|
.:: SATOR ::. Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zlu & Luff
anioł stróż
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja & Polska Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Nie 18:59, 27 Lut 2011 Temat postu: Epicki, ilustrowany siewcowy fanfik... po angielsku!! :3 |
|
|
fik: [link widoczny dla zalogowanych]
ilustracje: głównie tu - [link widoczny dla zalogowanych] mniej tu - [link widoczny dla zalogowanych]
(to tak dla niecierpliwych bo przyznaję, że trochę się rozpisałam pod spodem : P)
A ogólnie:
Witamy Was serdecznie :3! i dziękujemy za cieplutkie przywitanie na forum w temacie przywitań <3
Jesteśmy Zlu i Luff i chcemy zaprezentować Wam, drodzy fani Siewcy, naszego fika, czyli alternatywną, można powiedzieć, wersję Zbieracza Burz.
Fik koncentruje się na losach Daimona, który tak jak w "Zbieraczu" jest poszukiwanym zbiegiem, usiłującym wykonać wiadomy rozkaz Światłości... na swojej drodze wśród cieni ośnieżonego miasta spotyka on jednak nie Hariela, ale pewnego znanego wszystkim srebrnego nietoperza, Eona Eonów. Demiurg Jaldabaot już od dawna chce zniszczyć Ziemię, planetę jego własnego perfekcyjnego projektu, którą archaniołowie tak oszpecili i zrujnowali, nie trzymając się wytycznych po tym jak Jaldabaot został wygnany z Królestwa. W czasach kiedy przyjaciele stają się wrogami, dawni wrogowie mogą stać się jedynym sojusznikiem.
Co stanie się gdy Budowniczy Światów sprzymierzy się z ich Burzycielem we wspólnej misji zniszczenia świata?
Fik tłumaczy przejście pomiędzy Jaldabaotem a Mastemą, wyjawia losy demiurga na służbie Antykreatora, a nawet ujawnia kogo tak naprawdę znalazł wywiad Razjela z wypranym umysłem po bitwie z Siewcą...
Drugi wątek podąża śladem Drago Gamerina i Litiela (Kruka z Harap Serapel, którego Drago poznał w lesie Teratela), którzy również mają do wykonania specjalną misję...
Reszty dowiecie się już w trakcie akcji : D
Fik jest w zamierzeniu slashem (yaoi), ale jak na razie (a są już 3 rozdziały) koncentruje się na fabule, więc mogą go spokojnie czytać i ci, którzy za yaoi nie przepadają C:
Kolejne rozdziały fika pojawiają się co sobotę (wieczorem), na zmianę na moim (Luff) i Zlu deviantarcie (na dole podam linki). W naszych galeriach (szczególnie u Zlu) znajdziecie ilustracje, a także śmieszne komiksy związane w jakiś sposób z fikiem. Jest to bardzo rozległy projekt bo zakochałyśmy się (ja ponownie) a Zlu po raz pierwszy w bohaterach z Siewcy.
Za wszelkie komentarze na fiku i obrazkach zarówno na deviantarcie jak i tutaj (jeśli ktoś nie ma tam konta), będziemy niezmiernie wdzięczne i szczęśliwe i zmotywowane do dalszego pisania :3333333333333 Na wszystkie pytania chętnie odpowiemy <3 Opinie będą uwielbiane zarówno po polsku jak i po angielsku <3
Tutaj docieramy do kwestii tego że niestety fik jest po angielsku... Wyszło tak, ponieważ Zlu jest z Rosji i polskiego dopiero się uczy (tak zapoznałam ją z Siewcą), a naszym wspólnym językiem jest jak na razie głównie angielski. Niestety tłumaczenia na chwilę obecną nie przewidujemy :c
W każdym bądź razie, pierwszy rozdział fika znajduje się tutaj:
rozdział 1: [link widoczny dla zalogowanych]
rozdział 2: [link widoczny dla zalogowanych]
rozdział 3: [link widoczny dla zalogowanych]
rozdział 4: [link widoczny dla zalogowanych]
rozdział 5: [link widoczny dla zalogowanych]
rozdział 6: [link widoczny dla zalogowanych]
A nasze strony na deviantarcie to:
Zlu: [link widoczny dla zalogowanych]
Luff: [link widoczny dla zalogowanych]
Serdecznie zapraszamy do czytania i dziękujemy z góry za każde, nawet najmniejsze słowo opinii!!! :3333 Jesteśmy obie bardzo podekscytowane i zaniepokojone tym jak zostanie nasza praca przyjęta na Forum :3
Pozdrawiamy i dziękujemy,
Luff i Zlu
ps. Aha, prosimy jednocześnie o wybaczenie za naszą krytykę "Zbieracza" w opisie do rozdziału 1 na deviantarcie, nie wiem jak dla was, ale dla nas "Zbieracz" był raczej rozczarowaniem po wspaniałości "Siewcy"a niektóre momenty były wręcz tragiczne... (Daimon z tęczowymi włosami, Raziel pokonany przez koty...) :c
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zlu & Luff dnia Sob 16:15, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Myar
anioł z Zastępów
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inowrocław Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pon 19:04, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, opinię moją znacie doskonale (trzeci rozdział również skomentuje jak przyjdzie odpowiedni na to czas ), ale mam jedno zastrzeżenie - dajcie gdzieś większe obrazki robiące za preview!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zlu & Luff
anioł stróż
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja & Polska Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 0:04, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Myar napisał: | Dziewczyny, opinię moją znacie doskonale (trzeci rozdział również skomentuje jak przyjdzie odpowiedni na to czas ;)), ale mam jedno zastrzeżenie - dajcie gdzieś większe obrazki robiące za preview! |
Kiedy właśnie znamy tylko Twoją opinię na temat rozdziału 1 w którym nie było jeszcze głównych bohaterów D:> A Zlu mi tu już od ponad tygodnia panikuje co myślisz o jej wersji Jaldabaota i dorabiając teorie, że Ci się nie podoba więc dlatego nie skomentowałaś XD Więc bardzo prosimy o słówko na devie jak będziesz miała czas :3 Bo tak naprawdę to oprócz dwójki moich najbliższych przyjaciół to tylko Ty to czytasz więc jesteś w centrum naszego niepokoju i oczekiwania <:3 Możesz się poczuć bardzo ważna XD (ale taka jest prawda).
Chciałybyśmy strasznie, żeby ktoś z forum przeczytał i się wypowiedział, no ale same wykluczyłyśmy sobie poczytność pisząc Siewcę po angielsku więc nikogo nie winimy :c ale ty jesteś specem od języka : P
Poprosiłam już Zlu, żeby wrzuciła oddzielnie te obrazki do preview. Chociaż tak naprawdę one nie są niestety o wiele większe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 0:41, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja obiecuję zapoznanie się w sobotę z dziełkiem Na chwilę obecną mam czas jedynie "przelecieć" forum i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myar
anioł z Zastępów
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inowrocław Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 13:21, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Oj no tak wyszło że życie daje mi kopa i nie mam czasu (albo ochoty po długim dniu pracy) wypowiedzieć się na DA. *offtop*Sall krzyczy na mnie, że mam stawiać przecinki przed "że"*end offtop*
Uspokój Zlu, powiedz jej że na razie Jal *,ŻE* jest cudowny ale idzie ostro w ooc więc *Przed "Więc" też stawiamy przecinek, jak uprzejmie informuje mnie Sall* ja bym go trochę wyhamowała.... zdziwił mnie głównie brak ozdób w mieszkanku, co dla Jaldabaota którego wszyscy znamy *I kochamy* jest wyraźnym odstępstwem od konwencji. *Sall się cieszy bo zrobił kaszanę - nie wiem o co mu chodzi*
Dziewczęta kochane weźcie mi napiszcie chociaż maluńki kawałek Dream Teamu (Gabriel&Razjel) to będę mieć inspirację do rysowania. Zwłaszcza Luff mi to winna, przez nią już drugi raz w życiu świruję na punkcie postaci którą zowią Razjel. *Przecinek przed "którą"*
Jak zeskanuję chociaż część roznegliżowanego Daimona to wrzucę tutaj w dział fan art, więc przeglądajcie^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merkavoth
Świetlisty
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 4 niebo
|
Wysłany: Wto 17:19, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Negliż, negliż, wszędzie negliż. A czemu nie ma fajnych anielic/demonic w negliżu na tym forum, zapytuję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myar
anioł z Zastępów
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inowrocław Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 18:56, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A bo tutaj więcej dziewczyn jest, ot i cały powód. My to zdecydowanie bardziej wolimy się patrzeć na roznegliżowanych przystojniaków niż roznegliżowane panny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zlu & Luff
anioł stróż
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja & Polska Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Wto 22:25, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Marcina napisał: | Ja obiecuję zapoznanie się w sobotę z dziełkiem ;) Na chwilę obecną mam czas jedynie "przelecieć" forum i tyle. :D |
Oj to megasuper :33333333333333333!!!! Dziękujemy i czekamy na ten wspaniały moment :333! <3
Myar napisał: | Oj no tak wyszło że życie daje mi kopa i nie mam czasu (albo ochoty po długim dniu pracy) wypowiedzieć się na DA. *offtop*Sall krzyczy na mnie, że mam stawiać przecinki przed "że"*end offtop*
Uspokój Zlu, powiedz jej że na razie Jal *,ŻE* jest cudowny ale idzie ostro w ooc więc *Przed "Więc" też stawiamy przecinek, jak uprzejmie informuje mnie Sall* ja bym go trochę wyhamowała.... zdziwił mnie głównie brak ozdób w mieszkanku, co dla Jaldabaota którego wszyscy znamy *I kochamy* jest wyraźnym odstępstwem od konwencji. *Sall się cieszy bo zrobił kaszanę - nie wiem o co mu chodzi*
Dziewczęta kochane weźcie mi napiszcie chociaż maluńki kawałek Dream Teamu (Gabriel&Razjel) to będę mieć inspirację do rysowania. Zwłaszcza Luff mi to winna, przez nią już drugi raz w życiu świruję na punkcie postaci którą zowią Razjel. *Przecinek przed "którą"*
Jak zeskanuję chociaż część roznegliżowanego Daimona to wrzucę tutaj w dział fan art, więc przeglądajcie^^ |
No to zbroimy się w cierpliwość, skomentuj kiedy będziesz się czuła na siłach, wiem jak to jest jak nie ma na nic czasu albo siły D:
Cieszymy się niezmiernie, że jednak się nadal podoba :3 Ale teraz chcę troszkę wyjaśnić;
Jeśli chodzi o Jaldabaota, to problem tkwi w tym; czy po tysiącach lat na wygnaniu i pobycie u Antykreatora, który w sumie poruszał nim jak marionetką, to stare in-character, które znamy może być nadal dzisiejszym in-character? Szczególnie przy założeniach jakie my poczyniłyśmy, w tym, że Jal większość z tych tysięcy lat spędził nie w Sferach Poza Czasem, tylko na 'niedopracowanej i oszpeconej' przez archaniołów Ziemi, próbując ją i ludzi zniszczyć na wszelkie sposoby (szepcząc ludziom do uszu, prowokując, wywołując wojny. Generalnie wszystkie katastrofy, konflikty, terroryzm - myśl sfrustrowany Jaldabaot XDDD). Stosunkowo niedawne, w naszym założeniu, przejście do Antykreatora, było ostatnią desperacką próbą dopięcia celu, ale potem okazało się, że Siewca chce tym razem zniszczyć nie Ziemię, ale Królestwo.
Jaldabaot, wygnany, pozbawiony luksusów i służby, zmuszony po raz pierwszy polegać tylko na sobie, najpierw w Sferach a potem na Ziemi, mieszkając wśród ludzi, których nadal nienawidzi, jednak musiał w pewien sposób iść z duchem czasu, zmieniać się, zupełnie przeciwnie do Sophii, która zastygła wśród ociekających złotem pałacowych komnat, z dala od jakiejkolwiek nowoczesności - zresztą sam Razjel ją o to w Siewcy oskarża.
My po prostu założyłyśmy, że między słowami, w ciągu tych tysięcy lat, kiedy go nie widzieliśmy, Jaldabaot musiał się zmienić. U nas, jako Mastema był albo kontrolowany przez Siewcę (co jest faktem z książki), albo kiedy szedł wykonywać polecenia Cienia z własnej woli, jeszcze licząc na zniszczenie Ziemi, musiał nosić się i zachowywać jak dawny Jaldabaot, żeby wzbudzić respekt w Ochu i innych, którzy pamiętali go takim jaki był dawno, dawno temu. Dochodzi jeszcze aspekt Pana i Antykreatora, i faktu, że Jaldabaot po służbie na obu frontach, ma pewną perspektywę na to wszystko, o czym jeszcze będzie w fiku. I to, że Jaldabaot od dawna wie już, że nie jest "lojalnym rycerzem pana" a tym bardziej jego Prawicą jak kiedyś lubił mniemać.
Więc przyznajemy, że jak najbardziej nasz Jaldabaot różni się i będzie się różnił od tego, którego znamy z prologu Siewcy, ale cała zmiana jest uzasadniona jego losami na wygnaniu. Zresztą Jaldabaot jest nadal pełen skandaliczności pokroju tej która skłaniała go do trzymania ludzi za drzwiami przez pół dnia, ale wyzbył się trochę próżności i pychy, chociaż wcale nie było mu to w smak, to tyle XD Dlatego nie jesteśmy pewne czy "wyhamowanie" naprawdę by się mu przysłużyło. Bo czy naprawdę widzisz w realiach "Zbieracza" możliwość szeleszczącego haftowanymi szatami, płynącego po ulicach Jaldabaota, nie raczącego spojrzeć i wysłuchać nikogo, bo wszystko wie lepiej?
A to mieszkanie, jest lokum prowizorycznym, i bynajmniej nie jedynym, te wszystkie ozdoby, których tam brakuje gdzieś są i to w nadmiarze... ale cii, sama zobaczysz, nic więcej nie mówię. W ogóle się za bardzo rozpisałam XD Ale chciałam tylko logicznie uzasadnić, że mimo że się starałyśmy (bo obie uwielbiamy przecież Jaldabaota właśnie za to jaki jest w prologu XD) zostawić go takiego jakim były Prologu, to po analizie tego co zdarzyło się od czasu jego wygnania, okazało się to niemożliwe. Zastanów się nad tym, chętnie poznałybyśmy twoje wnioski, czy może ty zapatrujesz się na to inaczej, i uważasz, że mógłby się nie zmienić i byc starym sobą?
A fragmenty z Razjelem i Gabrielem miałyśmy w planach niedługo pisać, więc będąąąą :3 <333!
Czekamy na tego pikczera mwaha <33
ps. Słodki avatar X3
Merkavoth napisał: | Negliż, negliż, wszędzie negliż. A czemu nie ma fajnych anielic/demonic w negliżu na tym forum, zapytuję! :P |
No niestety, za dużo tu dziewczyn XD Ale sam możesz spróbować narysować jakąś anielicę lub demonicę w negliżu, to my się nie obrazimy i też chętnie popatrzymy XDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myar
anioł z Zastępów
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Inowrocław Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 1:52, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Merkavoth napisał: | Negliż, negliż, wszędzie negliż. A czemu nie ma fajnych anielic/demonic w negliżu na tym forum, zapytuję! |
Merk, jak ładnie poprosisz będą i anielice/demonice, tylko Lilith mi nie każ rysować, bo jej szczerze nienawidzę
Zlu & Luff napisał: | A to mieszkanie, jest lokum prowizorycznym, i bynajmniej nie jedynym, te wszystkie ozdoby, których tam brakuje gdzieś są i to w nadmiarze... ale cii, sama zobaczysz, nic więcej nie mówię. |
HA! Wiedziałam!
Zlu & Luff napisał: | Zastanów się nad tym, chętnie poznałybyśmy twoje wnioski, czy może ty zapatrujesz się na to inaczej, i uważasz, że mógłby się nie zmienić i być starym sobą? |
Mógłby pozostać, tyle że za długo by sobie nie pobył - biorąc pod uwagę nagłe i dramatycznie splątanie jego losów z Freyem. Na razie nic nie jest przegięte, tak więc spokojnie kontynuujcie w tym kierunku.
Główna moja i Salla obawa jest taka, że jeśli nie zostanie nic z tych dawnych "quirks" u Protezy, to zrobi się z niego Mary Sue, której Jaldabaot na imię. A nasze uczulenie na Mary Sue przekracza wszelkie dopuszczalne normy^^;
PS. Podobał mi się mały smaczek ze "stwarzaniem" bandaży- takie malutkie przypomnienie, że Jal jednak z jakiegoś powodu nazywany jest demiurgiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kruk_Śmierci
anioł z Zastępów
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głębia Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Śro 21:28, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Osobiście języka angielskiego unikam jak mogę, ale nawet on mnie nie zraził, by przeczytać, czego nie żałuję . Zwłaszcza jak rzuciła mi się w oczy wzmianka o Litielu :3
Bardzo dobrze mi się czytało i szybko, co tylko zachęca mnie do kontynuowania. Nie ukrywam, że najbardziej wpadłam w relacje Drago i Litiela, bo Daimon i Jaldabaot nigdy nie byli moimi ulubionymi postaciami, ale jestem ciekawa co dalej się wydarzy.
Jedynie co mnie zdziwiło, że Kruki niby są na wymarciu, minus nieszczęsny Litiel (proszę o wybaczenie, jeśli coś źle zrozumiałam/przeczytałam). Jakoś ciężko to mi sobie wyobrazić... chociaż patrząc na ich sposób bycia i rozumowania, nie zdziwiłabym się, gdyby sami się wepchali w pierwsze szeregi podczas walki... Przy okazji mam pytanie - czy Litiel zademonstruje coś bardziej Kruczego? Kruki słyną/słynęli z okrucieństwa i pogardy...
Pozdrawiam i życzę dużo Wena ; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zlu & Luff
anioł stróż
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja & Polska Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 1:03, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kruk_Śmierci napisał: | Osobiście języka angielskiego unikam jak mogę, ale nawet on mnie nie zraził, by przeczytać, czego nie żałuję . Zwłaszcza jak rzuciła mi się w oczy wzmianka o Litielu :3
Bardzo dobrze mi się czytało i szybko, co tylko zachęca mnie do kontynuowania. Nie ukrywam, że najbardziej wpadłam w relacje Drago i Litiela, bo Daimon i Jaldabaot nigdy nie byli moimi ulubionymi postaciami, ale jestem ciekawa co dalej się wydarzy.
Jedynie co mnie zdziwiło, że Kruki niby są na wymarciu, minus nieszczęsny Litiel (proszę o wybaczenie, jeśli coś źle zrozumiałam/przeczytałam). Jakoś ciężko to mi sobie wyobrazić... chociaż patrząc na ich sposób bycia i rozumowania, nie zdziwiłabym się, gdyby sami się wepchali w pierwsze szeregi podczas walki... Przy okazji mam pytanie - czy Litiel zademonstruje coś bardziej Kruczego? Kruki słyną/słynęli z okrucieństwa i pogardy...
Pozdrawiam i życzę dużo Wena ; ) |
Omg, komentarz! Aż mi serce mocniej zabiło z radości (i nadal nie przestało kołatać XD)! Dziękujemy! Jeny jakie wspaniałe uczucie, że komuś się podoba! Jejjejejej, no nie mogę jeszcze nadal uwierzyć, nie wierzymy w siebie za bardzo więc nie spodziewałam się, że ktoś stąd cos napisze <:3 XD <333
Z tej strony Luff, ale Zlu jutro się dopisze do tej odpowiedzi, zapewniam, i będzie równie entuzjastyczna 8DDDDD
A teraz już odpowiadam na zauważone sprawy 8D
A więc, jak najbardziej dobrze zrozumiałaś, Litiel jest w tej chwili ostatnim z Kruków, przyjamniej o którym wiemy. Inni, jesli żyją, chwilowo bardzo dobrze się chowają. Oparłyśmy ten wątek rozpadu elitarnego komanda na obserwacji Gabriela w lustrach podczas ostatniej bitwy w "Siewcy Wiatru". "Gdzieś dogorywali Harap Serapel", dokładnie na tym cytacie. I na wcześniejszych spostrzeżeniach, że Kruki, łaknący krwi wrogów, rzucali się w sam środek bitwy. Dalej, oczywiście byłoby dziwnie gdyby Litiel był jedynym, który tak naprawdę faktycznie przeżył samą bitwę. Bitwę przeżyło więcej Kruków, ale Harap Serapel (co również wzięte z książki) mają olbrzymią ilość wrogów nie tylko po stronie Królestwa ale też w Głębi wśród "swoich".
W naszej wersji na pobojowisku po walce z Siewcą, kiedy większość Kruków leżała rannych, została przeprowadzona zorganizowana odgórnie mordercza akcja dobijania Harap Serapel. Litiel przeżył tylko dlatego, że leżał w kałuży krwi pod skrzydłem własnego smoka, a potem pierwszą osobą która go znalazła był owszem - ktoś kto Litiela szukał, ale nie we wrogich intencjach, już niedługo poznamy tego kogoś.
Oparłyśmy też ten pogląd na tym, że Harap Serapel zawsze było odbiciem komanda Szeol, a już w Siewcy większość z Szeolitów była albo kalekami, albo przestała istnieć, Teraz, po tym jak Alimon "wskrzesił" grupę która zginęła w pułapce Rama Izada w lesie Teratela, a potem jeszcze po bitwie z Siewcą, Szeolitów też została doborowa garstka. Ale oni w przeciwieństwie do Kruków, którzy nawet w Głębi budzą postrach, są w Królestwie uważani za bohaterów, nikt nie chciał się ich dyskretnie pozbyć, przynajmniej nie tak bardzo.
Mam nadzieję, że dobrze nas wybroniłam XD Staramy naprawdę trzymać się realiów Siewcy i nie pisać nic nie uzasadnionego i "z sufitu" XD
Jeśli chodzi o Kruczą naturę Litiela, to za 2 lub 3 rozdziały jak najbardziej będziemy mieli okazję podziwiać jak wychodzi na jaw XDDD Bo jeśli nawet Drago mówi o sobie (w rozmowie z Saturninem w "obrońcach") "zabójca", to Litiel jest mordującym z zimną krwią i bez skrupułów. Kruk pozostanie krukiem, przy tym nie ma wątpliwości. Ale wyrachowanie można bardzo dobrze skrywać pod codziennością jaką na razie u Drago i Litiela obserwujemy :3
Wow, nadal nie mogę uwierzyć, że to przeczytałaś! I w dodatku skomentowałaś, dziękujemy! Nawet nie wiesz jak mnie ucieszyłaś, teraz moge z uśmiechem stawić czoła milionom prac domowych ;D
Zlu dopisze, pewnie po angielsku, swoją odpowiedź jutro, pewnie wieczorem jak wróci z pracy, więc sprawdź potem drugi raz tego komenta XD
edit: ps. zabłąkałam się na twojego livejournala po napisaniu tego... jak ty pieknie rysujesz i piszesz. Dopiero co rzuciłam okiem... widzę, że czekają na mnie eony fików na kolejne tygodnie XDDDD Istna siewcowa skarbnica ten twój livejournal *u*
:D No właśnie, u nas Jaldabaot jest prawdziwym demiurgiem, który naprawdę zasługuje na to miano, a również na miano Budowniczego Światów. Brak jakiegokolwiek przejawu mocy tworzenia w Siewcy tłumaczymy faktem, że Jaldabaot wolał wyręczać się podwładnymi niż brudzić ziemią i kurzem swoje piękne porcelanowe dłonie, nawet metaforycznie XD W dodatku Jaldabaot jest eonem, to naprawdę daje mu olbrzymi potencjał mocy (szczególnie po tych popisach choćby Izrafela czy Serafiela podczas bitwy, a przecież oni stworzeni zostali na długo po Eonach)
A "quirks" będą XDDD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zlu & Luff dnia Czw 2:01, 03 Mar 2011, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merkavoth
Świetlisty
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 4 niebo
|
Wysłany: Czw 2:22, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Myar napisał: |
Merkavoth napisał: | Negliż, negliż, wszędzie negliż. A czemu nie ma fajnych anielic/demonic w negliżu na tym forum, zapytuję! |
Merk, jak ładnie poprosisz będą i anielice/demonice, tylko Lilith mi nie każ rysować, bo jej szczerze nienawidzę
|
Spokojnie. Z przykrością stwierdzam, że o ile Maja potrafi produkować ciekawych męskich aniołów, tak skrzydlate baby BEZ WYJĄTKU były dla mnie w najlepszym przypadku szare, a częściej mdłe i powodujące zgagę. O dziwo, najlepiej spisała się w tej kwestii Glizda
Nie sugeruj się więc proszę tymi wzorami, a stwórz anielicę/demonicę godną męskich odpowiedników
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kruk_Śmierci
anioł z Zastępów
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głębia Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 13:42, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zlu & Luff napisał: |
Omg, komentarz! Aż mi serce mocniej zabiło z radości (i nadal nie przestało kołatać XD)! Dziękujemy! Jeny jakie wspaniałe uczucie, że komuś się podoba! Jejjejejej, no nie mogę jeszcze nadal uwierzyć, nie wierzymy w siebie za bardzo więc nie spodziewałam się, że ktoś stąd cos napisze <:3 XD <333 |
Haha! znam to uczucie : ) Ale uwierz(cie) mi, gdybym mi się nie spodobał, nawet bym nie wysilała się z pisaniem komentarza bo ja na forach rzadko zabieram głos, ale po prostu nie mogłam sobie odpuścić, by nie skomentować
Zlu & Luff napisał: |
A teraz już odpowiadam na zauważone sprawy 8D
A więc, jak najbardziej dobrze zrozumiałaś, Litiel jest w tej chwili ostatnim z Kruków, przyjamniej o którym wiemy. Inni, jesli żyją, chwilowo bardzo dobrze się chowają. Oparłyśmy ten wątek rozpadu elitarnego komanda na obserwacji Gabriela w lustrach podczas ostatniej bitwy w "Siewcy Wiatru". "Gdzieś dogorywali Harap Serapel", dokładnie na tym cytacie. I na wcześniejszych spostrzeżeniach, że Kruki, łaknący krwi wrogów, rzucali się w sam środek bitwy. Dalej, oczywiście byłoby dziwnie gdyby Litiel był jedynym, który tak naprawdę faktycznie przeżył samą bitwę. Bitwę przeżyło więcej Kruków, ale Harap Serapel (co również wzięte z książki) mają olbrzymią ilość wrogów nie tylko po stronie Królestwa ale też w Głębi wśród "swoich".
W naszej wersji na pobojowisku po walce z Siewcą, kiedy większość Kruków leżała rannych, została przeprowadzona zorganizowana odgórnie mordercza akcja dobijania Harap Serapel. Litiel przeżył tylko dlatego, że leżał w kałuży krwi pod skrzydłem własnego smoka, a potem pierwszą osobą która go znalazła był owszem - ktoś kto Litiela szukał, ale nie we wrogich intencjach, już niedługo poznamy tego kogoś.
Oparłyśmy też ten pogląd na tym, że Harap Serapel zawsze było odbiciem komanda Szeol, a już w Siewcy większość z Szeolitów była albo kalekami, albo przestała istnieć, Teraz, po tym jak Alimon "wskrzesił" grupę która zginęła w pułapce Rama Izada w lesie Teratela, a potem jeszcze po bitwie z Siewcą, Szeolitów też została doborowa garstka. Ale oni w przeciwieństwie do Kruków, którzy nawet w Głębi budzą postrach, są w Królestwie uważani za bohaterów, nikt nie chciał się ich dyskretnie pozbyć, przynajmniej nie tak bardzo.
Mam nadzieję, że dobrze nas wybroniłam XD Staramy naprawdę trzymać się realiów Siewcy i nie pisać nic nie uzasadnionego i "z sufitu" XD |
Doceniam i chwalę wasze trzymanie się realiów - oby tak dalej! : ) Wasza logika jest bez zarzutu i bardzo prawdopodobna - hm, proszę, wybaczcie mi, ale nie co dzień mam okazję do frajdy, by mieć z kim dyskutować o HS, a przy tym móc się podzielić swoimi przemyśleniami - ale "odgórne rozkazy", znaczy od kogo? Bo w sumie patrząc na sam fakt, że Baal zgodził się, by jego Kruki przystąpiły do wspólnej akcji z Szeolitami na rozkaz Lucyfera, raczej wskazuje, że Baal (pomimo swojej kruczej natury) był po stronie Lampki. A to by znaczyło, że Lucyferowi raczej by zależało by mieć oddział wyszkolonych komandosów, po swojej stronie (straszak na innych, jak nic XD)... dlatego zawsze wydawało mi się, że w jego interesie by leżało zapewnienie przetrwania Krukom, zwłaszcza po wojnie, w której tylu zginęło dla ogólnego dobra (wiem, wiem, na tym im nie zależało XD).
W każdym bądź razie już sobie robię notkę z przypomnieniem, by śledzić dalsze losy opowiadania/postaci. ; )
przy okazji, zapomniałam wspomnieć, że bardzo ciekawie oddaliście Drago i jego relacje z Drop. Choć osobiście życzyłam im, by byli razem szczęśliwi, to jednak wasze wytłumaczenie całkowicie do mnie przemawia.
Zlu & Luff napisał: |
Jeśli chodzi o Kruczą naturę Litiela, to za 2 lub 3 rozdziały jak najbardziej będziemy mieli okazję podziwiać jak wychodzi na jaw XDDD Bo jeśli nawet Drago mówi o sobie (w rozmowie z Saturninem w "obrońcach") "zabójca", to Litiel jest mordującym z zimną krwią i bez skrupułów. Kruk pozostanie krukiem, przy tym nie ma wątpliwości. Ale wyrachowanie można bardzo dobrze skrywać pod codziennością jaką na razie u Drago i Litiela obserwujemy :3
Wow, nadal nie mogę uwierzyć, że to przeczytałaś! I w dodatku skomentowałaś, dziękujemy! Nawet nie wiesz jak mnie ucieszyłaś, teraz moge z uśmiechem stawić czoła milionom prac domowych ;D
Zlu dopisze, pewnie po angielsku, swoją odpowiedź jutro, pewnie wieczorem jak wróci z pracy, więc sprawdź potem drugi raz tego komenta XD
edit: ps. zabłąkałam się na twojego livejournala po napisaniu tego... jak ty pieknie rysujesz i piszesz. Dopiero co rzuciłam okiem... widzę, że czekają na mnie eony fików na kolejne tygodnie XDDDD Istna siewcowa skarbnica ten twój livejournal *u* |
Hurra dla kruczej natury Litiela! To już zacieram skrzydełka na nadchodzącą Krew i Pożogę Ale tak poważnie, to że jest miły całkowicie pasuje mi do jego charakteru. Jak pierwszy raz czytałam o nim, to właśnie miałam w głowie wizerunek, że Kruki można podzielić na dwie grupy: takich co to od razu widać, że są w 'dobrym' gronie psychopatów i takich, co to pewnie w innym życiu mogliby być dobrymi kumplami, ale z jakiś powodów zostali Krukami.
Ależ proszę Was bardzo - to była dla mnie przyjemność ; ) Życzę też dużo Weny, bo to zawsze potrzebne! I dziękuję bardzo za odwiedzenie JL (aż się zawstydziłam na pochwałę, bo to ja tylko bazgrolę, do talentu mi tam daleko), mam nadzieje, że opowiadanka przypadną do gustu : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zlu & Luff
anioł stróż
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja & Polska Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 16:39, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kruk_Śmierci napisał: |
Haha! znam to uczucie : ) Ale uwierz(cie) mi, gdybym mi się nie spodobał, nawet bym nie wysilała się z pisaniem komentarza bo ja na forach rzadko zabieram głos, ale po prostu nie mogłam sobie odpuścić, by nie skomentować :D |
Tym bardziej czujemy się zaszczycone i szczęśliwe <33333
Kruk_Śmierci napisał: |
Doceniam i chwalę wasze trzymanie się realiów - oby tak dalej! : ) Wasza logika jest bez zarzutu i bardzo prawdopodobna - hm, proszę, wybaczcie mi, ale nie co dzień mam okazję do frajdy, by mieć z kim dyskutować o HS, a przy tym móc się podzielić swoimi przemyśleniami - ale "odgórne rozkazy", znaczy od kogo? Bo w sumie patrząc na sam fakt, że Baal zgodził się, by jego Kruki przystąpiły do wspólnej akcji z Szeolitami na rozkaz Lucyfera, raczej wskazuje, że Baal (pomimo swojej kruczej natury) był po stronie Lampki. A to by znaczyło, że Lucyferowi raczej by zależało by mieć oddział wyszkolonych komandosów, po swojej stronie (straszak na innych, jak nic XD)... dlatego zawsze wydawało mi się, że w jego interesie by leżało zapewnienie przetrwania Krukom, zwłaszcza po wojnie, w której tylu zginęło dla ogólnego dobra (wiem, wiem, na tym im nie zależało XD).
W każdym bądź razie już sobie robię notkę z przypomnieniem, by śledzić dalsze losy opowiadania/postaci. ; ) |
Niepotrzebnie użyłam tu słowa "odgórne", przepraszam, nie pomyślałam że może to do takich wniosków doprowadzić. Oczywiście nie chodziło nam tu broń Boże o Lucka ani kogoś z piekielnego świecznika, który linię polityczną Lucka popiera. Też jestem zdania, że Lucyfer chciałby Kruki chronić, w końcu dobrze jest mieć budzących postrach sojuszników. Problem w tym, że po bitwie był taki sam chaos jak podczas niej, tysiące rannych, jeszcze więcej zabitych, ciała aniołów przemieszane z ciałami rycerzy cienia, którzy chociaż popełnili masowe samobójstwo to przecież nie znikli. Więc wyobraziłam sobie, że długo im zajęło znalezienie wszystkich rannych - akcja sanitariuszy też była chaotyczna. Było wystarczająco dużo zamieszania, krzyków i bieganiny, żeby paru najemnych zabójców, być może pochodzących z szeregów Głębian walczących uprzednio ramię w ramię z Krukami prześlizgnęło się po pobojowisku i dobiło tych Harap Serapel, którzy ocaleli. Myślę, że sanitariusze, jako że Bitwa odbywała się w Królestwie, byli przynajmniej z początku głównie aniołami, bardziej zabierali się do leczenia swoich, nawet Aniołów Zamętu, niż Kruków którzy przecież budzą grozę i nienawiść. Potem pewnie przybyli i głębiańscy sanitariusze w większej ilości, ale czasu na przeprowadzenie takiej akcji dobijania było aż nadto.
Zapomnijmy o 'odgórnie' i zostańmy tylko przy tym, że akcja była zorganizowana, czyli że nie zrobione to zostało spontanicznie, ale na dany rozkaz. Rozkaz mógł wyjść od jakiejś koalicji magnatów Głębiańskich, którzy z Krukami (a tez i czasem Lampką) już mielu dawno na pieńku. Wyobrażam sobie, że magnaci Głębi i ich prywatne armie różnych rozmiwarów też w dużej mierze zostali zmobilizowani do walki z Siewcą, stąd zakładamy, że wzięcie sprawy losu Króków w swoje ręce było wykonalne. Przy tym w naszej wersji Baal Chanan zginął w Bitwie, więc Kruki byli podwójnie w rozsypce.
Mądrze mówisz, więc można nawet założyć, że Lucyfer wydał jakiś edykt ochraniający Kruków którzy mogli przeżyć, zachęcając ich żeby wyszli z ukrycia i pozostali pod jego ochroną, ale Kruki mają na tyle dobre pojęcie o Głębi, że wiedzą, że nigdzie nie są bezpieczni. Niewykluczone, że ostało się ich więcej niż Litiel, ale na chwilę obecną wolą odczekać aż się o nich zapomni.
Nie jesteśmy broń boże ekspertkami Siewcowymi a tym bardziej Krukowymi, ot, przeczytałam po latach jeszcze raz książki i tyle, więc jestem pewna, że jako osoba która naprawdę zna się na rzeczy i wnika tak głęboko w historię różnych wydarzeń, zawsze będziesz mądrzejsza od nas XD Więc prosze o traktowanie tego fika z przymrużeniem oka, chcemy dbać o wiarygodność, ale czasem detale pozostawimy do samodzielnego 'domyślenia', bo po prostu nie ma za wiele czasu, Zlu pracuje, ja studiuję. Ale za każdy taki 'insight' będziemy rzecz jasna wdzięczne, ja też lubię gadać o tych rzeczach XDD
Kruk_Śmierci napisał: |
przy okazji, zapomniałam wspomnieć, że bardzo ciekawie oddaliście Drago i jego relacje z Drop. Choć osobiście życzyłam im, by byli razem szczęśliwi, to jednak wasze wytłumaczenie całkowicie do mnie przemawia. |
To się cieszymy, że udało nam się wiarygodnie wytłumaczyć niepowodzenie związku :3 My też do Drop (w przeciwieństwie do Hiji którą uważam za jakiś żart XD;) nic nie miałyśmy, całkiem przyzwoita anielica, ale przyznajemy bez bicia, że slashowanie postaci jest dla nas o wiele bardziej interesujące XDDD Mam nadzieję, że nie jesteś bardzo przeciw wątkom męskoxmęskim i że ci to nie zepsuje czytania, bo będą.
Kruk_Śmierci napisał: |
Hurra dla kruczej natury Litiela! To już zacieram skrzydełka na nadchodzącą Krew i Pożogę :D Ale tak poważnie, to że jest miły całkowicie pasuje mi do jego charakteru. Jak pierwszy raz czytałam o nim, to właśnie miałam w głowie wizerunek, że Kruki można podzielić na dwie grupy: takich co to od razu widać, że są w 'dobrym' gronie psychopatów i takich, co to pewnie w innym życiu mogliby być dobrymi kumplami, ale z jakiś powodów zostali Krukami.
Ależ proszę Was bardzo - to była dla mnie przyjemność ; ) Życzę też dużo Weny, bo to zawsze potrzebne! I dziękuję bardzo za odwiedzenie JL (aż się zawstydziłam na pochwałę, bo to ja tylko bazgrolę, do talentu mi tam daleko), mam nadzieje, że opowiadanka przypadną do gustu : ) |
Też tak myślę, o tych dwóch grupach ;) Jeszcze historia Litiela się pojawi, Kossakowska w sumie ograniczyła się do napisania że był Krukiem, miał żółte oczy i tyle, więc Zlu, która go "gra" (bo to taki roleplay ten fik XDDDD) rozwinęła Litiela i jego historię, a też umowny wygląd na swój własny sposób. Ja uważam, że fajnie : ) No ale zobaczysz sama :3
I wzajem, życzymy weny, czy Wena jak go nazywasz, tak? XDDD Brzmi trochę jak u Kinga, on pisze, że jego muza jest facetem palącym cygaro o ile pamiętam XDDD
Przeczytałam dwa opowiadania twoje już (idąc od góry), wspaniale się czyta, wieczorem skomentuje jak obiecywałam :D A rysujesz lepiej ode mnie, więc siedź cicho D:< Masz jakiegoś deviantarta czy coś?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zlu & Luff dnia Czw 18:45, 03 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kruk_Śmierci
anioł z Zastępów
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głębia Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 17:58, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zlu & Luff napisał: |
Zapomnijmy o 'odgórnie' i zostańmy tylko przy tym, że akcja była zorganizowana, czyli że nie zrobione to zostało spontanicznie, ale na dany rozkaz. Rozkaz mógł wyjść od jakiejś koalicji magnatów Głębiańskich, którzy z Krukami (a tez i czasem Lampką) już mielu dawno na pieńku. Wyobrażam sobie, że magnaci Głębi i ich prywatne armie różnych rozmiwarów też w dużej mierze zostali zmobilizowani do walki z Siewcą, stąd zakładamy, że wzięcie sprawy losu Króków w swoje ręce było wykonalne. Przy tym w naszej wersji Baal Chanan zginął w Bitwie, więc Kruki byli podwójnie w rozsypce.
Mądrze mówisz, więc można nawet założyć, że Lucyfer wydał jakiś edykt ochraniający Kruków którzy mogli przeżyć, zachęcając ich żeby wyszli z ukrycia i pozostali pod jego ochroną, ale Kruki mają na tyle dobre pojęcie o Głębi, że wiedzą, że nigdzie nie są bezpieczni. Niewykluczone, że ostało się ich więcej niż Litiel, ale na chwilę obecną wolą odczekać aż się o nich zapomni.
Nie jesteśmy broń boże ekspertkami Siewcowymi a tym bardziej Krukowymi, ot, przeczytałam po latach jeszcze raz książki i tyle, więc jestem pewna, że jako osoba która naprawdę zna się na rzeczy i wnika tak głęboko w historię różnych wydarzeń, zawsze będziesz mądrzejsza od nas XD Więc prosze o traktowanie tego fika z przymrużeniem oka, chcemy dbać o wiarygodność, ale czasem detale pozostawimy do samodzielnego 'domyślenia', bo po prostu nie ma za wiele czasu, Zlu pracuje, ja studiuję. Ale za każdy taki 'insight' będziemy rzecz jasna wdzięczne, ja też lubię gadać o tych rzeczach XDD |
To właśnie tak myślałam, że Lampka nie maczał palców (skrzydeł?) w mordobiciu Kruków. Jedynie pozostaje kwestią, czy na prawdę zostały zmobilizowane inne, głębiańskie wojska - z rozmowy Lucka z archaniołami, wychodziło, że to głównie jego sojusznicy przyjdą Niebu z pomocą. Ale oczywiście, Wasze założenia są jak najbardziej wiarygodne i przyznaję, że wasza wersja/historia (pozytywy bycia autorem i kreowania historii na swoją modłę ) jest bardzo prawdopodobna, tym bardziej czekam na dalszy rozwój sytuacji.
Mądrzejsza? Wątpię XD Jestem tylko głęboko zainteresowana Krukami w każdej postaci XD
Zlu & Luff napisał: |
To się cieszymy, że udało nam się wiarygodnie wytłumaczyć niepowodzenie związku :3 My też do Drop (w przeciwieństwie do Hiji którą uważam za jakiś żart XD;) nic nie miałyśmy, całkiem przyzwoita anielica, ale przyznajemy bez bicia, że slashowanie postaci jest dla nas o wiele bardziej interesujące XDDD Mam nadzieję, że nie jesteś bardzo przeciw wątkom męskoxmęskim i że ci to nie zepsuje czytania, bo będą. |
Powiem to tak - nigdy nie skupiam się na płci postaci, tylko na samym jej przedstawieniu i głębi. Tylko to jedno jest jakimś kryterium w czytaniu dla mnie. Niezbyt lubuję się w romansach, czy samych relacjach uczuciowych, ale jeśli postacie mnie urzekną, wraz z historią, to będę czytać niezależnie od ich płci, czy pochodzenia, czy innych kontrowersyjnych spraw ; )
Zlu & Luff napisał: |
I wzajem, życzymy weny, czy Wena jak go nazywasz, tak? XDDD Brzmi trochę jak u Kinga, on pisze, że jego muza jest facetem palącym cygaro o ile pamiętam XDDD
Przeczytałam dwa opowiadania twoje już (idąc od góry), wspaniale się czyta, wieczorem skomentuje jak obiecywałam A rysujesz lepiej ode mnie, więc siedź cicho D:< Masz jakiegoś deviantarta czy coś? |
Mój Wen nie pali co prawda cygar... typowy chłop, przychodzi i odchodzi, ale łatwiej mi wytrzymać z facetem, aniżeli na przykłam humorzastą panią weną...
Dziękuję bardzo za miłą ocenę. Już milkę
Tak, mam DA, aczkolwiek od wielu miesięcy pojawiam się tam sporadycznie (mam przesyt tej strony i niechęć do niej rosnącą każdego nowego dnia - dlatego wolałam skomentować tutaj), aczkolwiek tam głównie trzymam rysunki/komiksy z gwiezdno-wojennego fandomu, dokładniej frakcji Mandalorian. [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zlu & Luff
anioł stróż
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja & Polska Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Czw 18:54, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A teraz tutaj Zlu:
I will reply in English, because I'm tired of sounding like a 5-year-old. XD
Edit: Oh, and everyone, feel free to reply to me in Polish, I understand very well, I just can't write yet.
Hej, Kruk! :D I am just as happy to see your comment as Luff! I'm real glad you find our plot musings logical. 8D Mostly the destruction of HS is my invention (based on that quote), so aim all the rotten tomatoes at me, if something goes wrong with Ravens (or demiurges for that matter).
Since there was so much empty space left in the book for Litiel's life-story and persona, I took the liberty of inventing everything myself there. XD Hopefully there won't be any horrid universe-clashes, because there isn't much described about Depths in Siewca and that's mostly the knowledge I use to invent further.
I'd like to comment on what Luffy wrote about Ravens and the last battle. What she wrote is right, but there is more to how exactly many of them died. It will be described in the story later, so I don't want to tell and spoil... :D
As for Litiel's murderous personality. You might have noticed, so far he's quite the likable fellow. Seemed to be that way in the book, too. He's a Raven, though, which supposes, that despite the charm and sane mind, he's a ruthless bastard... He's affably evil (that's a tv-trope, oh i love those :D), but evil nonetheless. Wait and see ;D
And your pictures are awesome! Manly winged men! You draw nicely, don't be so shy! 8D Oh and cool, you have a DA after all. 8D
Edit: I wrote this in Luff's old reply, but then you replied and so I decided to post this separately and comment on what you wrote just now.
Drago and Litiel will not be Romeo&Juliet material ever. XDDD For now they are just business partners. Friends with benefits if the furthest this relationship can go. So don't worry, not much feelings to be had there. Sexual tension, perhaps, suspicions of getting stabbed in the back - certainly, heart-sickness drama - never. :D
To Myar, ah you're making me treat playing Jal like a freaking second job XD Such responsibility! But thanks for the criticism, sometimes Luffy isn't enough to prevent me from over-wierding everything XD But nowadays I just remember you and your talk about Mary Sues and I feel the heavy burden of responsibility on my shoulders. XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zlu & Luff dnia Czw 20:20, 03 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kruk_Śmierci
anioł z Zastępów
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Głębia Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 1:43, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zlu & Luff napisał: |
Hej, Kruk! I am just as happy to see your comment as Luff! I'm real glad you find our plot musings logical. 8D Mostly the destruction of HS is my invention (based on that quote), so aim all the rotten tomatoes at me, if something goes wrong with Ravens (or demiurges for that matter). |
Nie martw się! Nie mam najmniejszych powodów rzucać w kogokolwiek pomidorami XD Póki co czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wypadków i rozwój historii. Nie mogę doczekać się zapowiedzianych szczegółów o ostatniej walce...
Zlu & Luff napisał: |
As for Litiel's murderous personality. You might have noticed, so far he's quite the likable fellow. Seemed to be that way in the book, too. He's a Raven, though, which supposes, that despite the charm and sane mind, he's a ruthless bastard... He's affably evil (that's a tv-trope, oh i love those ), but evil nonetheless. Wait and see ;D
(...)
Drago and Litiel will not be Romeo&Juliet material ever. XDDD For now they are just business partners. Friends with benefits if the furthest this relationship can go. So don't worry, not much feelings to be had there. Sexual tension, perhaps, suspicions of getting stabbed in the back - certainly, heart-sickness drama - never. |
Tym bardziej Litiel wydaje się być ciekawą postacią - czarujący psychopaci, co może być bardziej wciągające?
Skoro zostałam uspokojona, że żadnych romantycznych dram nie będzie, zacieram łapki tym bardziej. Bardzo lubię czytać o relacjach "byłych wrogów" : )
Dziękuję też za pochwałę rysunków, bardzo mi miło ; ) Życzę Weny/a i powodzenia w dalszym tworzeniu! :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zlu & Luff
anioł stróż
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rosja & Polska Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Pią 17:46, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kruk_Śmierci napisał: |
Nie martw się! Nie mam najmniejszych powodów rzucać w kogokolwiek pomidorami XD Póki co czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wypadków i rozwój historii. Nie mogę doczekać się zapowiedzianych szczegółów o ostatniej walce...
Tym bardziej Litiel wydaje się być ciekawą postacią - czarujący psychopaci, co może być bardziej wciągające? :D
Skoro zostałam uspokojona, że żadnych romantycznych dram nie będzie, zacieram łapki tym bardziej. Bardzo lubię czytać o relacjach "byłych wrogów" : )
Dziękuję też za pochwałę rysunków, bardzo mi miło ; ) Życzę Weny/a i powodzenia w dalszym tworzeniu! :] |
Zlu:
I also love the topic of enemies (both past and present). Basically the main two duos in this fic are enemies working together. XD Only while Litiel and Drago aren't exactly personal enemies (they simply belong to two opposing factions) and even have some common ground (they're both soldiers and cripples), Daimon and Jal are archenemies since times immemorial, extremely personal too, and almost complete opposites.
Luffy will record reading your stories for me later (I ran out of Siewca audiobook and I need Polish speech to listen to), she says they are really great 8D
Luff: Noo, a kto wrogów nie lubi? Chyba tylko szaleńcy XDDD A może właśnie szaleńcy lubią, nie wiem... XDDD Chyba dobrze jest być trochę szalonym,, to zdrowo <3 Przeciwnicy to najciekawszy przedmiot do pracy <3 Nie wyobrażam sobie dram z Drago i Litielem, to by chyba jakaś parodia była XDDDD Więc śpij spokojnie!
A Zlu prawdę mówi, jak nie masz nic przeciwko to zamierzam jej przeczytać potem parę twoich opowiadań w ramach dalszej nauki polskiego X3
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zlu & Luff dnia Nie 0:20, 06 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcina
Samica Alfa
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: anielica/demonica
|
Wysłany: Sob 2:05, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam. Po pierwsze - wciągająca historia, płynny styl, dobrze się czyta.
Po drugie - manifest: Piszmy ficki po angielsku. To chyba lepszy sposób na rozpropagowanie "Siewcy" od prób tłumaczenia.
Fajnie zachowane charaktery postaci, są sobą, naprawdę. Niesamowite, dziewczyny I nawet styl pani Mai się tam przewija ( gdy zobaczyłam "When you are stuck" aż parsknęłam śmiechem ).
Dobry pomysł z materializującymi się skrzydłami, z mocą Jala... ogólnie, bardzo to wszystko spójne jest.
No i poczucie humoru. To jest to, co mnie tu całkowicie urzekło.
"Please tell me that this bad angry black guy isn't coming."
Biedny Rudy xD Ma chłopak pecha
"making him say hello to the wall again"
Urocze określenie.
"I don't give monologues about Shadow's power that is so much better than you, your neighbour and your dog."
"I only made you dead. Lord took care of the rest,"
"Or you'll huff and you'll puff and blow my house down?"
Uwielbiam waszego Jaldabaota. Przekonuje mnie jego przemiana, kupuję tą wersję w 100%. Rozmowy z Freyem są epickie. Ta ironia...
Ogólnie - jestem bardzo na tak. Dawno nie byłam tak "na tak" jak dziś
EDIT:
No i jeszcze fanarty. Są dobre, świetna mimika bohaterów. No i napisy na koszulkach Jala... bezcenne. Rozważam sprawienie sobie takiej xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marcina dnia Sob 2:10, 05 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merkavoth
Świetlisty
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 4 niebo
|
Wysłany: Sob 10:37, 05 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
I finally managed to find some spare time to go through the first chapter.
First, I must admit your level of English is astounding, compared to other places in the net. This is the first time in ages I actually had to read a thing or two twice, for better comprehension
Second, I really like your style, even though I might have skipped a more profound description or two. Doesn't matter, we all know they are necessary to a full-time masterpiece, right? xD
If I was to complain about anything, I would go with the "Depth-dweller". The name doesn't stick with me, but it might just be me. It's just that this name was meant to be colloquial, daily nick for all those leather-winged gringos. Depth-dweller seems too official.
Overally, I'm positively perplexed, and lusting to read further the next time, I'll have a spare minute
ps. One more complain. I don't like you. I was about to fulfil requests from Sator and write in Sodoma & Gomora (a naughty room for fanfics) here on the forum. Yet after reading your first chapter, I'm left with a completely different vision of quite crucial character to work on. That might have spoiled my work a bit, but hell, I guess I'll write it anyway. Maybe it will even be compact with your vision now
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|