Forum .:: SATOR ::. Strona Główna

.:: SATOR ::.
Forum fanklubu serii anielskiej Mai Lidii Kossakowskiej
 

Sesja "Trzepot skrzydeł motyla"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Wto 17:44, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Kiedy grupa wspinała się na najbliższą z gór, na niebie pojawiła się nagle imponująca wieża, która najbezczelniej w świecie kpiła sobie z grawitacji, unosząc się leniwie w powietrzu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:29, 24 Kwi 2012    Temat postu:

Zawartość nietypowej wieży zachichotała sobie z wyraźnym upodobaniem, po czym, zgarniając po drodze Blaha i Pankracego, dotarła do poziomu bramy i wyszła, błysnąwszy kamiennym strażnikom pierścionkami. Cały komplet dosiadł Fatalii. Chwilę potem od zewnętrznego muru odbiły se dwie jasne kulki, zmierzając szybko w stronę czterech postaci na dole. Przez większość drogi Piekło kazało swoim panterom pikować, dopiero kilkanaście metrów nad ziemią rozłożyły gwałtownie skrzydła i łagodnie wylądowały. Nie od dziś wiadomo, że Piekielni lubią gustowne wejścia.
- Dobranoc! - zawołało rodzeństwo chórkiem na powitanie. Szafirowe ślepia pełne były wrednej radochy z wywołanego wrażenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Wto 22:56, 24 Kwi 2012    Temat postu:

- Zaiste, pięknie gwiazdy świecą. - oświadczył Dyzio, który pojawił się nie wiadomo kiedy, ponownie w ludzkiej postaci.
Ork tymczasem zsiadł z powietrznego wierzchowca i z widoczną przyjemnością stanął na stałym gruncie.
- Blah myśli, że latanie to wspaniała zabawa - odezwał się - ale czasem dobrze jest twardo stanąć na ziemi. To wy zaprosiliście Blaha do zabawy? - zwrócił się do Lianny, która widać wydała mu się najpoważniejszą osobą w drużynie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:06, 25 Kwi 2012    Temat postu:

- Można to tak ująć - mruknęło Piekło, po czym przystąpiło do przedstawiania się, wzrocząc cały czas na handlarkę - Szanowna pani, to jest Blah, którego szukałaś. A my jesteśmy Safallen i Safalloth Levitou, miło nam - oznajmili równocześnie.
- A te śliczne koteczki - wtrąciła Safallen - to Alt i Ate.
Irbisy zgięły krótko karki na znak, że im także jest bardzo miło.
- Blah to nasz przyjaciel i ochroniarz, rozumie pani, że nie mogliśmy go zostawić zdanego na pastwę losu - dodał Safalloth, mrużąc lewe ślepie i wykonując dworny ukłon. Aż zaczął żałować, że nie ma kapelusza z piórami, wyglądałoby jeszcze lepiej...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piekielni dnia Nie 21:35, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 10:41, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Dis z uśmiechem podsunął półsmokowi szlachecki kapelusz z wielkim, czerwonym piórem.
- A ja to Dis! - przedstawił się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:49, 25 Kwi 2012    Temat postu:

- Witajże nam Disie - zawołał Safalloth podniośle, machając wdzięcznie kapeluszem i dumnym gestem opierając dłoń na zdobionej ametystem rękojeści krzywej szabli, wiszącej mu u boku. Safallen spoglądając nieśmiało spod półprzymkniętych powiek także się ukłoniła, jak na skromną, bogobojną dziewicę przystało. Nie, żeby to zgadzało się z jej charakterem, ale hej, na razie nikt nie musiał o tym wiedzieć. Co prawda strzygła przy tym błękitnymi ślepiami na prawo i lewo, ale robiła to na tyle dyskretnie, żeby nie rzucało się w oczy i nie było odebrane jako potencjalny dyshonor.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 17:31, 25 Kwi 2012    Temat postu:

- Witajcie! Naprawdę jestem wam wdzięczna, że zgodziliście się dołączyć do naszej wyprawy - podziękowałam z uśmiechem tej zaskakującej drużynie. - Nie sądziłam, że będzie nas aż tyle, ale wobec zapowiedzianych atrakcji im więcej tym lepiej... Proponuję, żebyśmy nie marnowali czasu i ruszyli. W drodze opowiecie nam co nieco o sobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 17:35, 25 Kwi 2012    Temat postu:

- Blah by wolał wiedzieć, gdzie ma iść, zanim jeszcze zacznie iść, żeby się nie okazało, że Blah szedł w złą stronę! - zaprotestował ork.
- Poza tym kto powiedział, że się zgodziliśmy? - zapytał naburmuszony czarny kot, leżący błękitnemu na ramieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 18:06, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Dziwne towarzystwo. Nie podobają mi się. Nie wiem czemu, ale mam jakieś złe przeczucia. Zwłaszcza odnośnie tych bliźniaków. Trzeba uważać. Ale trochę kultury też się przyda, więc skłoniłem głowę na powitanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Śro 21:23, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Uh... Chyba napięcie daje mi się we znaki. To było z mojej strony niezbyt grzeczne.
- Przepraszam bardzo, Blahu, masz rację. Po prostu to dla mnie bardzo ważne, czekałam piętnaście lat i teraz każda chwila wydaje mi się droga. Widzisz, ta historia zaczęła się piętnaście lat temu, kiedy straciłam człowieka, którego kochałam... - opowiedziałam wszystko, oczywiście skracając, co należy - Tak wygląda nasza sytuacja - zakończyłam - Teraz szukamy Nawiedzonych Jaskiń, które znajdują się gdzieś w tych górach. Czy zechcecie do nas dołączyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Śro 21:37, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Kotek machnął łapką mówiąc:
- To nie są te góry, których szukacie.
Ork pokiwał głową.
- Pankracy ma rację. Wejście do dusznych jaskiń jest w tę stronę. - wskazał kierunek niemal idealnie przeciwny od tego, w którym zdążała Lianna.
- Na południowy wschód od Baerlod. - potwierdził Dyzio - Najbliższe z trzech, które były wykorzystywany przez krasnoludy.
- Blah mógłby dołączyć, Blah lubi przygodę i walki. - odezwał się znów ork - Tylko miecze Blaha nie lubią nieumarłych. Miecze mówią, że nieumarli smakują jak mleko bez tłuszczu. W dodatku przeterminowane. Blee... - błękitnoskóry skrzywił się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kesseg dnia Czw 12:28, 26 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:13, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Piekło się na Liannie nie zawiodło, kobieta od razu się zgodziła i nie robiła problemów. Pierwsze co im się rzuciło w oczy to to, że demon im nie ufa. Może wyczuł uśpione smoki? Nic to! Popracuje się nad tym. Albo i nie...
- Ależ Blahu, Pankracy, chyba nas nie zostawicie na pastwę losu i nieumarłych? Prosimy!!! - zawołało rodzeństwo zgodnym (jak zawsze) chórkiem, wpatrując się w orka i kota pełnym łez wzrokiem zmokniętych kotków mówiącym coś w stylu "To my ci zaufaliśmy, a ty nas tak zostawisz?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Czw 12:33, 26 Kwi 2012    Temat postu:

- Blah nie powiedział wcale, że zostawi smoczych chłopców. - ork obruszył się - Blah tylko mówi, że jego broń nie została stworzona z myślą o truposzach. Blah będzie musiał udać się do świątyni Sabaloma po specjalne błogosławieństwo...
Pankracy prychnął.
- Czy oni ci wyglądają na takich co potrafią walczyć z nieumarłymi? - zapytał swojego właściciela - Znów będziesz musiał całą robotę odwalać sam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piekielni
zarządca Domu


Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:27, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Piekielni odetchnęli z ulgą na wieść, że Blah ich nie ma zamiaru zostawić, ponieważ ciężko jest znaleźć dobrego i sympatycznego rębajłę byle gdzie (to znaczy wszędzie po za Wieżą i najwyższymi szczytami gór, jak również po za granicami kraju Elfów).
- Oj, Pankrac, nie bądź taki... - uśmiechnęła się Piekielna słodko jak miód. - Co się krzywisz, będzie fajnie, zobaczysz... A my ci damy wielką michę mleka jednorożca, jak już wrócimy, bo tu ciężko by było sprowadzić. Co ty na to?
Tym czasem Piekielny skierował się znów w stronę Lianny
- Nadobna pani... Czy bardzo będzie tobie i twoim dostojnym towarzyszom, oraz towarzyszce, naturalnie ,przeszkadzało, jeśli po drodze zahaczymy jeszcze o ową świątynię, aby ten szlachetny rycerz - tu Safalloth wskazał dłonią zaopatrzoną w kapelusz Blaha - mógł uświęcić swój oręż przed walką ze srogimi nieumarłymi?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piekielni dnia Czw 17:57, 26 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Czw 19:11, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Kot wydał z siebie warknięcie, którego nie powstydziłby się lew, ale nie odpowiedział Piekielnym ani słowem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irja
zarządca Domu


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 21:44, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Lekko uśmiechnąłem się pod nosem na widok błazenady tych bliźniaków. Mimo, że nadal są dla mnie podejrzani, to trochę rozrywki nie zawadzi. A jeżeli dzięki temu Blah pójdzie z nami to tym lepiej. Bo co jak co, ale nasze zdolności bitewne przeciw nieumarłym oceniają dobrze. Swoją drogą, śliczny ten kotek. Byle tylko nie zestresował Pii, bo Lena tego nie daruje... Z tego co wiem, to Sabalom nie atakuje na dzień dobry, więc jak będę się pilnował to przeżyjemy wyprawę do świątyni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andate
archanioł


Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 22:35, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Naprawdę zaczynamy przypominać trupę cyrkową. Jeśli po drodze nie zainteresuje się nami Inkwizycja albo cesarskie wojsko, to będziemy mieć sporo szczęścia. W kwestii truposzy w jaskiniach, to byłem akurat pewien, że oni okażą nam aż nadmiar zainteresowania...Grupka ludzi, to prawie jak uczta z tańcami, takie urozmaicenie w ich nieco monotonnej egzystencji...
Faktycznie nie wyglądamy na takich, którzy poradzą sobie w jaskiniach, więc dobrze, że z nieba spadły nam te bliźniaki razem z orkiem. Szkoda, że szanowny pan Blah nie raczył zjawić się trochę wcześniej, albo przynajmniej usiedzieć na tyłku w tym przeklętym mieście. Zaoszczędziłoby to nam sporo nerwów i wielu innych nieprzyjemności. Ale ważne, że jest teraz i to z wyraźnym zamiarem pokazania nam wszystkim, jak bardzo nie nadajemy się do wykańczania dawno wykończonych. I bardzo dobrze. On się rozerwie, my się szczególnie nie namęczymy i wszyscy będą zadowoleni.
A teraz skończmy wreszcie ten pokaz przesadnej uprzejmości i ruszajmy w drogę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andate dnia Nie 18:33, 29 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilith
Świetlisty


Dołączył: 26 Maj 2011
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Czw 23:14, 26 Kwi 2012    Temat postu:

Wygląda na to, że nasza wyprawa znów się przedłuży... Ale najważniejsze, żebyśmy byli przygotowani tak dobrze, jak to tylko możliwe.
- Czy znasz kierunek do tej świątyni, Blahu? Jeżeli tak, ruszajmy w drogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kesseg
serafin


Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anioł/demon

PostWysłany: Pon 19:20, 30 Kwi 2012    Temat postu:

Następnego dnia...

Świątynia Sabaloma w Baerlod znajdowała się w Górnym Mieście, pomiędzy kompleksem budynków administracyjnych a szlacheckimi rezydencjami. Był to monumentalny, strzelisty budynek, piękny, ale groźny, zdobiony płaskorzeźbami i gargulcami. Nawet w południe upalnego dnia, w którym przybyliście do miasta, we wnętrzu świątyni panował chłód i półmrok. Gdy wasze oczy przyzwyczaiły się do słabszego oświetlenia, zachwyciła was mnogość obrazów i rzeźb. Nawet tylne ławy, przeznaczone dla uboższych wiernych, były zdobione. Prawdziwym arcydziełem był jednak główny ołtarz, pokryty oszałamiającą ilością złota i drogich kamieni. Nie dziwiło to jednak, wszak bóstwo patronujące stanowi szlacheckiemu mogło liczyć na odpowiednio pokaźne datki...
- Blah ma zawsze dreszcze, gdy wchodzi do świątyni boga-wampira. - oświadczył ork ściszając głos, co prawie nigdy mu się nie zdarzało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nycia
Eon


Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: anielica/demonica

PostWysłany: Pon 20:18, 07 Maj 2012    Temat postu:

Byłam zachwycona świątynią do której zaprowadził nas ork. Nawet kaplica królewska w której kiedyś byłam nie była taka piękna(a w każdym razie w dużo gorszym guście) chociaż było w niej też coś strasznego. Zachwycona podziwiałam rzeźby i malowidła jednak panujący półmrok sprawiał iż wydawało mi się, że ktoś lub coś czai się w cieniu. Kiedy odwracałam wzrok w tamtą stronę nic tam nie było a ruch okazywał się grą świateł na ścianie lub posągu. Zaabsorbowana jednym z malowideł odeszłam kilka kroków od naszej grupy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum .:: SATOR ::. Strona Główna -> Sesja RPG / Aktualne sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 31 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin