Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Sesja "Trzepot skrzydeł motyla"
Idź do strony 1, 2, 3 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 23:52, 21 Mar 2012    Temat postu: Sesja "Trzepot skrzydeł motyla"

Lianna Madej jest wędrowną handlarką o dość nietypowym asortymencie. Podróżuje po Wielkich Stepach, od miasta do miasta, od wioski do wioski, czasami docierając nawet do pustelni stojących pośrodku dziczy. Dzięki swojej magii potrafi unikać niebezpiecznych spotkań z plemionami centaurów czy orkowych nomadów. Nigdzie dotąd nie natrafiła jednak na informację, która mogłaby naprowadzić ją na trop jej męża.
Dopiero niedawno usłyszała plotkę, że na wschodzie Wielkich Stepów, na samej granicy Południowej Marchii wielkiego Cesarstwa Szkarłatnej Gwiazdy pojawił się tajemniczy mężczyzna o niezwykłej mocy, która pozwala mu odnaleźć zaginione (lub ukrywające się) osoby, niezależnie od dzielących ich odległości.
Dało to Znającej nową nadzieję, której uchwyciła się jak tonący brzytwy. To właśnie ta nadzieja sprowadziła ją w końcu do Elayne - najbardziej wysuniętego na północ miasta, spośród trzech, które zdobyli ludzie na obszarze Zatoki Barondira...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 0:08, 22 Mar 2012    Temat postu:

Raenef był wściekły. Na przeora Azraela, Mistrza Merkarta, wszystkich mnichów, tajemniczego Znajdywacza, cały świat i upał. Taaaak najgorszy był upał. I co z tego, że jest ognistym demonem, czy od razu musi się go odrywać od analizy wpływu nawozu ze smażonych brukwi na wzrost populacji lwich paszczy w klasztornym ogrodzie, i wysyłać na jakieś zadupie celem odnalezienia kogoś kto odnajduje innych? No właśnie - NIE. A przynajmniej takie było zdanie Raenefa, który brnął w nieziemskim upale do Elayne.
- Jak tylko mistrz Merkart się odnajdzie cały i zdrowy, to go zabiję. - zdecydował i podbudowany tą myślą ruszył, już z większym zapałem, dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 1:00, 22 Mar 2012    Temat postu:

Przybyłam do Elayne o zmierzchu, co chyba nie było najlepszym pomysłem - trzeba było jeszcze tę jedną noc spędzić w stepie i do miasta wejść rankiem. Lubię miasta w promieniach słońca, lubię ciszę świtu i widok pierwszych przechodniów, spieszących do swoich spraw. Jednak obca metropolia wieczorem często robi przygnębiające wrażenie, a ja jestem tu po raz pierwszy w życiu. Miałam nadzieję, że uda mi się trafić do domu przyjaciółki, której kiedyś pomogłam się pozbyć pewnego kłopotliwego przedmiotu - wałka do ciasta, który grzmocił po plecach każdego, jeżeli wyczuł w kuchni zapach alkoholu. Obiecała, że pomoże mi znaleźć tajemniczego specjalistę od znajdywania ludzi. Nie jestem pewna, czy uda mu się trafić na jakiś ślad mojego Syriusza - szukam go od tylu lat bezskutecznie... Boję się też trochę myśli o tym, co MOŻE znaleźć. Ale nie zamierzam się poddawać - nie po piętnastu latach poszukiwań.
Przemierzyłam już kawał miasta, szukając pasującej do opisu przyjaciółki wąskiej kamienicy z charakterystycznymi, biało błękitnymi kwiatami - gwiazdownikami - w oknach. Ponoć przywiozła je z drugiego końca świata i rosną tylko u niej. Mam nadzieję, że nie zdechły, bo będę się miała z pyszna... W końcu postanowiłam odpocząć chwilę. Odstawiłam worek podróżny i przysiadłam na wciąż jeszcze rozpalonym od słońca murku. Chyba przysnęłam, bo kiedy się obudziłam, zobaczyłam dwóch orków, grzebiących w moim worku. Krzyknęłam, zaskoczona, odruchowo chwytając kij. Złodzieje próbowali uciekać, jednak tuż przed nimi pojawiła się nagle dwójka niemalże identycznych istot, które niemalże równocześnie podstawiły orkom haka. Potem rozległ się szum wiatru, który sypnął mi piaskiem w oczy, a kiedy znów zaczęłam coś widzieć, na placu leżał tylko mój worek. Zaintrygowana, podniosłam go i ruszyłam dalej, próbując dowiedzieć się od pustynnego wiatru, co właściwie zaszło - jednak ten był zaskakująco milczący. Na szczęście za najbliższym rogiem znalazłam dom mojej przyjaciółki. I dopiero wieczorem zdałam sobie sprawę z tego, że w worku brakuje jednego przedmiotu - medalionu, który pieczętował sen Widzącej Przyszłość. Cennego artefaktu, w kradzież którego wrobiony został Syriusz i którego odnalezienie, będące krokiem ku dowiedzeniu jego niewinności, zajęło mi mnóstwo czasu oraz wysiłku. Zabrali go orkowie, czy dziwne dzieci, które pojawiły się znikąd? Jak na tą, którą zwali Znającą, wiedziałam naprawdę mało... Jedno było pewne - że muszę odzyskać medalion jak najszybciej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 1:15, 22 Mar 2012    Temat postu:

Lena była zagubiona. Przybyła do tego dziwnego miasta, którego nazwy nie znała zaledwie kilka godzin wcześniej i zupełnie nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Nie znała tu nikogo tak jak w trakcie całej drogi kiedy błąkała się po miejscach które widziała pierwszy raz i w których nie chciała zostawać. Tym razem było jednak inaczej. Coś jej mówiło, że to miejsce jest szczególne choć nie wiedziała dlaczego. Miała nadzieję, że oznacza to znalezienie przyjaciół bo samotność zaczynała jej już doskwierać. Na razie należało najpierw znaleźć jakąś gospodę żeby jakoś przetrwać noc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 2:09, 22 Mar 2012    Temat postu:

Zorientowawszy się, czego mi brakuje, wybiegłam na ulicę i stanęłam w miejscu, w którym wciąż widać było ślady trąby powietrznej. Tym razem użyłam całej mojej - niestety niewielkiej - mocy, żeby poprosić wiatr o wskazówkę. I po chwili w jego szepcie usłyszałam opowieść o tym, co zaszło. Zrozumiałam, że wcześniej nie chciał ze mną rozmawiać, ponieważ dwójka dzieci - ładnych mi dzieci, mieli ponad trzysta lat! - była jego prawdziwymi władcami, nie przypadkowymi znajomymi, z którymi można się czasem wymienić wieściami. Dzieci zmusiły orków do zdradzenia miejsca ukrycia jakiejś dziwnej mapy, czy czegoś, po czym zniknęły, nie zdając sobie sprawy z tego, jak niebezpieczny przedmiot znajdował się w ich zasięgu. Medalion, pieczętujący Znającą Dni, znajdował się w posiadaniu orków. Ewidentnie wiedzieli, czego szukali - dla siebie, czy dla kogoś trzeciego?

Niestety wiatr nie zainteresował się orkami, podążając za swymi władcami i nie dowiedziałam się, gdzie teraz mogą się znajdować złodzieje. Człowiek posiadający moc odnajdywania, był mi coraz bardziej potrzebny...

Wracając do domu przyjaciółki, zauważyłam młodziutką dziewczynę, skuloną w załomie muru - wyglądała na równie zaniepokojoną nocnym wyglądem obcego miasta, jak ja.
- Nie masz się gdzie zatrzymać? - zapytałam, a ona odpowiedziała mi sympatycznym uśmiechem. Miała coś w sobie, co sprawiło, że zaufałam jej bez trudu, pomimo groźnie wyglądającego łuku i kołczanu pełnego strzał.
- Mieszkam tuż obok, u przyjaciółki. Na pewno zgodzi się, żeby cię przenocować - stwierdziłam. Razem weszłyśmy do ciepłego, bezpiecznego wnętrza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 3:35, 22 Mar 2012    Temat postu:

Co to za miasto, w którym nie można znaleźć miejsca do spania w normalnej cenie?! Lena długo szukała jednak nie znalazła pokoju na którą byłoby ją stać. Te które były wolne kosztowały majątek chociaż ich standard wcale nie był wysoki. Może po prostu nie wiedziała gdzie szukać... Zapadająca noc zaskoczyła ją w jednej z wąskich uliczek. Zmęczona i zrozpaczona przysiadła w jakiejś dziurze, która była raczej marnym schronieniem jednak z braku lepszego postanowiła przeczekać tam noc. Kobieta, która wyłoniła się nagle z ciemności była dla niej wybawieniem
-Nie mam. Nie jestem stąd i nikogo tu nie znam- odpowiedziała na jej pytanie jednocześnie delikatnie się uśmiechając. Kiedy ta zaproponowała jej nocleg niemal nie podskoczyła z radości. Jej intuicja podpowiadała jej, że może zaufać nieznajomej a każdy dom był lepszy niż jej obecne lokum.
-Jestem Lena- powiedziała tylko kiedy razem szły do domu jej nowej znajomej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Czw 13:46, 22 Mar 2012    Temat postu:

Przyjaciółka Lianny była stateczną kobietą o imieniu Amelia. Z radością powitała gości w swoim domu oferując im jedzenie oraz miejsce do spania. Ze zwykłą sobie skłonnością do plotek zaraz zaczęła wypytywać o wydarzenia z szerokiego świata, ale widząc zmęczenie gości, powstrzymała swoją ciekawość... do rana przynajmniej. Bowiem przy śniadaniu wróciła do tematu.
- Sama rozumiesz, Lianno - mówiła - żyjemy tu trochę na uboczu. Żeglarze wprawdzie przywożą nowiny ze świata, ale to nieokrzesane typy, z którymi porządna kobieta nie śmie się zadawać. Poza tym nigdy nie wiadomo czy nie zmyślają. Nie powiedziałaś też co sprowadza ciebie i twoją towarzyszkę do Elayne.

Raenef podróżował cały dzień, mimo zmęczenia i upału. W nocy zmuszony był spać pod gołym niebem i dopiero późnym rankiem dotarł do Elayne. Okolica należała do bezpiecznych, więc wpuszczono go za mury bez większych problemów, mimo iż strażnicy miejscy przyglądali mu się dość nieufnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Czw 13:53, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 19:50, 22 Mar 2012    Temat postu:

„Wreszcie się udało.”- westchnąłem z ulgą – „Myślałem, że ta droga nigdy się nie skończy. Teraz trzeba tylko znaleźć jakąś gospodę, odpocząć i zająć się szukaniem tej osoby. W końcu im szybciej załatwię sprawę klasztoru, tym szybciej wrócę.” Pozostała do przejścia tylko jedna przeszkoda, a mianowicie brama miejska. Należało się więc nastawić na niewygodne pytania podejrzliwych strażników.
Sprawdziłem stan sakiewki i stosunkowo zadowolony z oględzin podszedłem do bramy miejskiej spokojnym krokiem, starając się wyglądać jak najbardziej niewinnie. O dziwo moje obawy co do problemów przejazdowych, nie potwierdziły się. Widać, że ta okolica jest naprawdę spokojna, skoro wpuszczają wszystkich tylko po pobieżnym przepytaniu. Cóż dla mnie i mojej sakiewki to jak najbardziej dobra informacja.
Kolejnym punktem na mojej liście było znalezienie jakiejś gospody. I tu zaczęły się schody. Okazało się, że jakimś dziwnym trafem nigdzie nie obsługują cudzoziemców. Albo nie mają akurat nic przygotowanego, bo już po śniadaniu; albo kucharz zachorował; albo mają wieczorem przyjęcie i nie mogą marnować czasu. Na szczęście jakaś posługaczka zlitowała się nade mną i powiedziała, że w okolicy jest akurat targ i może coś jeszcze dostanę. Ruszyłem więc podbudowany na poszukiwania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Czw 20:29, 22 Mar 2012    Temat postu:

Raenef udał się na targ, gdzie udało mu się uzupełnić zapasy. Podsłuchał także bardzo interesującą rozmowę. Do Elayne miały przybyć cesarskie wojska! Oczywiście nikt nie powiedział tego wprost, wszystko utrzymywano w tajemnicy, więc oczywiście plotka była na ustach wszystkich.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 22:38, 22 Mar 2012    Temat postu:

Pani Amelia również okazała się bardzo miła osobą. Trochę się bałam, że nie pozwoli mi zostać u niej na noc, w końcu byłam zupełnie obca i do tego wprosiłam się do jej domu bez jej wiedzy więc nie zdziwiłabym się gdyby mnie wyrzuciła. Ku mojej radości zgodziła się mnie przenocować i nawet nie zadawała zbyt wielu pytań. Zresztą i tak byłam zbyt zmęczona żeby odpowiadać. Rano rzuciłam się na świeży chleb i dżem który był na śniadanie z żarłocznością o którą bym się nie podejrzewała. Dobrze, że nikt z mojej rodziny tego nie widział bo z pewnością byłby oburzony tym, że dama może tyle zjeść. Przerwałam jedzenie dopiero kiedy pani Amelia spytała panią Liannę o cel jej i mojej wizyty. Postanowiłam sama opowiedzieć jej i pani Liannie o sobie. Przynajmniej tyle mogę zrobić żeby odwdzięczyć się za gościnę. Zanim pani Lianna zdążyła odpowiedzieć odłożyłam kromkę chleba którą trzymała w ręce i zaczęłam mówić.
-Bardzo przepraszam, że wcześniej tego nie powiedziałam. Przyjęła mnie pani pod swój dach nawet nic o mnie nie wiedząc. Nazywam się Lena Mio. Szczerze mówiąc nie mam żadnego celu dla którego tu przybyłam. Opuściłam mój dom i wyruszyłam szukać przygód, wędruje od miasta do miasta i najmuje się do różnych prac. Jeżeli potrzebuje pani czegoś to ja bardzo chętnie pomogę i odpracuje wszystko! Nie umiem pomagać w domu ale szybko się uczę i będzie miała pani ze mnie pożytek, naprawdę. Chociaż tak się mogę odwdzięczyć za pani dobro bo gdyby nie pani i pani Lianna to noc spędziłabym na ulicy. Naprawdę bardzo paniom dziękuję.
Byłam im bardzo wdzięczna ale postanowiłam im nie mówić o tym, że pochodzę z arystokratycznej rodziny. Przekonałam się już, że ludzie źle reagują jak się im to mówi i kilka razy musiałam uciekać z danej miejscowości, bo chciano mnie porwać dla okupu albo po prostu zlinczować. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że często byli to ludzie biedni. Jeszcze tyle nie wiem o prawdziwym świecie... Nie podejrzewałam obu kobiet o to że będą chciały mi zrobić coś złego ale bałam się, że będą do mnie uprzedzone ze względu na moje pochodzenie a były jedynymi osobami, które znałam w tej okolicy i nie chciałam tego zepsuć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Czw 23:00, 22 Mar 2012    Temat postu:

- Ależ żaden problem moja droga! Żaden problem! - odpowiedziała wesoło pani Amelia - Jeśli zaś bardzo chcesz się odwdzięczyć to możesz mi opowiedzieć, jak to jest być awanturnikiem, tak podróżować całe życie, ciągle w niepewności... Nie jest ci czasem straszno? - kobieta wyraźnie przejmowała się rozmową i chciwie chłonęła każde słowo. Każdy kto ją znał, mógł być pewny, że potem przez długie godziny będzie powtarzać wszystko co usłyszała swoim sąsiadkom i przyjaciółkom.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Czw 23:01, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:06, 22 Mar 2012    Temat postu:

Pomyślałam, że Lena wygląda na osobę pochodzącą z wyższych sfer - chociaż spotkałam ją na ulicy, nie wyglądała na kogoś przyzwyczajonego do złego traktowania, nie przypominała dziewczyn, które wielokrotnie widziałam podczas moich wędrówek. Poza tym zwykłe dziewczęta w tym wieku zazwyczaj nie mogą sobie pozwolić na komfort nieznajomości prac domowych. Jednak kiedy się przedstawiała, nie wspomniała o tym ani słowem, co w jakiś sposób mnie ujęło - widać było, że Lena bardzo stara się być w porządku wobec innych.
- Jak zapewne pamiętasz, Amelio, szukałam mojego męża. Ostatnio doszły mnie plotki o kimś, kto posiada moc odnajdywania i być może mógłby mi pomóc. Podobno znajduje się gdzieś w tej okolicy. Niestety wczoraj miałam nieprzyjemną przygodę - jacyś dwaj orkowie ukradli mi cenny przedmiot, związany ze sprawą Syriusza i teraz nie wiem, czy powinnam najpierw szukać Znajdującego, czy złodziei. Przyszło mi do głowy - dodałam, patrząc na nowo poznaną dziewczynę - że mogłabyś przyłączyć się do mnie, Leno. Co prawda w ten sposób obie pozostaniemy dłużniczkami Amelii, ale mogę ci obiecać, że nie będziesz się nudziła wędrując ze mną. A przynajmniej na pewno zobaczysz kilka ciekawych rzeczy - uzupełniłam, przypominając sobie wielodniowe, monotonne marsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:23, 22 Mar 2012    Temat postu:

-Czasem się boję, tak jak wczoraj kiedy zostałam sama na ulicy obcego miasta ale staram się sobie z tym radzić. W razie czego mam łuk i mogę się bronić za jego pomocą.-uśmiechnęłam się delikatnie. Zastanawiałam się ile mogę powiedzieć tej kobiecie. Lubiłam ją i tak chętnie słuchała tego co mówiłam, że miałam ochotę opowiedzieć jej wszystko. Na całe szczęście do rozmowy wtrąciła się pani Lianna.
-Ależ oczywiście, że chętnie z panią pójdę!-ucieszyłam się- Będzie mi bardzo miło w końcu mieć jakieś towarzystwo bo szczerze mówiąc zaczynałam być już trochę samotna. Obiecuję, że pomogę pani szukać męża i tego co pani ukradziono najlepiej jak potrafię- byłam ciekawa co się stało z mężem pani Lianny ale czułam, że nie chce o tym ze mną rozmawiać. Pani Amelia pewnie wiedziała ale nie chciałam jej wypytywać o sprawy jej przyjaciółki. To by było niegrzeczne.- A teraz jeżeli mogę to chciałabym już odejść od stołu i przygotować się do dalszej wyprawy. Jeżeli tylko będę potrzebna to proszę mnie zawołać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:38, 22 Mar 2012    Temat postu:

Osobiście nie mam nic do wojska cesarskiego i do samego cesarza, niestety oni zazwyczaj mają coś do mnie. Nie rozumiem ich. Naprawdę nie rozumiem…. Jedyny problem jaki widzę to możliwość przeszkodzenia mi w poszukiwaniach. Trudno będę musiał ich unikać tak długo jak się da.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pią 0:13, 23 Mar 2012    Temat postu:

- Ależ oczywiście, ważne sprawy nie mogą czekać! - zgodziła się wesoło pani Amelia - Jeśli macie ochotę, możecie się u mnie zatrzymać do czasu opuszczenia miasta. A jak cała sprawa się skończy, nie zapomnijcie mnie odwiedzić i opowiedzieć wszystkiego ze szczegółami! - wasza gospodyni zajęła się sprzątaniem po śniadaniu i innymi pracami domowymi, pozwalając wam swobodnie obmyślić plan działania i przygotować się do dalszej wyprawy.

Raenef pogrążony był w rozmyślaniach o cesarskich i zbyt późno zauważył, że jego sakiewka zniknęła. Złodziejaszek zdążył dawno zniknąć w tłumie. Dobrze, że zdążył już zakupić zapasy - nie groził mu głód, a i sakiewka była już bardziej pusta niż pełna, więc strata nie była tak bolesna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:28, 23 Mar 2012    Temat postu:

Byłam wdzięczna Amelii za to, że pozwoliła nam zostać u siebie, chociaż wiedziałam, że nie robi tego bez przyczyny - oddałaby wszystko, żeby słyszeć o ciekawych wydarzeniach z pierwszej ręki. Coś mi mówiło, że będzie miała o czym posłuchać... Amelia oczywiście znała wszelkie miejskie plotki i poradziła mi, gdzie powinnam szukać informacji o Znajdującym. Zaproponowałam Lenie, żeby udała się ze mną i razem wyszłyśmy na gwarne ulice. Był to dzień targowy i ludzi było mnóstwo. W pewnym momencie ktoś wpadł na Lenę i usłyszałam, jak dziewczyna woła "oddawaj moją sakiewkę!". Zanim zdążyłam zareagować, zniknęła w tłumie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:33, 23 Mar 2012    Temat postu:

- A żeby cie pokręciło, draniu! - wrzasnąłem zorientowawszy się, że straciłem sakiewkę. Jednakże nauczony doświadczeniem, że im bardziej się wkurzam tym trudniej mi się pohamować spróbowałem się uspokoić. Lepiej było niczego nie podpalić w środku miasta skoro miałem zachować względna anonimowość. Wziąłem więc kilka uspokajających oddechów i przypomniawszy sobie, że sakiewka i tak była prawie pusta a zapasy zdążyłem zrobić, udałem się na rekonesans. Niestety kilkugodzinne włóczenie się po mieście i rozpytywanie ludzi nie przyniosło żadnych rezultatów. Jakiś człowiek znajdujący innych nie mógł się równać z przybyciem cesarskich wojsk. Zrezygnowany postanowiłem odpocząć w pobliżu miejskiej fontanny. Nagle usłyszałem kobiecy krzyk. I nie zrobiłem nic, w końcu nie moja sprawa. Jak problemy przyjdą to się zacznę nimi interesować.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Irja dnia Pią 1:04, 23 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:40, 23 Mar 2012    Temat postu:

Biegłam za złodziejem z ledwością przepychając się między ludźmi. Muszę odzyskać moją sakiewkę mam tam wszystkie pieniądze! Przeklęty złodziej! Pościg utrudniał mi fakt, że znał to miasto zdecydowanie lepiej niż ja i czasami znikał w tłumie bo pojawić się kilka metrów dalej. Nagle otaczający mnie tłum lekko się przerzedził i wpadłam na plac na środku, którego znajdowała się fontanna na brzegu której siedział jakiś mężczyzna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nycia dnia Pią 1:09, 23 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:55, 23 Mar 2012    Temat postu:

No i zapeszyłem z tymi problemami przychodzącymi do mnie, ponieważ w oczy rzucił mi się wypadający z tłumu niski człowieczek i goniąca go brązowowłosa dziewczyna. Nie myśląc - "Co się ze mną dzieje?- podbiegłem do tego mężczyzny i, nie będąc pewnym czy dam radę wycelować, podciąłem mu nogi całym sobą. Mężczyzna zwalił się na ziemię i ten moment wykorzystała goniąca go dziewczyna. Patrząc na jej minę było mi nawet szkoda tego złodzieja.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Irja dnia Pią 1:05, 23 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pią 0:56, 23 Mar 2012    Temat postu:

To mi się nie spodobało - błyskawicznie straciłam z oczu zarówno Lenę, jak i złodziejaszka. Miałam nadzieję, że nie wplącze się w nic bardzo niebezpiecznego. Przez chwilę się wahałam, ale zdecydowałam, że nie ruszę za nimi - w tej chwili nie miałam szans, żeby ich dogonić. Na wszelki wypadek wyszukałam miejsce, w którym był przeciąg i poprosiłam wiatr, żeby rozejrzał się za Leną i zawiadomił mnie, gdyby działo się coś niepokojącego. Po czym udałam się pod adres, wskazany przez Amelię. Była to wysoka, ciemna kamienica o olbrzymich, podrapanych drzwiach wejściowych. Uchyliłam jedno skrzydło i wsunęłam się do środka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 1 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin