, a jego zabarwienie jest jeszcze dziwniejsze. Prośba moja zatem jest następująca... nie bójcie się o mój umysł po lekturze niniejszej treści, CHYBA wszystko z nim okej...
12 sierpnia 1942 roku
Poznałem ją dwa dni temu, wkrótce po tym, jak Auchinleck doprowadził do patowej sytuacji ze szkopami. Utrzymaliśmy z chłopcami El Alamein i na ten moment to było wszystko, co się liczyło. Montgomery ponoć już sunie ze wsparciem i sądzę, że tym razem na dobre wykopiemy Oś z Afryki. No, ale rozwodzę się.
Spotkałem ją kilkadziesiąt metrów od wschodniej linii Tel el Eisa, w okopie. Sanitariuszki nie powinny chodzić po okopach, ale w obecnej sytuacji, kiedy front przeniósł się w okolice Miteriji i tam zamarł, to miejsce było niemal opustoszałe. Karla, bo tak ją sobie nazwałem, była chyba Australijką z pochodzenia. Nawet gdybym nie bał się do niej podejść, zapewne by się mi nie przedstawiła, a to z powodu długiej zakrzepłej szramy, jaka zdobiła jej usta i w zasadzie całą dolną szczękę. Musiała oberwać bagnetem od jakiegoś szkopa podczas ostatnich kilku dni walk. Nie przeszkadzało mi to. Lubiłem patrzeć, jak je. Krzywiła się słodko, szrama musiała zdrowo jej przeszkadzać. Spoglądała na mnie czasem, bardziej z ciekawością niż wrogością. Chyba spróbuję szczęścia.
15 sierpnia 1942 roku
To było niezwykłe. Zjedliśmy dziś razem kolację. Było naprawdę świetnie. Gdyby nie ten wielki krater, który zrobił mi niedawno niemiecki odłamek w brzuchu, nic nie przeszkadzałoby mi cieszyć się naszym spotkaniem. Najbardziej cieszyły mnie momenty, kiedy karmiliśmy się nawzajem.Patrzyliśmy sobie w oczy i przysiągłbym, że miała ochotę ugryźć mnie raz czy dwa. Zadziorna dziewczyna.
17 sierpnia 1942 roku
Wiem już na pewno, że Montgomery dojedzie ze swoją kawalerią w ciągu następnego tygodnia. Do przodu, alianci!
Nasi zabrali się za oczyszczanie okopów. Ja w dzień odpoczywałem po nocnych ekscesach, ale widziałem, jak Slyte i Hutchings porzygali się podczas noszenia wzłok. Jaja jak berety. Alan musiał potem posprzątać, co tam wyrzygał, mało się chłopak nie popłakał. Żal ich, ale muszą stwardnieć, inaczej nigdy nie będą mężczyznami. Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się do widoku śmierci. Im szybciej, tym dłużej zostanie trzeźwy na umyśle.
Karla spała dziś ze mną. Noce są tu przeraźliwie samotne i zimne. Było naprawdę miło. Najedliśmy się pod sufit, więc przez większość nocy po prostu patrzyliśmy w gwiazdy. Gwiazdy, o mamo, jakie one są tu widoczne! Zupełnie co innego niż u nas w Henley. Chciałbym, żeby taka noc trwała bez końca.
18 sierpnia 1942 roku
Jakieś duże poruszenie w obozie, słyszę histeryczne krzyki. Chłopakom odbija, o coś się kłócą.
Karla jest ostatnio niespokojna. W sumie nie rozmawiamy ze sobą za wiele. Ha ha, lubię myśleć, że to miłość od pierwszego wejrzenia i chyba naprawdę tak, do diaska, jest. Nie pytałem jej, jak się czuje odnośnie całego tego gówna, wojny i tak dalej. Mam nadzieję, że kiedy to wszystko się skończy, MY będziemy trwać.
Powoli zaczyna brakować jedzenia.
19 sierpnia 1942 roku
Kurwa mać. Niech cie licho, Hutchings, co ci strzeliło do łba, żeby zacząć oczyszczać nasz kwadrat? Co z tego, że dowództwo pośpiesza, jest aż za dużo okopów, które jeszcze nie zostały nawet ruszone. Wszystko twoja wina. Karla wściekła się, bo nim się zorientowaliśmy, praktycznie pozbawiłeś nas całego jedzenia. Nie dziwie się, że chciała ci wygarnąć, należało ci się. Jak się obudzisz, pogadamy sobie.
24 sierpnia 1942 roku
Zostaliśmy sami. Alianci przemieścili się na północ. Hutchings nie obudził się. Trudno. Przynajmniej starczył na początek nocy, ale co teraz? Co my, kurwa, szkopów mamy wpierdalać? Na samą myśl chce mi się puścić pawia.
Możnaby się oburzać, że jemy z Karlą naszych, tych kilku, których chłopcy tu zostawili, nim zwinęli obóz. Ale szkopy i makaroniarze jakoś tak... po prostu nie smakują i już. Nawet oczy psują się szybciej i Karla, Bóg mi świadkiem, wypluła jedno, gdy tylko spróbowała. Więcej już szkopów nie tykaliśmy.
Mam wrażenie, że rozkład Karli postępuje szybciej niż mój. Boże, spraw, bym nie został tu sam.
Nie chcę być sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 15:10, 15 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Czytałam i uważam, że jest mocne. Zombie! Tego się nie spodziewałam
Masz świetne pomysły i bardzo przystępny styl. I naprawdę mi się podoba.
Merk, weź napisz książkę, co? Ale moze nie o zombie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Merkavoth
Świetlisty
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 4 niebo
|
Wysłany: Czw 2:37, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No piszę, piszę ;]
Dzięki za wypowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 8:29, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wow... Mocne to XD Fajnie się czyta i masz talent do stopniowego odkrywania istotnych "szczegółów", chociaż coś mi tam w jednym czy dwóch miejscach zazgrzytało, ściśle technicznie. Genialny pomysł z niejedzeniem szkopów XD
Acha, i strasznie spodobał mi się motyw, że ten gość cały czas dopingował swoich. Wszyscy zombie, z którymi miałam dotąd do czynienia, chcieli zeżreć wszystko, żywe i nie. Nie sprawiali wrażenia takich, którzy by coś kojarzyli ze swojego poprzedniego życia. A do takiej porządnej miłości to już na pewno nie byli zdolni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lilith dnia Czw 8:33, 16 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Merkavoth
Świetlisty
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 4 niebo
|
Wysłany: Czw 11:43, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Widzisz Lilith, tutaj jest małą podpowiedzią (choć dobrze zawoalowaną ;] ) to, co sam bohater mówi w trzecim wpisie: "Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się do widoku śmierci. Im szybciej, tym dłużej zostanie trzeźwy na umyśle." To po prostu dobry żołnierz był
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 12:23, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Się mu przydało po śmierci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Velveten
Eon
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŻARY Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 20:13, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mocne. Mocne indeed. Podobało się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Irja
zarządca Domu
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 23:48, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Mocne..... Naprawdę.... A najlepsze są te niedopowiedzenia. I aż do końca człowiek się nie spodziewa. ( A przynajmniej ja się nie skapnęłam). Merkavoth pisz dalej. Z chęcią coś jeszcze przeczytam.
A co do jedzenia szkopów to się zgadzam. Bleee....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mnemosyne
Eon
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 10:16, 24 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
No przepraszam bardzo, ale jak szwaby mają być smaczne, skoro to to żywi się kapustą z kiełbasą, piwem, jest całe życie spięty i wściekły, zgorzkniały od knucia i nienawiści - takie mięso nie może być dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 17:50, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Obawiam się, że Polacy nie wiele smaczniejsi, chociaż na pewno lepiej przyprawieni XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mnemosyne
Eon
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 21:10, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
my przynajmniej jesteśmy zamarynowani
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kesseg
serafin
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anioł/demon
|
Wysłany: Pon 21:21, 28 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ehm, sam kiedyś wykorzystałem ten sam motyw więc odgadłem zakończenie ;/
Ale ogólnie spoko, styl przystępny, brak większych zgrzytów, chociaż gdzieś chyba były "wzłoki" zamiast "zwłoki"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jiraz
Eon
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ipswich, Uk Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 19:46, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
"a to z powodu długiej zakrzepłej szramy, jaka zdobiła jej usta i w zasadzie całą dolną szczękę. "
Stary, szramy nie zdobią. Wiem, że POV jest zombie, ale literacko to nadal koślawe zdanie. Zwłaszcza, gdy ma tu być zachowany suspense. W tym przypadku lepiej byłoby już użyć "rozorała".
Co do całości... nie wiem, nie porwało mnie. Może dlatego, że nie jestem fanką zombie, może dlatego, że za dużo, za szybko. Suspensu nie ma, od pierwszej chwili wiadomo, co z narratorem nie tak. Jak na period piece, tym bardziej wersję pamiętnikową, zbyt potoczne. Zbyt wulgarne (nie o przekleństwa chodzi, tylko o bezpośredniość).
Sporo rzuconych nazw miejsc, niby akcji, historia, ale nic za tym nie idzie. Ot, rodzynki. Niby okopy, ale nic nie daje ich odczuć, nie ma "umiejscowienia" tego całego keksa.
Weź to facet, i rozdmuchaj te kilka paragrafów na trzy strony czcionką 10 pt. Pardon the pun, miecha na tych kościach chcem:) Nie dodawaj więcej dat, tylko te co już masz rozwiń, dodaj period język, umiejscowij akcję w wyraźnie zarysowanej scenerii. And it will be good.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lilith
Świetlisty
Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 10:23, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
"rozorała" też nie pasuje, bo to jakby w danym momencie, to już lepiej "szpeciła"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jiraz
Eon
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ipswich, Uk Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 15:16, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ano nie, bo to słowo nie sygnalizuje jednoznacznie czasu teraźniejszego - zwiera również przeszły. Literacko i gramatycznie to przyzwoity wybór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|